Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dobry, to mój pierwszy post tutaj i w zasadzie w ogóle dopiero zaczynam przygodę z ogrodnictwem

Ponieważ nie chcę zrobić krzywdy żadnej roślinie, która znajduje się na naszym ogródku działkowym ROD, chciałabym poprosić o poradę.

Na środku rosną małe dęby, samosiejki, niestety nie mogą zostać. Działkę musimy wyrównać i przeorać. Ktoś chyba próbował już z nią coś robić, ale się poddał, jest mnóstwo korzeni, poza tym po prostu nie ma na nie miejsca.

Myślę o przesadzeniu ich. Jeden duży dąb rosnący w rogu planujemy zostawić, pozostałe albo przesadzić do lasu, albo chociaż jakoś przyciąć. Moje pytania:

1. Zostawić, czy przesadzić do lasu? Na pewno nie mogą zostać na środku, zabierają trochę miejsca, ale z drugiej strony posadzone w rogach, w towarzystwie ogrodzenia z pnączy, nawet miałyby swój urok.

2. Wiem, że na pewno nie można przesadzać ich o tej porze roku, więc i tak w tym momencie tego nie możemy zrobić. Zatem czy można przyciąć drzewom gałęzie? Czytałam, że latem dobrze znoszą kosmetyczne cięcie, ale to musiałoby być dość drastyczne, bo wiele gałęzi rośnie w bok. Działka była nie uprawiana przez jakieś 15 lat.

Wstawiam zdjęcie poniżej.

Przy okazji jeśli ktoś z Państwa ma wskazówki dla początkujących, które pomogą nam trochę ogarnąć te drzewka i wywnioskować, które z nich zostawić, będę po stokroć wdzięczna:) Wiem, że te liściaste krzewy to czeremcha, jest jej sporo, myślałam aby zostawić jedną, ale podobno szybko się rozrasta wszędzie naokoło.

Jak masz dęba rosnącego na działce to co roku bedą dziesiątki siewek i końcu miejsca Ci zabraknie na ich przesadzanie więc nie przesadzaj z tą dobrocią bo zgłupiejesz.

Zostaw tylko te dęby które nie będą koligować w żaden sposób w wypoczynkiem na działce. Owszem jest bardzo dobrze zostawić sobie już duże dorodne piękne drzewa masz już to czego na pewno nie kupisz za żadne pieniądze. To czas Poza tym drzewa które wyrosną same są dużo silniejsze i bardziej odporne od tych posadzonych przez człowieka. Ja swój dąb przycinam w lutym/ styczniu przy słonecznej pogodzie. Dęby to wyjątkowo piękne, majestatyczne drzewa, ale naprawdę nie ma sensu zostawiać wszystkie krzaczki, krzewinki. Duże okazy zostaw resztę wytnij bądź przesadź do lasu jak masz takie a nie inne zdanie. Musisz pójść na kompromis z samą sobą i z naturą. Czas skoryguje to wszystko. Ja to już lachę kładę na porządek, ład dogadałem się z naturą.

Co do cięcia letniego. Ja poczekał bym jeszcze trochę, ewentualnie przycinał na raty w przeciągu powiedzmy miesiąca. Okres lipiec- sierpień przy słonecznej suchej pogodzie. Nie wszystkie gałęzie na raz tylko na raty. U siebie przycinam drzewa na swoją wysokość , gałęzie 1,75 m . I przechodzę niczym w tunelach. Mnie to nie przeszkadza innymi się nie martwię Wszystko z umiarem, bez pośpiechu. Postawił bym na ogród naturalny zbliżony do lasu/ ale to już Twój wybór.

Stosuję na przyschnięte rany mieszaninę farby emulsyjnej plus środek grzybobójczy. Topsin/ Miedzian. Tak zwykła najtańsza farba biała do ścian bez tych wszystkich lateksów teflonów i innych udziwnień. Zamierzam też stosować maść z propolisu, ale muszę ją jakoś udoskonalić.