Forum Ogrodnicze Oaza

Cześć Olga! miło,że wpadłaś z wizytą
Jesień,jesień,jesień....ale jeszcze coś kwitnie.Ostróżki jak zwykle niezawodne.

Astry

Monia dorobiłam się takiego domku

Iwoniu warto było czekać ,domek jest bardzo dekoracyjny Ja, wcale nie widzę jesiennych klimatów w ogrodzie

Jestem nawet zadowolona,wyszedł lepiej niż się spodziewałam.Jeszcze trochę jesieni.

To dopiero kolekcja asterków a słoneczniczek to prawdziwa bajeczka

Iwonuś

Ależ u Ciebie sentymentalnie i cichutko, bardzo ciepły nastrój ... te jesienne pastele przypomniały mi ( ale skojarzenie !) zapach liści palonych w ogródkach, taki niepowtarzalny i typowy dla tej pory roku. U mnie już po jeżówkach, ale asterki i jakieś małe chryzantemki kwitną nieprzerwanie.
Domostwo wygląda bardzo przytulnie, brakuje tylko czarnego kocurka
Pozdrawiam cieplutko.

Oczywiście na pierwszych zdjęciach są jeżówki
Monia a zgadnij dzięki komu ta kolekcja
Aniu taki kocurek może być? co prawda nie osobisty tylko osiedlowy ale często się u mnie stołuje

Dla kontrastu-jedyne aksamitki jakie mam i słoneczniczek w zbliżeniu dla Moni

Iwonko
Piękne te jeżówki z pierwszego zdjątka
Marcinki,astry -kwiaty jesieni pięknie wyglądają.U mnie asterków mało,ale marcinki to są
Ale te pomarańczowe aksamitki , jakies roczochrane, ciekawe,ładne

Słoneczniczek faktycznie urodziwy , ale i aksamitki fajne takie poczochrane

Witam kochana
Nooo, o takim kocurku marzyłam Przytulny domek, piękne kolorki dookoła, mruczące kocisko .... żyć, nie umierać. Jeśli jeszcze zdrówko nie szwankuje i kondycja dopisuje, to można zaryzykować stwierdzenie, że człowiek znalazł się w raju
Ten słoneczniczek rzeczywiście wygląda bardzo ciekawie ... mój to taki kopciuszek, ten najzwyklejszy, ale Twój ... jak Książę A ja i tak najbardziej lubię Twoje astry i czuprynkę aksamitki

Wyciciaj w moim imieniu Jaśnie Panicza, pozdrawiam serdecznie.

Kot pomiziany Mówisz ,że Książe? popatrz człowiek nie wie co ma
Z asterkami u mnie to różnie bywało. Na początku mojego ogrodowania były (chociaż nie takie )potem wyjechały z ogródka teraz znowu są ale już zostaną.
Aksamitkowe nasiona zbieram z roku na rok i są u mnie już kilka sezonów.
Ognikowa stołówka szczodrze zaopatrzona

Iwonko
Dziękuję za wyczochranego kocurka Marcinki być muszą. Słoneczniczek Książę także ( nie żartuj! przecież te popularne słoneczniczki wyglądają zupełnie skromnie ... , chociaż i tak bardzo je cenię ). Mam tylko jedną kępę marcinka w kolorze fioletowym, dosyć okazałą jak na moje warunki glebowe, a na swoje 5 minut w przyszłym sezonie czekają kolor niebieski i różowy - marcinki , tak delikatne, koronkowe, a tak bardzo związane z jesienią...
Natomiast aksamitki przez 5 lat wysiewałam również ze zbiorów własnych nasion, ale ostatnie wschody okazały się już zbyt słabe, więc kupiłam nowe nasionka, wysiałam w maju - a teraz przede mną kolejny zbiór "materiału nasienniczego".
Pozdrawiam cieplutko

To ja jestem na takim etapie, że marcinki wyjechały z ogrodu i wydaje mi się, że już tak zostanie
A dlaczego do Twojego ogrodu jednak wróciły, co Cię ujęło?
U Ciebie to nawet aksamitki dziwne i nietypowe, bo "ładne" to mi chyba jednak nie przejdzie przez palce
Fajny ten domek!

Marta nie ujęło bo je znałam i miałam ale wyeksmitowałam ze względu na brak miejsca.Teraz rosną wzdłuż siatki sąsiada i cieszą oko swoją" koronkową" urodą jak pisze Ania.Poza tym w ich powrocie pomogła nasza wspólna koleżanka
A jeśli chodzi o aksamitkę to przez ostatnie dwa dni mokre ,szare i ponure bardzo cieszyłam się ,że ją mam.Wszystkie kwiatki głowy smętnie zwieszone a ta stoi jak słup i razi po oczach tym swoim kolorkiem...
A z chałupki jestem zadowolona,będzie miejsce na moje szpargały

Iwonko - z przyjemnością zwiedziłam Twój ogród Bardzo dużo w nim przeróżnych, ciekawych roślinek na każdą porę roku. Pozdrawiam serdecznie. Ania

Dzięki Aniu ale przy Twoim ogrodzie...
Jesieni cd

Iwonko
Dziękuję za "koronkową" wizytówkę - chyba przyznasz sama, że najzręczniejsza koronczarka nie wyczarowałaby takich cudów, jak robi to natura ... Podobnie jest zresztą z pajęczymi sieciami, a jeszcze jak ta kunsztowna "budowla" zostanie usiana kroplami rosy, to w porannym słońcu masz wrażenie, że oglądasz festiwal diamentów
Wracając do Twoich najświeższych zdjęć - bardzo ciekawie uchwyciłaś grę światła i cienia - od razu zrobiło się tak nostalgicznie, ale zarazem tajemniczo. Moja prośba: ponazywaj te swoje piękności, bo ja człowiek nieuczony ;-)Ostróżkę znam, anemony, kosmosy ... ale pozostałe to terra incognita
Pozdrawiam rabatkowo

Aniu na drugim zdjęciu -tojad ,potem jakieś chryzantemki i werbena patagońska.To w kropki-trójsklepka a pod nią trzcinnik chyba
Na skalniaku.Goryczki,wawrzynek i sternbergia

Właśnie wczoraj podczas rozmowy z naszą wspólną koleżanką stwierdziłam, że do niej wystarczy raz na dwa miesiące zajrzeć, żeby być na bieżąco, a do Ciebie raz na dwa tygodnie! I to się sprawdza... A tyle kwitnień po drodze gdzieś umyka...
A co to za goryczki w tej drewnianej obwódce?
U Ciebie jeszcze zawilce kwitną w najlepsze, a u mnie już je przymrozek załatwił... Naprawdę jak na kwiaty kwitnące późno powinny być bardziej odporne... Trójsklepki zresztą też!