Forum Ogrodnicze Oaza

Proszę, napiszcie , że to nie wirus .... Przy podlewaniu na Twilight zauważyłam nieciekawe wzorki...
Hosta kupiona 3-4 lat temu, prawdopodobnie ze spotkanej , gdzieś na trasie szkółki.
Czuję, że zostanie skazana i dostanie karę śmierci

Danusiu, brzydko to wygląda.... Dużo liści ma takie zmiany? I chyba są wypukłe lub wklęsłe, prawda? Możesz jeszcze zrobić tył liścia w miejscu zmian?

Elu, zrobiło się już szaro, lecz szybko wyskoczyłam z altany i zrobiłam fotki... chyba trochę za mało wyrażne
Takie zmiany ma 5-6 liści, a kępa jest już spora .







Elu to ta po lewej....

A dasz radę cyknąć jeszcze zbliżenie tego miejsca - chodzi o to, czy są nacieki wzdłuż nerwów:

Zrobiłam dwa z lampą, jedno bez....inaczej się już nie dało i na dodatek trochę pada...

Nerwy chyba czyste, ale ten margines brzydki... - sama nie wiem...

Zostawiłbym ją do przyszłego roku. Jeżeli chora objawy będą już dobrze widoczne. Nie zauważyłem charakterystycznych nacieków przy nerwach.

jutro pokaże fotki mojej hosty również od pana podstolca na moje oko HVX

Elżuniu i Romku, Zostawię ją do przyszłego roku, a wtedy , gdy będzie podejrzana, znowu wam pokażę.

czy to wirus ? Hosta podchodzi od Pana podstolca .Dobrze ,że tylko jedną kupiłem

Moim zdaniem to wyraźny HVX - wypukła/wklęsła blaszka liściowa + nacieki wzdłuż nerwów.... Oprócz tego jeszcze chyba jakaś mozaika....

Pokazuje te zdjęcia ku przestrodze. Wszystkie te hosty zakupiłem kilka lat temu, skuszony niską ceną w okolicznym centrum ogrodniczym. Kupiłem wówczas kilkanaście sztuk, 90% jest zarażone. Dziś opryskałem herbicydem wszystkie podejrzane hosty i zaczynam od początku, tylko w donicach

Elu zostawić ją jeszcze w donicy czy od razu zlikwidować ?

Andrzej nie żałuj jej - pierwsze zdjęcie pokazuje wyraźne objawy HVX - to pewnie Gold Standard, prawda? Poczekaj jeszcze co powiedzą Romek czy Pola, ale moje zdanie jest takie -

Hosta Andrzeja na 100% HVX, u Łukasza część ma tylko mzaikę, a niektóre też HVX.

No to się sypneło,widac jeden dostawca "zadżumił" w tym roku rynek ,
To co przedstawił Luki, HVX to jedno, natomiast pozostałe porazenia wirusami to drugie...niekoniecznie musiały być zarazone tymi wirusami na poczatku.Obecnie AHS sponsoruje badania na mozliwoscia przenoszenia wirusów z innych roslin na hosty, w tym roku moze bedą znane pierwsze rezultaty tych badań.
Całą ta sytuację możemy porównać mniej wiecej do przenoszenia wirusow HIV i grypy u ludzi,jezeli stosujemy proflaktyke mozemy się uchronic przed HVX u host,czy HIV u ludzi ,natomiast przed wirusem grypy , czy innymi wirusami host juz nie...I moim zdaniem te drugie będą stanowiły wiekszy problem na naszych hostowiskach niż HVX
Luki napisał o sadzeniu w donicach... na pewno to nie uchroni to przed mozaikami.Wiadomo,ze hoste z niepewnego zródła lepiej przetrzymać najpierw w donicy/jak to było w moim przypadku z Snake Eyes/ale o wiele lepsze jest unikać takich niepewnych zródeł
... o czym przekonaliśmy się w tym roku

Włożyłam do jednej doniczki 3 sadzonki Augusta Moona od M. Podstolca.
Wkrótce jedna z nich pokazała "krwawiące nerwy". Bez namysłu (i foto) usunęłam z ogrodu.

Czarno widzę przyszłość...

Tomku, na szczęście grypa, podobnie jak mozaiki, nie jest śmiertelna, często przechodzi sama. W ubiegłym sezonie przenioslam do "szpitala" na rekonwalescencję 6 host z różnymi objawami mozaiki - 3 z nich są w tym roku czyste, pozostałe 3 nadal mają plamy... Są odosobnione, "w izolatkach", chcę sprawdzić, co będzie w kolejnych latach.
Natomiast HVX jest letalny (tak jak HIV), nieuchronnie prowadzi do śmierci rośliny, dlatego według mnie jest większym problemem...Co gorsza, powszechna niewiedza o jego istnieniu i rozprzestrzenianiu doprowadza do masowych zarażeń, jak to widzimy w wielu przypadkach.