TEMAT: Ranczo Pawła

Ranczo Pawła 30 Paź 2020 03:29 #732716

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5674
  • Otrzymane dziękuję: 26863
Pawle, wiesz ja gapa jestem, bo wcześniej nie zauważyłam, że założyłeś własny wątek, a gdzieś tam na forum od czasu do czasu wymienialiśmy uwagi, ale też od marca nie bywałam na forum z racji wykonywanego zawodu i tarczy antykryzysowej. Podziwiam, bardzo pracowity jesteś i konsekwentny, aż żałuję, że do mojego ogrodu nie mam takiego pracusia, sama jestem, nikt oprócz mnie nie jest zainteresowany grzebaniem w ziemi. Nawet do kopania chrzanu do ogórków kiszonych nie udało mi się nikogo wygonić, musiałam zagrozić warzywniakiem, a tam ogórki są kwaszone (nie kiszone). Sadzenie drzew i krzewów w tej mojej glinie, coraz gorzej mi idzie, nie mam już tyle samozaparcia co kiedyś, a nic nie chce samo rosnąć, nawet maliny potrzebują opieki. Jak na pierwszy rok "działalności" i tą dziwną w tym roku pogodę zebrałeś piękne plony. Duże brawa.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, brodus, Bobka, JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Ranczo Pawła 30 Paź 2020 06:53 #732720

  • brodus
  • brodus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1175
  • Otrzymane dziękuję: 4820
Czeka mnie jeszcze sporo nauki ;)
Praca na działce bardzo mnie relaksuje. Szkoda tylko że ostatnio nie mam na to czasu.

Sama wiesz że ze swojego ogródka wszystko smakuje o niebo lepiej niż kupne więc cieszę się że mam taką możliwość.
U mnie córka i żona chętnie zjedzą efekty mojej pracy ale nie mają ochoty pomagać w grzebaniu w ziemi.


Jestem Ciekaw czy drzewka owocowe będą u mnie żyć ze względu na wysoki poziom wody gruntowej. Przypuszczam że śliwy, brzoskwinie, nektarynki dadzą rade ale jeśli chodzi o Jabłonie, grusze i czereśnie to nie robię sobie dużych nadziei.

Na pocieszenie zostają krzewy owocowe :)

W przyszłym roku będzie mi w ogrodzie łatwiej. Teren podzielony na grządki, po pierwszym roku użytkowania. Dostanę wyniki analizy ziemi to będę wiedział jak ja dobrze przygotować i czego w ziemi brakuje.

Poplon posiany na grządkach po ogórkach i pomidorach (dawałem obornik koński) jest dwa razy większy niż po innych warzywach.

Naprawiam też niektóre swoje błędy. Okazało się że sadzenie malin czarnych i fioletowych w środku rzędu malin letnich nie jest dobrym pomysłem (mocno się rozkrzewiają i mają długie pędy) więc zacząłem je wykopywać i przesadzać w inne miejsca.
Ostatnio zmieniany: 30 Paź 2020 06:54 przez brodus.
Za tę wiadomość podziękował(a): pszczolka, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Ranczo Pawła 31 Paź 2020 01:52 #732857

