Forum Ogrodnicze Oaza

The Fairy

Hodowca: Bentall
Rok powstania: 1932

Typ róży: R.polyantha, okrywowa
Opis: ma drobniutkie kwiaty o średnicy około 2 cm, kwitnie całymi „bukietami” jasnoróżowych kwiatuszków. Zapachu słaby. Powtarza kwitnienie i zwykle to drugie kwitnienie jest bardziej obfite. Krzew niewysoki, zwarty. Rośnie u mnie kilka lat i w tym roku jest wyjątkowo piękna po dwóch miesiącach suszy
Bardzo popularna róża.



W zeszłym roku kwitła jeszcze w styczniu.

I ja jestem fanką tej odmiany nie potrzebuje żadnych specjalnych zabiegów, plama różowości widoczna z daleka



lipiec



wrzesień

...gdyby nie potworne kolce, mogłaby uchodzić za różę doskonałą

Tak, bardzo czepliwa jest Moja już też kwitnie, ale jakoś nie chce pozować Albo zbyt silny wiatr, albo... (jak to mówią złej baletnicy ... )

Mam ponad 20 krzaczków Fairy. Wszystkie sadzone w tym roku wiosną. Moja przygoda z tą różyczką zaczęła się bardzo nieciekawie. W kwietniu posadziłam szpaler 17 sztuk i po miesiącu prawie wszystkie padły. Okazało się, że nie było w tym mojej winy i uznano reklamację. W połowie maja kolejny raz sadziłam swój wymarzony szpaler Fairy przy podjeździe do domu, który już rośnie pod nogami hortensji bukietowych. Tym razem już na samym początku przyplątała się czarna plamistość. W tej chwili, po kilku opryskach i oberwaniu wszystkich chorych liści, zdrowe i niezwykle wigorne..... rozrastają się w oczach i kwitną na moją pociechę. Czekam jeszcze na pełny efekt, kiedy to rozkwitną wszystkie Phantomy i Vanilki.

Nie żałuję ani jednej złotówki wydanej na moje wróżkowe szaleństwo. W pełni spełniły moje oczekiwania, a może nawet więcej.
W tej chwili nieznacznie łapią plamki ale systematycznie obrywam porażone listki i róże nic nie tracą na swojej atrakcyjności.

Ewo piekny szpaler. Uwielbiam The Fairy ale jeszcze bardziej uwielbiam hortensje bukietowe!
Powiedz mi co masz posadzone w nogach róż?

To mój jedyny egzemplarz... do wiosny, potem dokupuję.

Aniu, przed różyczkami zadarnia macierzanka piaskowa, a pomiędzy nią są jeszcze kępy szafirków i pierwiosnków gruzińskich.

To jest aż nie możliwe, że mnie tu jeszcze nie było. Toć to moja ukochana róża jest.

Kupiłam dwa krzaczki jesienią 2011r i posadziłam na skarpie w towarzystwie dwóch tawuł japońskich Magic Caepet i Goldmund. Na wiosnę startowały od takiego krzaczka


żeby we wrześniu raczyć mnie jeszcze takimi bukietami kwiatów


Końcówką lipca 2013r. to już były prawdziwe krzaczory


W listopadzie 2013r pięknie komponowały się z jesienną szatą tawuł


zresztą komponują się z nimi cały rok





Kocham tą różę. 05.10.2014r. wyglądała tak

23.11.2014r tak

a 27.12.2014 tak

A możecie Dziewczyny napisać jak tniecie Fairy wiosną? A może nie tniecie?

Ja tnę, moja rośnie przy tarasie i bez cięcia byłaby zbyt blisko... Tnę, bez zastanowienia - to co mi zawadza

Ja mam szpaler The Fairy już jakieś dziesięć lat. Rosną mi dosyć wysoko; wiosną M. tnie je nożycami do żywopłotu mniej więcej na wysokości kolan. Mi pozostaje tylko pozbieranie i wywiezienie tego 'dziadostwa'. A nie lubię tej czynności, bo Wróżki potwornie czepliwe są

Mam dwie - Loveley Fairy, ale teraz pojawiły się kwiaty i chyba tylko jedna tak się nazywa, na drugiej pierwszy kwiatek jest czerwony: