Było podejrzenie, że w roślinach (żurawkach, ale i innych) ze sklepu Florini.pl były larwy opuchlaków.
W przypadku żurawek to poniekąd wyrok, często kończy się zmarnowaniem całej kępy.
Oznaki widać, jak żurawka praktycznie jest wyjedzona i nie ma korzeni.
Ja nigdy nie miałem opuchlaków a nagle w żurawkach z florini było ich pełno, ( sadziłem jesienią 2013 roku)
Inne osoby też miały, ale dopiero po jakimś czasie je zobaczyliśmy, więc na 100% nie mogliśmy
obwiniać sklepu, choć ja byłem swojej sytuacji pewien.
Teraz się rozeszły na pobliskie rośliny i toczę walkę
Właściciel sklepu zabrał głos, że pryskają i czynią wszystko aby nie było opuchlaków.
Zagwarantowali, że jak ktoś znajdzie chociaż jednego opuchlaka w doniczce zwracają za całe zamówienie:
Siberia zamówiła rośliny i przesyłka przyszła już po oświadczeniu właściciela sklepu,
zajrzała do roślin i znalazła larwy opuchlaków:
Były we floksach, epimedium, więc nie tylko żurawki są narażone, ale szczególnie opuchlaki je lubią!
Siberia wrote:
Nowy gratis
Wysłałam e-mail do Florini.
Więc jak ktoś chce mieć darmowe zakupki...
Tylko trzeba wziąć pod uwagę późniejsze wydatki
Dursban 55zł
Larvalem 110zł
Wrotycz darmoszka, jak ktoś sobie ususzył
+ wiele zmarnowanych roślin i nerwów - to tak z własnego doświadczenia
Florini.pl wrote:
Szanowni Forumowicze,
(...)
Aby uspokoić naszych klientów podjęliśmy decyzję, iż w przypadku zidentyfikowania "nieproszonego osobnika" w którejkolwiek w zamówionych u nas w tym roku roślin zwrócimy równowartość całego zamówienia! (...)