Forum Ogrodnicze Oaza

Witam chciałbym dowiedzieć się co może dziać się z moimi szmaragdami. Wsadzone zostały rok temu na wiosnę i wszystko było okej, dopiero po zimie
Zaczęły jakby brązowieć ale puszczają piękne zielone odrosty. Wydaje mi się ze zaczęło to się dziać po mega wietrznych dniach jak wróciły jeszcze na pare dni mrozy po zimie. Jak je uratować. Dodam ze niektóre wyglądają gorzej, a niektóre w ogóle tak nie maja.
Dziękuje z góry za rady !

Witaj a one były zielone przed zimą ?jakie były u Ciebie mrozy ?
Nie sądzę by zima je tak zniszczyła pokaż je jesienią poźną.
Ja bym je wytrzepała i pilnie podsypała nawozem od brązowienia .
U mnie mróz był siarczysty tez miały sporo igieł brązowych ,ocxyscilismy je do zera
plus nawóz właśnie i pięknie odwdzięczyly się nowymi odrostami .
Nawet była w nich pleśń na gałęziach ,ale nie czekaliśmy do teraz tylko juz marzec -kwiecień czyscilismy je .

Właśnie tego nie idzie wytrzepać mega mocno się trzyma. Mrozy były max -18 ale najgorzej było jak mega mocno wiało.. odczucie było jak -30 Zdjęcie z 24pazdziernika

Nieźle dostały w kość ,może ktoś jeszcze dopowie jak je potraktować .
Jak wstawia
sz zdjęcie to kliknij Wstaw a potem Wyślij

Ok. Właśnie boje się ze usną na amen
Dostały na wiosnę nawóz florovit i myślałem ze dojdą do siebie. Ale już zaczynam się mega martwić. Nie wiem czy więcej je zacząć podlewać, chociaż gleba pod kora jest mocno wilgotna.

Florowitem niewiele da ,trzeba pilnie od brązowienia igieł nawóz .
Nadzieja umiera ostatnia .

Może polecisz jakiś dobry ?

Na Substralu nigdy się nie zawiodłam

Uszkodzenia mrozowe nie zregenerują się. Trzeba po prostu pielęgnować te tuje, aby wypuściły nowe przyrosty. Warto zastosować siarczan magnezu oraz jakiś nawóz do iglaków.

Nawóz dostały na wiosnę. Taki siarczan magnezu występuje jakos w nawozie.?
Znalazłem tez substral na brązowienie maja go w castoramie.



Tylko ile tego będę potrzebować ? Mam 150 tujek. A tam jest napisane ze 1kg starcza na 50m2
Myśle czy mogło tez tak sie stać od nadmiernego podlewania ?

Co masz pod spodem ? Pewnie matę. Problem może być złożony, ale nie aż tak bardzo. Po pierwsze część roślin u nas sprzedawanych jest z importu najczęsciej Holandia. Co innego rośliny sadzone w szkółkach u nas, odporne na nasze warunki atmosferyczne, a co innego pieszczochy naszpikowane chemią z zachodu. Widziałem polskie żywotniki i holenderskie, te drugie mają metrowe systemy korzeniowe nawet. Tak jest tam ziemia skażona i naszpikowana chemią. Ok, ale do sedna sprawy zmierzam. Mróz to jedno, ale zalegający śnieg i potem nadmiar wody to drugie plus jeżeli jest mata pod spodem to też nie pomaga, a wręcz szkodzi. Co bym zrobił. Wywali matę jeżeli jest. Wziął sekator poobcinał do zielonego i czekał. Nie sypał żadnych nawozów. Rośliny muszą się zregenerować same. Jeżeli już to ruszy i przeżyje to dał im ewentualnie żelazo na jesieni/ bez grama azotu, a nawoził jak będzie co dopiero w następnym sezonie.

Właśnie nie dawałem żadnej maty. Tylko kora, rośliny są ze szkółki bo były wykopywane dzień przed zakupem, mówiłem ile dokładnie potrzebuje i tyle mi wykopali.

A co masz za tym płotem? Nie było może coś pryskane i Twoje tuje też oberwały?

Za płotem są działki jeszcze nikt się nie buduje, tylko wysoka trawa i chwasty.

Jest jeszcze jedna możliwość. W szkółce nawalili nawozów, azotu i rośliny były pobudzone , żywe zielone nie nabrały barwy/ wosku na zimę tylko bujały. Przyszła zima, a każdy pamięta jaka była i oto jest efekt.

No ale chyba przeżyją ? Jak już ponad rok w ziemi

Nadzieja umiera ostatnia. Dodam jeszcze , że w tym roku mamy ogromne opady deszczu i tutaj pokusił bym się jeżeli zauważysz nadmiar wody do zrobić kołkiem, szpadlem rowki, żeby ta woda nie zalegała w roślinach. Twoje rośliny potrzebują tylko jednego świętego spokoju. Nie cuduj, nie wydziwiaj nie kombinuj. Poobcinaj to co ewidentnie suche, możesz też tego nie robić, samo uschnie to co ma uschnąć ewidentnie i wtedy nawet laik dostrzeże , że to jest martwe. Żadnych nawozów. Pilnuj nadmiaru wody.

Nic a nic nawet ten przeciw brązowieniu ?