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5674
  • Otrzymane dziękuję: 26863
Nie zniechęcaj się do drzew owocowych. Z własnych długoletnich obserwacji mogę coś w tym temacie już powiedzieć. Też mam wysoki poziom wód gruntowych, u mnie pod gliną nie ma piachu tylko łupek, więc woda dłużej zalega. Podobno borówki wysokie tego nie lubią, ale rosną i ładnie owocują, 3 szt. mają już prawie 30 lat i sobie radzą. Czasem pomaga zasadzenie na lekkim kopczyku, tak zasadziłam maliny - na niezbyt wysokim wale, ale jednak nad poziomem gruntu, są wyżej o jakieś 15-18 cm. Na razie dobrze rosną, a w tym roku wody było u nas w nadmiarze. Ponieważ warunki nasze dla roślin są mniej komfortowe, staraj się wybierać odmiany mniej wymagające. Na forach profesjonalistów przeczytałam, że czereśnia nie lubi jeśli jest wysoko "lustro wody" i po kilku latach, gdy korzenie dojdą do tego lustra wody, to czereśnia przestaje rosnąć. Byłam tym zdziwiona, bo 2 lata temu musieliśmy wyciąć pięćdziesięcioletnią czereśnię, wielką jak moja chałupa. Wcześniej zasadziłam 2 młode czereśnie i one na razie może rosną (mają w tej chwili 9 lat), ale owoców z nich jeszcze nie posmakowałam, bo są to "wynalazki" współczesne, a tamta czereśnia, to była stara odmiana Cz.Kunzego. Jabłonie na podkładkach skarlających też nie chcą rosnąć i udało mi się kupić na podkładce Antonówki, jak na razie zdecydowanie lepiej rosną niż na M-26. Generalnie, drzewa na podkładkach skarlających, a grusza na pigwie mają większe wymagania niż jabłonie na Antonówce, czereśnie i wiśnie na Ptasiej, a grusza na Kaukaskiej (śliwy w większości są na Ałyczy, tu wynalazków prawie nie ma). Po wiśniach jakoś też nie widać, by im to szkodziło. Skoro nie mogę mieć kilku odmian mniejszych rozmiarów, to próbuję mieć jedną lub dwie większych rozmiarów, ważne też by wybrać optymalną na nasze gleby odmianę, bo różne różnie to znoszą. Dość dobrze rośnie u mnie grusza Gen.Leclerc i w tym roku doczekałam się owoców (pyszności), Konferencja klapa - przereklamowana, odmiana dla profesjonalistów, lata mieliśmy Faworytkę, ale wszystkie są na podkładce gruszy kaukaskiej. Jeśli jesteś ciekaw jakiś konkretów z mojego ogrodu na temat pozostałych drzew, to mogę je opisać w Twoim wątku. Na razie i tak dużo "wysmarowałam" tekstu, a nie wiem czy potrzebnie.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, ewakatarzyna, brodus, JaKasiula

Ranczo Pawła 31 Paź 2020 03:18 #732858

  • brodus
  • brodus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1175
  • Otrzymane dziękuję: 4820
Oczywiście że potrzebnie Babciu Alu. Wspaniale jak podzielisz się swoimi doświadczeniami.

Do drzewek owocowych się nie zrażam. Sadzonki nie są drogie więc z autopsji wyjdzie co będzie rosło.
Działkę mam małą więc nie mogę pozwolić sobie na duże drzewa. Czytałem że podkładki karłowe płyciej się korzenią więc liczyłem na to że może dadzą radę.

Po roku widzę że śliwy, brzoskwinie i nektarynki ładnie rosną.
Śliwy polecam sadzić na podkładce Wangenheima, mam na tej podkładce Ulenę i Węgierkę Dąbrownicką - ładnie rosną a Dąbrowicka miała nawet pierwsze kwiatki. Amers na ałyczy jest około 20% większy (jak kupowałem akurat tylko na takiej podkładce mieli)

Gen.Leclerc jest rzeczywiście przepyszny -dziwie się że w ogrodniczych mówią mi że się nie sprzedaje (długo czekałaś na owoce?)
Konferencja może i przereklamowana ale ja ją uwielbiam zwłaszcza jak dobrze dojrzeje
a do Klapsy mam sentyment z dzieciństwa (u rodziców sadzę tej jesieni Red Faworytkę -wezmę zraza i zaszczepię swoją zwykłą, jak się uda to będe miał dwukolorowe drzewko ;) )
Wszystkie 3 mam na Pigwie i za dużo nie urosły. Jak padną to spróbuje na kaukaskiej.

Jako alternatywę mam krzewy jagodowe :P .
Z malinami przesadziłem z ilością odmian i sztuk ;) W przyszłym roku sezon malinowy zacznie się u mnie w czerwcu (maliny letnie) a skończy po przymrozkach (maliny jesienne). Pomimo nieciekawej pogody nadal mogę skubnąć czerwoną albo żółtą malinę -pychota.

