Forum Ogrodnicze Oaza

Tak sobie pomyślałam że może byśmy stworzyły wątek o naj naj naj bardziej pachnących różach? Ja jeszcze zbyt dużego doświadczenia w tej kwestii nie mam. Ale oczywiście liczę na Wasze wsparcie i wiedzę. No może bardziej nos

U mnie prawie od samego początku rośnie róża Madame isaac pereire. Zapach bardzo mocny. Choć nie jest to zapach rozchodzący się po całym ogrodzie. Można go poczuć stojąc przy róży.

Drugą różę którą mogą polecić z całego serca to róża variegata di bologna. Cóż to jest za zapach!!!!! O ogromnym potencjale. Słodki, ciężki i przeszywający nos na wylot. Gdy kwitła - dość wcześnie- siadałam koło niej codziennie. A gdy dzień był słoneczny i płatki wygrzały się w promieniach słońca to och.......... zapach był odurzający i niesamowity. Szkoda że kwitła tylko raz!

Myślę że wątek ciekawy bo piękno róży swoją drogą ale zapach to jest to za co cenię róże najbardziej.

Bardzo pożyteczny wątek, chętnie będę zaglądać. Mój typ to Westerland (Kordes, 1969), pokaźnych rozmiarów i mocno kolczasta róża parkowa. HMF podaje, że pachnie goździkami, czego ja tak wyraźnie nie wyczuwam, ale jest to zapach zdecydowanie korzenny i bardzo charakterystyczny, słodko-pikantno-świeży. Westerland z pewnością można zaliczyć do tych, które "czuć w całym ogrodzie". Zastanawia mnie, dlaczego w opisach tej róży stosunkowo rzadko i niewiele mówi się o jej zniewalającej woni. Może u mnie trafiła na sprzyjające warunki? W każdym razie nawet gdy po głównym kwitnieniu są już tylko pojedyncze kwiatki, zapach rozchodzi się daleko.

Ja jestem fanką pachnących róż. Zjadam je chętnie potem w konfiturach, ale są takie, których nie jem, bo są ... żółte
Moją różą do wąchania (oprócz wspomnianej Variegata di Bologna, w której jestem szaleńczo zakochana)jest Arthur Bell. Ja wiem, że są róże piękniej pachnące, ale ta ma zapach dzieciństwa na działce u rodziców. Stałam przy nich jako mała dziewczynka i ... wąchałam. Potem mam pozwoliła je ściąć do wazonu i w domu ... też wąchałam. Typowy zapach róż herbatnich.

Jak tak wygląda - najlepiej pachnie:

I jeszcze chcę dodać, że to są dokładnie te róże, które były u moich rodziców. Mam 4 sztuki przesadzone z tamtego ogródka, a siostra wzięła resztę. Mają 40 lat.

To ja chętnie dołączę swoje perfumy.
Pierwszym pachnidłem, które do mnie zawitało była Stanwell Perpetual" Sama róża może nie zachwyca..... to taka bałaganiara ale w odpowiedniej oprawie potrafi złapać za serce. Wystarczy dodać, że to ulubienica Gertrudy Jekyll, a także spiritus movens wszystkich angielek Austina.
Przybyła do mnie wiosną 2013 roku w niepozornym kartoniku.... z jednym kwiatem, a zapach wydobył się tak intensywny jakby cały ogród różany się przede mną otworzył. Zapach..... więc zapach to ona ma wyjątkowy, mocny, głęboki, owocowo różany, który w odpowiednich warunkach potrafi roznosić się daleeeko.





Kolejne pachnące cudo u mnie to Comte de Chambord. Roża historyczna, portlandzka o baśniowym aromacie starych róż.

Najbardziej znaną fabryką zapachu jest chyba jednak Louise Odier

Jednak u mnie biję ją na głowę pod względem zapachu Mrs. John Laing





Ale co by nie pisać i jak nie rozpływać się na zapachami róż historycznych..... mój nos ma zdecydowanie inne faworytki ale o tym w następnym poście, bo ten już nieco przydługi się zrobił.

Z moich dwóch faworytek jedna zdecydowanie wysuwa się na czoło ale tę przedstawię na końcu jak na prawdziwą mis przystało.
Jak się rzekło..... vice mis perfum zdobyła w tym sezonie.... pewna angielka. Zapach ma tak wykwintny i elegancki, że każda Francuzka chciałaby go mieć w zamkniętej buteleczce na szczególne okazje.
Jubilee Celebration.

