Forum Ogrodnicze Oaza

Z budlei już wyrosłam , nawet ładna jest ale zdecydowanie nie dla mnie ........... a jak tam chryzantemy więcej kwitnień jest ?? Byłam dzis w ogrodniczym u Lili ( przypadkiem ) sporo tulipanów , krokusów , czosnków i narcyzów ( tu ma dwa wysmaki Apricot Whirl i Riplette) inne tez są ............... ale nic nie kupiłam

Mircia, reszta chryzantem zawiązuje jeszcze pąki i tworzy rozłogi zawzięcie
We wrześniu będę kupował dopiero nowe cebule - teraz wybieram się do ciebie po Phobos - tylko jakoś czasu mi brakuje

Chyba , ze sam go sobie odsadzisz ......... bo ja nie mam czasu ............... a jak przeczytałam ten wpis to przez dobre 10 min zastanawiałam się co to u licha jest rzeczony Phobos ( powinnam zaczynać brać juz jakieś pamicorty ) ............ ale jest jest rozpycha doniczkę i wymaga natychmiastowego przesadzania ( ale Ty wiesz , że to natychmiastowe będzie ok 7.09 ) ............. żeby było zabawniej to chyba zacznę specjalizację ( przez dwa lata będę miała jeszcze mniej czasu niż mam teraz )

Mirka, ja poczekam, a 7 postaram się pracować blisko Ciebie

Tymczasem kwitną pierwsze zimowity:


Ten rok nie jest dobry dla kwitnienia ketmii bo ciągle pada


Obrazek z grzybobrania:


I barwy jesieni
Georgia peach

Southern comfort

Green spice

Vienna

Velvet night

i takie tam:

Leszek.G wrote:
Witaj Leszek

Przeglądałam Twoje włości i natrafiłam na powyższe zdjęcie. I nie byłabym sobą, gdybym nie napisała, że to nie jest Hortensja 'Annabelle' tylko Hydrangea arobrescens 'Grandiflora'.

Bardzo ładna i obficie kwitnąca.

Leszku piękna ta Twoja chryzantema , czy ona zimuje w gruncie? czy masz pierwszy rok.
Moje wszystkie chryzantemy wymarzły zima , choć nie które miałam 20 lat .
Ale kilka dostałam .

Bożenko, witam serdecznie u mnie
Dziękuję za fachowe rozpoznanie hortensji - wcześniej została rozpoznana jako Anabelle i dlatego tak ją nazywałem
Zapraszam do mnie częściej

Gieniu, chryzantemy ma pierwszy rok, rzekomo zimują w gruncie, ale czy na pewno ? Zobaczymy
Tymczasem niespodziewanie w ogródeczku zakwitła gloksynia:

Pogoda się poprawiła, więc chyba pora na słoneczne zdjęcia Może przy okazji jakieś panoramiczne?

Iwonko witaj serdecznie
Ze zdjęciami to teraz krucho będzie bo ja w domu siedzę zagipsowany od pasa w górę z wolną tylko prawą ręką Wstawić muszę fotki sprzed kilku dni które jeszcze są w aparacie
A swoją drogą pisanie jedną ręką to nie lada wyczyn

A gdzie to kolega się tak doprawił .......... ło matko dobrze , że to końcówka sezonu........... to nawet wielkiego pożytku z Ciebie w domu nie ma , radzisz sobie jakos ze swoimi żwawymi latoroślami ??? Mam nadzieję , że do targów szepietowskich się wykurujesz ( 13-14 października ) , już wiadomo , że mogę tylko 13 ( bo 14 przeciez odpust )...... i PW

Witaj Leszku.
Na 'rybke' wrzuciłeś fotke z grzybobrania, ale nic nie piszesz o efektach? W moich okolicach jeszcze bezgrzybie, ale coś powolutku zaczyna się ruszać. Gdyby jeszcze popadało.

Mireczko - praca w terenie.....
Do swoich niezmordowanych pociech znowu zatrudniliśmy nianię, bo ja przy sobie nie wszystko dam radę zrobić Mam złamany obojczyk więc miesiąc w gipsie jak nic, zatem targi u mnie pod znakiem zapytania, i choć chciałbym pojechać to zdrowie będzie na pierwszym miejscu.

Polu, witaj serdecznie w moich skromnych progach
Grzybobranie było słabe, bo zbierających było więcej niż grzybów a teraz też posucha straszna, ale we czwartek ma padać więc może coś jeszcze urośnie

Pulmonaria rubra Rachel Vernie:


H. Paris


H. Lime ricky


i moja ulubienica, paproć Języcznik:

Leszek.G wrote: Leszku,przeglądam ten Twój watek i odnajduję na tej fotce klimaty, ktore tak lubię i w które z chęcią wpisałabym się na stałe... Powiadają , że starych drzew się nie przesadza, ale ja mam płytkie korzenie, wiec niewykluczone...
Pozwolisz,że zamieszczę jedna fotkę u Ciebie? Pamiętam, jak przemieszczałam się powoli od wsi do wsi i robiłam setki takich zdjęć...te zdobione narożniki domów, pięknej snycerskiej roboty wzory nad oknami, przedogródki przelewające się kolorowymi kwiatami... Ach ...Chciałabym tam wrócić ...

Pozdrawiam ciepło i zdrówka zyczę !.



.

Leszku życzę zdrówka .
Teraz to i ogród będzie musiał poczekać aż dojdziesz do siebie .
Budleja ogromniasta , moje wymarzły , ale i tak nie było na nie miejsca .

Genia

Leszku pięknie u Ciebie Budleja wspaniała, bardzo mi się one podobają, ale boję się wymarzania, więc do dzisiaj się nie skusiłam No i wyczytałam, ze jesteś "kontuzjowany"...życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Leszek a jak tam zdechłe wrzosy , trochę odżyły .......... pooglądałam dzisiaj wrzosowiska uw ogrodach , niektórzy mają cudne , ja się juz wyleczyłam z choroby wrzosowej ( ale to był tylko przejściowy kontakt z wirusem , bez skutków ubocznych )

Ta nędza zielona chyba padła całkowicie, ale za tymi dwoma ciemnymi jeszcze zatęsknisz.... za rok

O zakręcony żurawkowo troszkę już ich uzbierałaś ...a i prymulki masz bardzo ładne ...moje ulubione obecnie