Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie,

Dużo czytałam o pielegnacji róż w doniczkach ale nigdzie nie mogę dostać informacji odnośnie jednego aspektu. W lutym dostałam piękną róże w doniczce, kwitnącą, miała chyba z 5 pięknie rozwiniętych pąków. Ale roślina dość szybko je zasuszyła, wtedy zaczełam czytać i dociekać. Pąki które były jeszcze nie rozwinięte poprostu odpadły. Liście też zaczeły trochę zasychać a trochę żółknąć. I moje pytanie brzmi, co mam z nią teraz zrobić? tzn róże w zimie powinny być w spoczynku a nie kwitnąć, teraz już zaczyna się wiosna więc na spoczynek jest za późno. Co powinnam teraz zrobić żeby jej pomóc dojść do siebie po zmianie otoczenia na moje suche i ciepłe mieszkanie i po obciążeniu po kwitnięciu. Czy powinnam ją teraz zacząć nawozić i pominąć cały okres spoczynku?

Bardzo chcę ją ratować ale nie mam odpowiedniej wiedzy dlatego proszę Was doświadczonych o pomoc.

Mogę podzielić się taką wiedzą, niestety, moje róże z marketu lub OBI nie przeżyły, jedna zmarniała jak Twoja inna zmarzła, bo kwitła w październiku na całego, zostawiłam ją na balkonie bardzo okrytą. Jednego nie zrobiłam - nie wsadziłam ich do ziemi w ogrodzie, jak mi radzono, żeby weszły w normalny swój rytm. Na pewno nie nawoziłabym jej skoro nie miała zimy.

Dzięki Marry za odpowiedź, niestety moją róża została kupiona w sklepie, może nie w markecie ale nie był to sklep ogrodniczy. Czyli mówisz że może być ciężko... Jeśli jej nie nawozić to co zrobić? bo ona wypuściła jednego pąka, dziś zauważyłam. Mam go oberwać i nie pozwolić jej na kwitnięcie, choć pewnie ten pąk się nie utrzyma. Może bym ją przesadziła do większej doniczki teraz, czy to jej jeszcze bardziej zaszkodzi?
Niestety nie mam możliwości przesadzić jej do gruntu.