I przyszedł czas by przedstawić zwyciężczynię. Ogłaszam, że odwieczny spór kto górą.... Francja czy Anglia rozstrzygnięty został na moim podwórku.
Najpiękniej pachnącą różą w mojej Piaskownicy została francuzka Delbarda - Soeur Emmanuelle
Człowieki... jak ona pachnie! Istny koktajl fiołków i bzu z dodatkiem czegoś czego mój nos nie potrafi zidentyfikować ale baaardzo mu się to podoba.

Contstancjo pięknie napisane. Zaciekawiłaś mnie różą Soeur Emmanuelle. Napisz proszę czy jest to zapach który roznosi się dookoła róży czy czuć go po wsadzeniu nosa do róży?

Serdecznie pozdrawiam,
Agnieszka

Zachęcam Was serdecznie do dzielenia się swoimi doświadczeniami! Piszcie kochani piszcie! Polecajcie!

Agnieszko,przepraszam ale dopiero teraz przeczytałam Twoje pytanie. Soeur Emmanuelle inaczej Dieter Muller... pod tą nazwą można ją znaleźć w naszej forumowej encyklopedii róż.

Niestety nie zaobserwowałam dotąd efektu rozchodzenia się jej zapachu po ogrodzie ale w niewielkiej odległości od krzewu jest dobrze wyczuwalny. To młoda róża, zaledwie roczniak więc może z wiekiem i obfitszym kwitnieniem da radę. Zamierzam jej dosadzić jeszcze 2 krzewy. Warta miejsca jaki się jej poświęci.
Natomiast 2 marne kwiatki Stanwell Perpetual siały zapach na kilka metrów ale róża taka sobie i chorowita.

Polecam Chandos Beauty ( Harmisty) - odmiana należąca do nowej generacji róż wielkokwiatowych. Zapach nie do opisania- przepiękny - cokolwiek , to znaczy, intensywny - nosa latem z niej nie wyjmuję, do tego cudownie wygląda i jest bardzo zdrowa. Oto ona:

No, nie sposób nie wspomnieć o Nostalgie - choć nie wszystkim przypada do gustu jej wygląd, pachnie cudnie

Najlepsze życzenia zdrowia i pomyślności w Nowym Roku

U mnie cudnie pachnie Double Delight. Jej zapach przypomina te bułgarskie olejki różane, które kiedyś woziło się stamtąd.

I wygląd ma ta róża piękny Ciekawe kolory

Skoro się spodobała, to jeszcze kilka fotek tej perfumowanej damy. Double Delight.

Róża wielkokwiatowa Beverly


Znana też pod innymi nazwami: Perfume Passion, Pink Perfection, Sophie Davant.

Odmiana wyhodowana w firmie W. Kordes & Sons w 2007 roku. Jest laureatką licznych nagród, w tym nagrody specjalnej dla najmocniej pachnącej róży (2008 rok).

Ma piękne i wyjątkowo pachnące kwiaty srebrzysto różowe o średnicy 10-12 cm.

Kilkakrotnie powtarza kwitnienie, ma trwałe kwiaty. Krzew jest wzniosły o wysokości około 80 cm i szerokości około 50 cm.

Posadziłam ją przy altance, żeby podziwiać jej piękne kwiaty i cudowny zapach. Ach, jak ona pachnie.

Zaproponuje Abraham Darby, pięknie i mocno pachnąca róża.

Agnieszka_r wrote:
Ale ta różyczka to bez wątpienia nostalgia pewnie zdjęcie się zaplątało

Hey, krzaczasta Tantau 2005 - Gartentraume.

Nie zapominajcie o starym cudownie pachnącym Mainzer Fastnacht- wspaniały owocowy zapach będąc dzieckiem ciągle ją wąchałem





No i fisherman friends

Sutter's Gold - zapach bardzo mocny, wyczuwalny obok krzaczka. Stara odmiana, każdego roku przemarza do kopca i nie daje się rozmnożyć z patyczka W pąku piękna, rozwija się błyskawicznie i stoi roztrzepana, a po dwóch dniach już jej nie ma