Forum Ogrodnicze Oaza

Uprawiam abeliona od dwu lat. Dwie zimy przetrwał pod lekkim przykryciem, ale przyrosty ma słabe i jeszcze nie kwitł.

Prosiłbym o wskazówki od uprawiajacych.

bez

Uprawiam - można tak to nazwać- od kilku dobrych lat. Kwiatki widziałam może dwa razy, pachną delikatnie wanilią, ale niestety pąki przemarzają. Po tegorocznej zimie kwiatków też nie było. Rośnie to to takie roztrzepane, chyba ostro przytnę może się zagęści i wyładnieje.

Obiecałam jakiś czas temu popytać się w szkółce na temat abeliona (białej forsycji) pięknej i kapryśnej roślinki.

Pąki kwiatowe zawiązuje jesienią, należy więc zimą chronić ją przed przemarznięciem. Cięcie zagęszczające po przekwitnięciu.

Lubi lekko obniżone pH ziemi, lekki półcień z prześwitami światła, ziemię przepuszczalną, niezbyt suchą. Ale dodatkowy kłopot to zapewnienie jej wilgotnego mikroklimatu w powietrzu.
Chyba dobrze byłoby osypać ją solidnie korą, która musiałaby być systematycznie zwilżana i parując tworzyłaby wilgotną mgiełkę.

Tak kwitnie Abelion (biała forsycja) w naturze, czyli w na poboczu góry w Korei Pd.

Właśnie założył pąki /po raz pierwszy/ :



Jeśli nie będzie mrozów to jeszcze w grudniu może zakwitnąć.

Zakwitł dopiero teraz:





O dziwo, pąki kwiatowe, które były zimą pod śniegiem nie przeżyły - natomiast szczytowe, tak.

U mnie zakwitło w tym roku pięknie. Dodatkowo ma slodki, intensywny zapach.





Zastanawiam się, czy ciąć, bo zaczęło intensywnie, nieco rozłożyście rosnąć
Nigdy nie okrywalam, ani nie kopcowałam na zimę.

Jak na polskie warunki kwitnie Abeliofilum dość okazale







Rośnie w zacisznym miejscu, przed upałami chroniony jest przez wysokie iglaki. Ziemię ma łąkowo-torfową, lekko kwaśną, nieopodal jest sporej wielkości bagnista łąka, co zapewnia dużą ilość wilgoci w powietrzu.

To ja jeszcze dodam, że jesienią ładnie przebarwia się na czerwono (przynajmniej u mnie). Ze względu na naturalny bezładny pokrój według mnie nie nadaje się jednak na eksponowane miejsce.

U mnie abelion co zimę podmarza /i paki, i pędy/.
Ta zima go jednak oszczędziła - nigdy jeszcze nie miał tylu pąków:

Zakwitł:

Abelion założył już pąki, ale jeszcze nie nabrzmiewają...

Wygląda na to, że przetrzymał mrozy :

Końcówki czasem obmarzną,ale cały krzew nigdy nie ucierpiał i nigdy nie był okrywany,zimy u nas
bezśnieżne.

Mnie nastraszyła właścicielka szkółki z której tego abeliona mam.
Otóż ona /a mam do niej zaufanie/ pisała mi, że kupiła 1000 sztuk u hurtownika z czego przezimowało tylko 30%. Dlatego na mojego chucham i dmucham, żeby przeżył.

Do tej pory jakoś się trzyma, ale sąsiadom wszystkie pomarzły.
Natomiast 2 x nie miałem kwiatów, bo pąki nie przezimowały.

Abelion zakwitł wyjątkowo obficie - prawie tak licznie jak forsycja:

Mój abelion zakwitł powtórnie /po raz pierwszy a mam go już kilka lat/.
Latem mocniej pachnie.

Zaczyna kwitnąć abelion - też pachnący, ale mniej intensywnie:

Kwitnie 'biała forsycja', czyli abelion: