Forum Ogrodnicze Oaza

Sobota pracowita, ale jak zwykle do południa zawsze coś nieplanowanego i zabiera mi cenny czas. Wtedy myślami jestem na rabatach, a muszę jednak robić coś innego. Ile można być miłym .Od 13 stej grzecznie przeprosiłam i sobie poszłam ...
Ale do rzeczy. Żeby pokazać całe rabaty, to jeszcze długa droga i do jako takiego ideału daleko. Więc tylko fragmentami ..
Ogrodniczy i zakupy. Zobaczyłam asortyment ,ale to była błyskawiczna wizyta ,więc kupiłam róże, orliki dwa ,złocień i oczywiście pelargonie do aranżacji skrzyneczki. Z pewnością to nie ostatnia wizyta ,na pewno nie ostatnia ...

Wszystko posadziłam ,więc tylko zostanie dosadzić pozostałe lilie które w drodze. Tulipanki już kończą swój spektakl
Ewo, w mojej glinie na rabacie liliowej to trudno się wszystko wysiewa, zwłaszcza jak jest sucho. Trzeba pogrzebać i poryć i dosypać trochę kompostu, żeby się zasiało.
Reszta fragmentami. Było zimno i wzrost się zatrzymał, ale jak się ociepli to rośliny podrosną...
Już słonko szło spać

cd.....

Tu zawsze siałam aksamitki, a teraz nie wiem; czy jest sens i czy nie zostaną zadeptane. Tylko będzie pusto i może trzeba się z tym pogodzić ,niż serce by bolało podczas dewastacji
Kolekcja lili pomarańczowych

Iryski zaczynają
Trawka do wykoszenia. Dużo czasu zajeło mi wypielenie pomiędzy różami i częściowo na skalniaku.
Wszystkie rabaty trzeba będzie ruszyć pomiędzy roślinami ,dosadzić w miejscach wolnych i posiać to i owo, popielić w domku pomidorowym. Pewnie trzeba będzie zasilić nawozem w płynie ....Do doniczek poszły ogóreczki sałatkowe, no i jeszcze dymka do zasadzenia ....

(...Wtedy jak polecę do ogrodu ,to zapomnę wrócić)

Perełko, myśl super ,do stopki wpisz w profilu .
Zawarłaś w niej całe sedno osobowości ogrodnika .

A,że zapominasz wrócić to widać u Ciebie po perełkachogrodowych .
Ogród wypieszczony ,piękne kompozycje ,wszystko rośnie rewelacyjnie .
A ty piszesz o glinie ?to ja chyba powinnam mieć więcej gliny ,jednak .
A mam więcej prochnicznej ziemi ,wożonej w workach z marketów .
Tylko raz w 1 sezonie była wywrotka ,potem już nie .
A sadzonki te które pokazujesz jako nowe nabytki ,to rewelacja .
Masz dobre szkółki a one Tobie ślą piękne sadzonki .
Więcej czytam ,mniej piszę, to moja wada ostatnio .
Pokazuj koniecznie ten piękny ogród
Pozdrawiam ciepło o poranku

Bogusiu ,widać że ogrodnik miłośnika kwiatów zrozumie Czasem słowa zbędne i tylko a czasem zwyczajnie brakuje czasu . To prawda w okolicy mam fajne miejsca ogrodowe,w tym jedno ,które tworzą ludzie z pasją. W internecie też jest sporo solidnych sprzedających mimo wszystko. Sama wiesz jak to działa . Było kilka fajnych odmian róż i trzeba się trochę zastanowić co wybrać. Najchętniej to bym zgarneła wszystkie,tylko tak to nie działa. Trzeba sukcesywnie, a jednak powoli co sezon coś dosadzać. Ludzi jakby mniej,ale to pewnie się rozkręci i zwlekając już doniczek nie ma . Przyszły ostatnie lilie do mojego małego ogródeczka. Trzeba dokupić ziemi by wymieszać z tą gliną,a potem przytargać kilka taczek kompostu.Kolczaste potrzebują by im zapewnić solidny start,to samo lilie ,to nie ma dziwne ,że woreczek dobrej ziemi ,z dawką startową nawozu nie zaszkodzi i zawsze tego dobra brakuje,zwłaszcza jak się skubie trawniczek .Na tzw rabacie kolekcjonerów ziemia jakby bardziej piaszczysta ,ale głębiej to glina.Do skrzyneczek też trochę trzeba . Cieszą mnie ogromnie irysy wysokie, bo pączusie grubiutkie i nie od byle kogo .Lubię szpalery tego samego w kilku odmianach. Dalie to zawsze manewry i zawsze ,ale to zawsze jak już je posadzę to robię się lżejsza psychicznie, a potem to i fizycznie nawet ,bo plewić trzeba nieustannie.