Z borówkami coś zawaliłem bo słabo rosną choć wydawało mi się że dobrze przygotowałem stanowisko. Przeanalizowałem problem i znalazłem błędy więc czeka mnie wykopanie krzewów i poprawienie stanowiska.
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2020 03:31 przez brodus.
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Ranczo Pawła 31 Paź 2020 03:37 #732859

  • brodus
  • brodus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1175
  • Otrzymane dziękuję: 4820
IMG_20201030_1420139702.jpg

Przesadziłem w inne miejsce czarne maliny. Ależ one mają kolce, bez rękawic nie podchoć. Krzak przycięty o połowę. Pięknie rozmnożył się przez odkłady wierzchołkowe.
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2020 03:41 przez brodus.
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Ranczo Pawła 31 Paź 2020 12:10 #732890

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5674
  • Otrzymane dziękuję: 26863
Gen.Leclerc owoce w ilości skrzynka - 8 lat, ale na kaukaskiej, na pigwie szybciej wchodzą w owocowanie. Może byłyby w zeszłym roku, ale w zeszłym roku z powodu pogody żadnych owoców nie było, w tym roku też szału nie było, ale coś owocowało, oprócz śliwek, a czereśnie "wynalazki" z powodu pogody zgniły na drzewie. Owocowała natomiast ku mojemu zaskoczeniu czereśnia Bütnera Czerwona syn. Poznańska. Napisz jakie błędy Twoim zdaniem popełniłeś przy borówkach, przyda się nam, a Tobie być możemy coś jeszcze podpowiemy. Ogólnie, borówka wysoka jest długowieczną rośliną, więc wolno rośnie.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, ewakatarzyna, Bobka

Ranczo Pawła 31 Paź 2020 14:19 #732897

  • brodus
  • brodus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1175
  • Otrzymane dziękuję: 4820
Jeśli chodzi o borówkę to:

1) niepotrzebnie kopałem doły głębokie na 50 cm (na dno sypałem przekompostowaną korę ok. 20l, potem torf kwaśny (40l) wymieszany z ziemią rodzimą 1:1
więc część dobrego podłoża jest za głęboko dla borówki, muszę też dołożyć piasek do mieszanki w której rośnie borówka.

2) niepotrzebnie na dno dołka dawałem folię (sprawdza się na piasku ale u mnie na glinie to porażka) przez co zablokowałem podsiąkanie z głębszych warstw a jak jest susza to przeważnie akurat nie mam czasu na podlewanie :( -muszę koniecznie usunąć folię

3) w tamtym roku po posadzeniu byłem nadgorliwy i dałem za dużo nawozu i w połączeniu z suszą borówki odchorowały
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2020 14:20 przez brodus.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula, trzyary

