Forum Ogrodnicze Oaza

Romku
Kupiłem ją w małym sklepie ogrodniczym.
Miała znacznik z napisem Grand Tiara.
Wystawiłem ją do identyfikacji Tu

Dla mnie najbardziej podobna była Pilgrim, więc tak już zostało.
Porównam z Wide Brim i skoryguję.

Funkie i żurawki

Moje miniaturki niestety nieznane.










Zielona ćma ukryta w minuteman.


A dzień wcześniej na tej samej hoście inna jej siostra.

U mnie straszna susza; trzeba podlewać Ale rosną i nawet niektóre kwitną:





Candy Dishpo obcięciu pędu kwiatowego wznowiła wzrost:


Piękna jak zawsze Ben Vernooij:



Twilight:


Halcyon:


Bardzo dobrze przyrastająca Cranberry Wine:


Niezniszczalna Night Before Christmas:


Minuteman:


Kwitnąca właśnie Eye Catcher:


Oraz Undulata Albomarginata:

Polu, ja tak naprawdę to nie pamiętam nawet kiedy u nas padało Dzisiejszej nocy troszkę mżyło a zapowiadało się na ostre padanie...
Szkoda roślinek; jednak podlewanie to nie to samo co porządny deszcz

W całkiem niezłej formie June Fever:


Lakeside Little Tuft:


Frisian Waving Steel/b]:


Teatime:


So Sweet:


Ciągle nieznana :

Nie mogłam dokonać wpisu po edytowaniu...
Ale już wiem wszystko- moja nieznajoma z ostatniej fotki, to Queen Josephine!
Tak nawet podejrzewałam, bo mam ją opisaną w innym miejscu , ale jeszcze raz dziękuję Polu

Hosta NN

Strawberry Surprise:


Deja Blue:


Duke of Cornwall:


Lakeside ROy El:


Parasol:


Chesapeake Bay:


Flemish Angel:


Academy Blue Titan:

Gypsy Rose:


Paul's Glory:


Sunnybrook:


Waukon Thin Ice:


Great Expectations:


Gilt by Association:

Elu , piękne te Twoje hostki , z przyjemnością się je ogląda:)
Mam wrażenie , że wiesz o nich wszystko .
Gratuluje tak obszernej kolekcji
Bym zapytała , ile ich masz ? ale tak z ciekawości to nie , tylko raczej dla orientacji ; ile mi jeszcze brakuje ?
Ale , ile Ty masz ? ile Ja mam ? pozostawmy to tajemnicą , także nie pytam .
Pozdrawiam i cudownego lata z kwitnącymi , zdrowymi hostkami życzę

Zuza, nawet gdybyś spytała, ile mam host, to Ci nie odpowiem, bo ich nie liczę. Najstarsze odmiany były kupione 10 lat temu - to parę z nich:

Piedmont Gold:


Stiletto:


Queen Josephine:


undulata Mediovariegata:


Sugar and Cream:


Patriot:


Minutemann:


Pacyfic Blue Edger:


Midwest Magic:

Zdaje się, że poprzednie zdjęcia były ostatnimi moich host w całości. Aktualnie wyglądają tak:







i gradobicie się jeszcze nie skończyło.

Bardzo mi przykro. Wygląda to strasznie.

Elu
Współczuję Ci. To samo miałem 1 maja ale nie w takich rozmiarach.
Do dziś jeszcze niektóre noszą ślady gradu.

Rainbow's End


Geisha


Snow Mouse nawet straciła kolor po uderzeniu

Elu


Do Brzozowej Górki daleko? Tamte są bezpieczne?

Siberko, to tylko 2 kilometry od mego domu, waliło gradem jakieś 10 minut, z duszą na ramieniu pojechałam na Brzozową Górką - kulki gradu skończyły się już jakieś 800 m od mojej posesji. Górka była bezpieczna.