Piękna ta zieleń Różne kształty i formy. Teraz tylko oczekiwanie na eksplozje kolorów

Witaj Perełko
Lubię zaglądać do Twojego wątku.
Masz piękny ogród z tak wielką ilością kwiatów, że aż dech zapiera, równie kwieciście o tym opowiadasz.
Mam nadzieję, ze furtka choć odrobinę jest uchylona dla nowych, na płocie wisieć chyba nie dam rady
Jak dajesz radę z taką ilością wszelakiej piękności kwietnej, nie wiem... Podziwiam i dziękuję

Moje drogie ,kochane ,o zielonych sercach witajcie ,kłaniam się nisko ....Lusindo ,Ewo
Takie rabaty jak moje to nic nowego. Może tylko mam do nich dostęp z dwóch stron płota i mogę oglądać z każdej strony do woli, a inni zerkać. /Wszystkich wiszących na płocie też widzę doskonale jak jestem / Zapewne nie jedne takie/rabatki/ widziałyście i to piękniejsze, takie z rozmachem. Moje to takie miniatury; trochę szalone, odrobinę spontaniczne. Tworzę je sama tak jak chcę i jak mi się podoba; oczami i sercem. Czy te wybrane rośliny zechcą rosnąć u mnie, to czasem owszem ,a czasem porażka. Jak wszystko wymaga pracy ,zaangażowania i finansów. Póki sił wystarczy i mogę ,to jest przed domem kolorowo. Miło usłyszeć dobre słowo i wiadomo; uchylamy furteczkę. Ona ostatnio zresztą w realu ;dziwnym trafem coraz częściej jest otwarta. Jak ludzie chcą ze mną porozmawiać, to idą do ogródeczka chcąc nie chcąc. Czasem gdy chcę przyśpieszyć łażę z taczką i wzbudzam litość u części testosteronowej i wysypuję zawartość do łyżki tura, którą podstawią pod furteczkę. Nieraz z premedytacją telefon zostawiam w domu i po robocie idę do innej, tej która pomaga mi oddychać ,popatrzeć z optymizmem na barwy ,a czasem kopać szpadlem ze złości na los, płakać i popatrzeć z boku na to co w realu nazywa się życiem. Czasem gdy pada siadam na balkonie i czuje się taka malutka, taka bezbronna. Można do wszystkiego dobrać filozofię ,ubrać w piękne słówka ,a i tak przyjdzie czasem coś, coś tak do bólu praktycznego ,że nie chcesz tego słuchać. Warzywnik tak pożyteczne ,sad tak samo ,ale jakieś tam kwiatki i to nie szczególnie modne i tyle roboty trzeba ,po co tyle tego, nie lepiej odpocząć. Wtedy lecę po coś do jedzenia ,do picia i dobrym obyczajem gość w dom....... Więc miło gdy ktoś poświęci chwilę, a człowiek może uporządkować myśli. Wczoraj wpadłyśmy na chwilę do miasta ,do mieszkania córki i oczywiście zahaczyliśmy o kilka sklepów ,bo chata czasem też musi wyglądać i spełniać pewne oczekiwania ,a i człowiek personalnie to samo .....
Święto. 1 maj 2024.Wolne od pracy.
Doceniajmy to co mamy, szanujmy ludzi, pracę i pokój na świecie, jak dobro najcenniejsze. Brzmi to jak banał z prl ,ale w czasach współczesnych to chyba jednak prawdy uniwersalne.
Był zdrowy ,pożywny rodzinny obiad, koszenie trawy i wypad dzieci z wnukami na rowery. Zadnego tam Grila nie było hi hi hi Bardziej przyziemnie - Osobiście poleciałam na rabaty. Posadziłam lilie, pierwszą część dali. Żar lał się z nieba i gdyby odrobinę nie wiało, to nic by nie dało się zrobić. Wieczorem podlewanie i trzeba było ubrać dres ,bo komary straszne. Raczej dzień letni ,niż wiosenny.
Trochę fotek z zawartości z tego co przyszło w pudełku.Zerkamy następny post,lub możemy pominąć.....