Ranczo Pawła 01 Lis 2020 08:38 #732978

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5674
  • Otrzymane dziękuję: 26863
Bardzo Ci dziękuję. Ja właśnie zawsze miałam wątpliwości co do tej folii i w końcu jej nie dałam, bo bałam się, że przy dużej ilości deszczu rośliny będą stały w wodzie, a otwory nie wystarczą, żeby nadmiar odpłynął. Na wielu portalach, ta informacja o sadzeniu do folii jest powielana. Ponieważ w ogródkowanie bawię się trochę dłużej niż Ty, to wiem, że nawet rośliny cebulowe w naszej glinie w koszykach przeciw gryzoniom mają gorzej niż bez, przy dużej ilości deszczu gniją, a koszyk plastikowy (metalowych brak) karczownik i tak przegryzł i cebulki zeżarł. W sytuacji odwrotnej, tj. suszy jest tak jak piszesz Ty, a teraz nic nie jest umiarkowane (a już na pewno ilość deszczu), tylko albo za dużo albo za mało i tak na zmianę od paru lat. Kiedyś Malinę ponętną zasadziłam do wiader bez dna, bo ona się mocno rozłazi. Prawie nie chciała rosnąć, a zaczęła, gdy i tak z tych wiader się rozlazła. Wszelkie takie ograniczenia na ciężkich glebach są nieprzydatne, a wręcz szkodzą. O piaskach się nie wypowiem, bo ich nie mam.
Śp. Zojalitwin na swoim blogu opisała sposób sadzenia azalii, można go zastosować do borówek:
"Jeśli ziemię mamy nieco cięższą dołek powinien być głębszy co najmniej o 10 cm i tą różnicę należy wypełnić grubym żwirem, by nadmiar wody odpłynął z pobliża korzeni. Ziemię z dołka mieszamy z kwaśnym torfem zmieszanym z igliwiem, kompostem i korą. Przy czym osobiście jestem sceptycznie nastawiona do torfu. Powodem jest jego gigantyczna wręcz zdolność do wiązania wszelkiej wody w sposób niedostępny dla rośliny. W trakcie suchych dni wyciśnie z i tak suchej ziemi wszystko co się da potęgując suszę. Doskonałym zastępstwem za torf jest kompost przygotowany z samych liści. Jest on tak kwaśny jak torf, ale zawarta w nim próchnica wiąże wodę znacznie słabiej i woda ta jest zawsze dostępna dla roślin. Zatem kto lubi rośliny kwasolubne powinien postarać się i założyć sobie taki osobny kompostownik."
źródło: zojalitwin.wordpress.com/2013/02/12/azalia-japonska/
Ja żwiru nie dawałam, bo wykopać dół na 50 cm, to dla mnie wielkie przedsięwzięcie, potem z tą ziemią z tego dołu trzeba coś zrobić, zagospodarować, ale gdybym go dała, z pewnością borówki rosły by lepiej. Borówka ma niskie wymagania pokarmowe, ona potrzebuje próchnicy. Są też podstawowe wiarygodne informacje na temat uprawy borówki na stronie producenta sadzonek in vitro dla profesjonalistów.
O tu: in-vitro.pl/wiedza/borowka-amerykanska/
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2020 08:53 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, brodus, Bobka, JaKasiula

Ranczo Pawła 01 Lis 2020 08:59 #732983

  • przemek1136
  • przemek1136's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2842
  • Otrzymane dziękuję: 11724
Ja u siebie kilka krzewów borówki posadziłem w doniczkach produkcyjnych 45 l (donice mają po 35 cm wysokości). Jak na razie krzewy rosną dobrze. Z tego co zauważyłem to do rozluźnienia i lekkiego zakwaszenia podłoża od piachu lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie trocin sosnowych. Z piaskiem trzeba uważać, rzeczny jest O.K. ale kopany może mieć zbyt wysokie pH.
Ostatnio zmieniany: 01 Lis 2020 09:00 przez przemek1136.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, brodus, JaKasiula

Ranczo Pawła 01 Lis 2020 12:42 #733014

  • brodus
  • brodus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1175
  • Otrzymane dziękuję: 4820
Myślałem właśnie o piasku rzecznym trociny dopiero załatwiam i będę musiał trochę poczekać aż się przekompostują.

Jestem i tak zadowolony z pierwszych doświadczeń z drzewkami owocowymi. Na 24 drzewka owocowe nie przyjęła się tylko 1 czereśnia a z 16 borówek padło 2 sztuki.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Ranczo Pawła 01 Lis 2020 17:19 #733042

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5674
  • Otrzymane dziękuję: 26863
Przemek, a te donice wkopałeś w ziemię?, bo ja nie do końca rozumiem.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna

Ranczo Pawła 01 Lis 2020 18:50 #733049

  • przemek1136
  • przemek1136's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2842
  • Otrzymane dziękuję: 11724
002-191.jpg


003-179.jpg

Doniczki są oczywiście zagłębione w ziemi i prawie ich nie widać. Początkowo krawędzie lekko wystawały ale po przesypaniu trocinami jest równy poziom.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Ranczo Pawła 01 Lis 2020 19:03 #733050

