Forum Ogrodnicze Oaza

Z serii dziecięcych robótek, wyhaftowałam krzyżykami pierwszą książeczkę dla maluszka

Skończona

Dywanik i jeszcze jedna serweta

Wiola piękne prace. Na początku myślałam żę na 1 fotce drutowa serweta. Dopiero potem poczytałam że to dywanik
Ja dziergałam ubranka dla lalki. Teraz musze podszyć jeszcze zanim będą mogły ujrzeć swiatło dzienne.

Jakiś czas temu powstał strój dla laleczki typu paola reina.

A od tygodnia szydełko szaleje




Co tam jedna chusta dziergam od razu dwie.

Kolejne ubranko dla lali.



Jedna chusta skończona, drugiej przybywa wolniej bo jednokolorowa a na dodatek ciemna.

A ja wolniutko dziergam sobie obrus na ławę. Elementów (kwadratów) ma być 54!

Żabula fajny wzorek kwadracików.
Ja zaczełam na urlopie też szydełkować elememnty będzie może bieżnik




W sierpniu szydełkowałam sobie chuste

Aniu, to ja poproszę schematy do obu bo mi się ogromnie podobają. A jakiej włóczki i szydełka użyłaś do chusty?

Woow jestem pod wrażeniem! Ja niestety nigdy nie miałam talentu ani cierpliwości do robótek ręcznych, chociaż może po latach coś się zmieniło? Zbliżają się długie wieczory więc może warto spróbować.. Co polecacie na początek?

Forumowa Żabula wrote: Na elementy gdzieś na pinterest koleżanka mi znalazła. Już dodaje fotke

mi ostatni rząd nie bardzo pasuje, ale nie miałam czasu na kombinacje.
A chusta to słynny virus tylko inne wykończenie bo troszke zabrakło.
Tutaj schemat na nią

Włóczka to kokonek. Ze strony kokonki-motki ombre. Robiłam szydełkiem 2,5mm ale ja robie luźno. Mój kokonek to soft 100%akryl z 3 nitek 800m w motku. Wybrałam gotowy motek z z 3 kolorów biel błękit i niebieski. Jak byś chciała jeszcze coś wiedzieć to pytaj śmiało.

jessiMogło się zmienić. Ja 3 razy podchodziłam i też myślałam że nie się nie naucze. A umiem da się jak się tylko chce.
Zacząć hmm zależy co komu lepiej i co komu potrzeba. Ja zaczynałam od serwetek i szydełka 1,3 od taka drobnica. Polecają zaczać włóczką wiekszym szydełkiem, ale można uczyć się każdym. Na początek nauka słupek, półsłupek oczko łańcuszka to podstawy. Jak chcesz mogę pomóc ci w nauce.

Przeczytałam cały wątek od deski do deski i jestem pod ogromnym wrażeniem Waszych umiejętności!
Mnie przerasta już samo czytanie schematów.
Dziergać lubiłam od zawsze, jednak trochę zniechęcają mnie niepowodzenia. Po bardzo długiej przerwie (jakieś 30 lat) powróciłam jednak ubiegłej jesieni/zimy do dziergania, do czego zmusiła mnie konieczność - nie mogłam znaleźć wygodnego kompletu, postanowiłam więc zrobić sobie sama, na swój wymiar i z odpowiednio dobranej, niedrapiącej włóczki.
Moje prace wypadają co prawda bardzo blado wobec Waszych, ale może pokażę, co mi się udało zrobić:

1. Ocieplacz na szyję, bardzo mięciutki i cieplutki:



Prułam go 5 razy, zanim powstała wersja ostateczna, bo a to był za szeroki, a to za wąski, a to się pomyliłam w najprostszym z możliwych wzorów ... Tak to bywa, jak się nie ma doświadczenia.
Ponieważ jednak w końcu mi się udał i był wprost przecudowny w noszeniu (zdążyłam skończyć dzień przed mrozami!), postanowiłam machnąć sobie komplet - ocieplacz plus ciepła czapa.


2. Ciepły zimowy komplet:








Przerażająca trochę ta moja "modelka"


Komplet okazał się być zanadto drapiący (mam nadwrażliwość), został więc sprezentowany mojemu eMowi, a ja wydziergałam sobie nowy, tym razem już dobierając włóczkę na dotyk nie do ręki, a do szyi.

3. Miękki zimowy komplet:

Black Rose no co ty opowiadasz? Jakie blado?! Uważam że zrobiłaś świetne kompleciki zimowe. Też bym takie chciała! Wielkie brawa!! A tak na marginesie to nie przejmuj się niepowodzeniami bo każdy je miewa. Ja kiedyś musiałam spruć 5 ostatnich rzędów w swojej robótce bo mi końcowy rząd nie wychodził jak na schemacie. Ja dziergam od wiosny 2017 roku więc co ja mogę wiedzieć?! Nie poddawaj się i idź do przodu, bo warto! A na koniec robótki to uczucie samozadowolenia jest nie do opisania! Trzymam kciuki za twoją wytrwałość i wierzę że jeszcze nie raz nasze oczyska ujrzą wspaniałe dzierganki w twoim wydaniu, do czego ogromnie Cię namawiam. Pozdrawiam szydełkowo i serdecznie

Bardzo dziękuję za tak krzepiące słowa. Nawet nie masz pojęcia, jak motywująco na mnie podziałały!



Jeśli można, pokażę ciąg dalszy moich zimowych prac.


Zrobiona w grudniu 2018 na szydełku malutka sowa:






oraz jeżyk, również szydełkowy:







Jeszcze jeden, nieco mniej grzejący komplet na drutach: ocieplacz + czapka (nie wiem dlaczego zrobiłam zdjęcie tylko ocieplaczowi )





I kolejny jeżyk, w mojej ocenie trochę bardziej udany:














Dodziergałam też do kompletu dla eMa niewywijaną wersję czapki:

Black Rosepowiem Ci co ja usłyszałam 7 lat temu. Trening czyni mistrza i żebym dążyła do zamierzonego celu. Tego się trzymam i szydełkuje już 7lat. Wiele już prac zrobiłam, wiele się nauczyłam choć jeszcze też nie mało mam do nauczenia. Piękne komplety robisz. Jeżyk super

Black Rose, masz w swojej kolekcji świetne prace i bardzo mi się podobają. Dla mnie robienie zwierzątek z włóczki (amigurumi) to czarna magia. Nie wspomnę już o odczytywaniu schematów w tej technice, ale postanowiłam sobie że i tego się w swoim czasie nauczę, więc gdybym rozpoczęła swoją przygodę z dzierganiem zwierzaków czy lalek, liczę na twoją pomoc, bo ja się w tym totalnie gubię.
PS : Cieszę się że jednak postanowiłaś się nie poddawać i nadal idziesz do przodu. Brawa dla Ciebie.

Widzę, że większość tutaj to miłośniczki szydełka. Ja kocham druty. Szydełkiem robię tylko bombki na choinkę i gwiazdki. Co roku. Zawsze jest ktoś, komu się podobają i chciałby je mieć. To moje takie osobiste podarunki. Przeznaczam na nie listopad, ale już od grudnia zabieram się stęskniona za druty. Zazwyczaj jest to sweter. Ostatnio zrobiłam sobie z moheru, który uwielbiam za lekkość w wyglądzie i ciepło. Pozdrawiam włóczkowo.