Wild Lily ,niektóre po dwie w gratisie z buźkami Odmiany raczej pospolite
Dla porządku; Lilia Drzewiasta 'Candy Club', Lilia Azjatycka 'Forever Linda', Lilia Azjatycka 'Pearl Frances', Lilia Drzewiasta 'Palazzo', Lilia Azjatycka 'Twosome, Lilia Pełna 'Scoubidou, Lilia Pełna 'Fata Morgana', Lilia Drzewiasta 'Yelloween', Lilia Azjatycka 'Blacklist' , Lilia Azjatycka 'Pieton', Lilia Trąbkowa 'Dancing Lady, Lilia Drzewiasta Pełna 'Exotic Sun'

Gdyby dawali etykiety ,tak jak do niektórych doniczkowych dają byłoby idealnie....

Teraz dalie cz1
1
2
3
4
5
6
7
8
9

Świat kwiatów -spis kupionych odmian na ten sezon;
-Alauna Clair-Obscur
- Apache
- Cranberry Classic
- Deep Impact
- Jowey Paradise
- Otto'S Trill
- Sheer Heaven
- Thomas A. Ediso
- Windmill

Dalie Benex;
Pomponowa Downham Royal
Talerzowa Vancouver
Strzępiasta Canary Fubuki
Kaktusowa Black Touch
Strzępiasta Table Dancer
Talerzowa Sir Alf Ramsey
Strzępiasta Red And White Fubuki
Talerzowa Purple Explosion
Talerzowa Tartan 1 szt.
Strzępiasta Orange Fubuki
Talerzowa Vassio Meggos
Dekoracyjna Larry's Love

Te z małymi,kolorowymi etykietami dalie z LG. Niestety karpy małe .




Dalia Dekoracyjna 'Hercules'
Dekoracyjna 'Princess Elizabeth'
Dekoracyjna 'Rancho'
Dekoracyjna 'Shiloh Noelle'

Taka mini pocztóweczka
Za siatką dalsze sadzenie dali

Kolejny słoneczny dzień. Udało się zrobić kilka rzeczy, reszta w sobotę. Czuję w starych kościach te wiosenne manewry ,a efekt taki ,że zasypiam i wstaję rano z planami w głowie. Musi być czas na moją największą miłość; moje dwie wnuczki i w tych dwóch parach rączek małe koneweczki. Pomagają podlewać. Niedługo znów każdy wróci do swoich obowiązków ,więc trzeba wykorzystać ten czas. Zrobiliśmy błotko dla jaskółek ,bo przecież muszą się pobudować a małe jaskółeczki gdzie mieszkać
Takie tam

Ależ będzie daliowy raj
Ja swoje lilie wsadziłam do donic celem popędzenia (mam ich znacznie mniej, tylko 8 donic) . Już widać pierwsze pędy nad ziemią. Wysadzać do gruntu będę po 15 maja lub później jeśli będzie chłodniej.

Ewo ,no nie wiem miało być zmniejszanie raczej ,a tu odwrotnie Zostały jeszcze do posadzenia od Beaty ,od p Stanisława i zeszłoroczne. Tymczasem rabata za siatką zaczyna mi zarastać zielskiem, więc trzeba sadzić. Oby wszystkie wyrosły. Mam wystarczającą ilość miejsca, ale ile to podlewania. Lilie wsadzam bezpośrednio do gruntu i muszą sobie dawać radę. Być może kupię jeszcze trochę na ryneczku i dosadzę by kwitły później. To zależy od pogody, a czasem cały październik jeszcze kwitną.
Tymczasem ...
Zostały podlane z odrobiną nawozu. Hosty pod piwoniami za to ociągają się, a powinny nabrać masy. To samo liliowce, ledwie je widać z tego buszu .

Teraz kolej na lilie i im też trzeba dać dolistnie coś treściwego z podlewaniem