Forum Ogrodnicze Oaza

Jak widzę moje prymule się trochę ociągają, bo jak na razie jedna kwitnie, ale mam nadzieję, że już niedługo buchną kolorami. Ten mały narcyz to odmiana 'Tete a tete' ?

Zgadza się Andrzejku

Witaj Dorotko, mam działkę i moje szczęście ma całe 500m2. Sęk w tym, że jest ona w powijakach więc nie mam jeszcze co pokazać. Działkę mamy bowiem od ub roku a dokładnie karczuję moją dżunglę od września ubiegłego roku. Tak to nie poetyckie określenie ale fakt. Działka była nieuprawiona od ok 15 lat więc..... więcej nie muszę mówić. Gdy uporam się z najgorszymi pracami na pewno też założę wątek
Sama nie wiem ile czasu zajmie mi pozbycie się perzu i innych różności ale jestem pozytywnej myśli.
Miałam już kiedyś działkę więc nie jestem nowicjuszem a decydując się na obecną wiedziałam co robię.
Tak to już jest jak się jest ogrodomaniakiem.
Powiedz czy na tym ostatnim zdjęciu to prymula - ta o intensywnie pomarańczowych kwiatach na bordowych łodyżkach.

Nie ma jednak sprawiedliwości na tym świecie, nawet w przyrodzie. No ale cóż......
Widzę że już wysadziłas swoje prymulki do ogrodu (dobrze widzę ?). Ja swoje narazie zbieram i podziwiam na oknie balkonowym.
Czy wszystkie Twoje prymulki sadzisz tak aby w późniejszym czasie mmiały ochronę przed słońcem?
Jeszcze jedno - z czego masz zrobione te obrzeża. Wygląda to na podkład kolejowy. Mam rację ?

Tak ,Wiolu to prymulka ,świeżo sadzona,jak się zaklimatyzuje myślę ,że będzie się pięknie prezentować,królując nad bezłodygowymi

Bożkastaram się za długo nie trzymać prymul w doniczkach,nie służy im to,co prawda dzisiaj kupiłam kolejne dwie i muszą wytrzymać na balkonie święta,ale jak szybko się da powędrują do gruntu,pytasz o obrzeże drewniane widoczne na zdjęciu z irysami? to klepki parkietowe

Dorotko składam życzenia najbradziej rodzinnych, pogodnych i wesołych świąt.

Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie.
Niech każdy z nas wykorzysta ten czas jak najlepiej.

Dzisiaj popołudnie pracowite ,choć pogoda zgodnie z przysłowiem w marcu jak w garncujak byłam w pracy popadało trochę,później zaświeciło słońce,jak dotarłam na działkę świeciło ale wietrzysko wiało okrutne ,później padał przez chwilę grad ,znowu słonko,pokropił deszcz i zrobiło się tak





a to marcowy misz masz

Pogoda w lubuskiem taka sama słońce, deszcz, grad i tak na zmianę.
Czy ja dobrze widzę u Ciebie już tak kwitnią serduszki. Kwitną bo wypatrzyłam (chyba) dwa kolory?

To kokorycze ,na serduszki jeszcze trochę poczekamy

Dorcia, u Ciebie kokoryczki już kwitną a u mnie ledwo z ziemi wyłażą

A moje w ogóle zaginęły w akcji

Nowinko, może nie zaginęły, tylko tak jak u mnie dopiero się budzą śpiochy jedne

Oj pogoda dzisiaj zmienna była-jak kobieta słońce,deszcz,już miałam na działkę iść jak się niebo czarne zrobiło-odpuściłam więc,a takiego miałam powera na prace ziemne,tyle pracy jeszcze
Kokorycze kwitną w najlepsze-nawet moja perełka Bilbo -muszę ją sfocić,tylko białej nie widać

Kasiua u mnie wylazły zawilce od Ciebie,a już je zaczęłam opłakiwać

Strzeliłam gafę. Zorientowałam się po chwili ale już poszło w świat.

Po poludniu popracowałam choć pochmurno było i kropiło od czasu do czasu

Dorotko, a co Ty tam miałaś jeszcze do pracy,jak u Ciebie jest już wszystko zrobione ..
Ładnie i kolorowo się już zrobiło Lubię takie widoki..