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5674
  • Otrzymane dziękuję: 26863
U mnie to nie przejdzie, jak ulewa lub za dużo deszczu, to dołki pełne wody, próbowałam tak inne rośliny uprawiać, ale ja mam glinę, głębiej tłustą, można cegły robić, a niżej łupek, zero piasku. Gdyby staw wykopać, to nie trzeba żadnych mat, folii, ani bentonitu, woda będzie stała, a dno w stawie będzie mulaste. U mnie lepszym rozwiązaniem jest ten drenaż ze żwiru, tylko te prace ziemne, glina jest ciężka. A borówki w donicach, kusząca propozycja, łatwiej nawozić, podlewać, a Ty jaką masz glebę, z wyjątkiem czasu, gdy Twoje ryby zwiedzały działkę ;). Tak na marginesie, szacunek za Twoje poczucie humoru w tamtych okolicznościach.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Bobka

Ranczo Pawła 04 Lis 2020 18:45 #733376

  • brodus
  • brodus's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1175
  • Otrzymane dziękuję: 4820
Kolejne 2 sztuki czarnej maliny (tym razem Black Jewel) przesadzone na nowe miejsce. W doniczkach robią się sadzonki wierzchołkowe ;)


DSC_0388-2.jpg


Zdecydowanie nie polecam sadzić czarnych malin w tym samym rzędzie co czerwonych. Przy przenoszeniu wyłamałem pęd maliny Laszka, pociełem go na kawałki i próbuję zrobić sadzonki z sztobrów zdrewniałych. Jestem ciekaw czy coś z tego będzie.
Pozyskałem też 5 nowych sadzonek maliny Przechyba z odrostów korzeniowych.

Może uda się też rozmnożyć malinę Poemat i Polonez. Wyrosły małe sadzonki z odrostów więc wykopałem je i wsadziłem do doniczek w ziemię ogrodniczą.

Zastanawiam się jeszcze nad przesadzeniem maliny fioletowej Glen Coe. Mocno się krzewi i trochę przeszkadza w malinach letnich. Plusem jest że nie ma kolców jak malina czarna.
Załączniki:
Ostatnio zmieniany: 04 Lis 2020 20:32 przez brodus.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Ranczo Pawła 10 Lis 2020 07:39 #733976

  • trzyary
  • trzyary's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 271
  • Otrzymane dziękuję: 272
brodus wrote:
Słabo urosły za to borówki.
Czy i kiedy przyciąłeś je po posadzeniu?

Ranczo Pawła 10 Lis 2020 07:49 #733977

  • trzyary
  • trzyary's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 271
  • Otrzymane dziękuję: 272
brodus wrote:
Stanowisko pod borówki przygotowałem porządnie. Worek kwaśnego torfu i pół worka przekompostowanej kory pod każdy krzew.
Popełniłem tylko błąd bo dałem za dużo nawozu i trochę przypaliło. Dodatkowo do końca lipca nie miałem wody więc słabo były podlewane.

Poziom wody rzeczywiście jest wysoki. W części gdzie posadziłem drzewa owocowe z badania wyszło że woda stabilizuje się na głębokości 120cm.
Chociaż w tym roku z wodą jest kiepsko. Mam wykopany dół na głębokość ok. 150cm i w tamtym roku woda zaczynała się 50cm od powierzchni gruntu i wyschła całkowicie w połowie czerwca. Od tamtego czasu woda już się nie pojawiła.
Jakie było pH tego torfu i jak duży był worek z kwaśnym torfem?
Jaki masz wyniki badania gleby ze Stacji Chemiczno-Rolniczej?

Ranczo Pawła 10 Lis 2020 08:04 #733978

  • trzyary
  • trzyary's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 271
  • Otrzymane dziękuję: 272
brodus wrote:
uschło mi 2 sztuki borówek,
Jakie odmiany uschły, a jakie przeżyły?

Ranczo Pawła 10 Lis 2020 08:16 #733980

  • trzyary
  • trzyary's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 271
  • Otrzymane dziękuję: 272
brodus wrote:
Z borówkami coś zawaliłem bo słabo rosną choć wydawało mi się że dobrze przygotowałem stanowisko. Przeanalizowałem problem i znalazłem błędy więc czeka mnie wykopanie krzewów i poprawienie stanowiska.
Co wynikło z analizy?
Jakie błędy popełniłeś?
Co zamierzasz poprawić?


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.313 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum