Forum Ogrodnicze Oaza

Wcześnie, bo wcześnie w tym roku rozpoczęłam ogrodowy sezon już wczoraj pierwszy raz popracowałam, dzisiaj ponownie, więc chyba mogę powiedzieć otwarte
Dużo nie napiszę, bo paluszki i dłonie umęczone sekatorem plecki pobolewają, ale ogólnie rzec by można nie jest źle, jak na starszą panią
Oby tak dalej
Niepokoją mnie ostatnie doniesienia o prądach w stratosferze, oby się nie sprawdziło, ale póki co istnieje spore zagrożenie powrotu zimowych widoków na przełomie lutego i marca, odpukać

Zainteresowanych ogrodową historią odsyłam do poprzednich wątków, ostatni zaś możecie znaleźć tu .
Jeśli natomiast ktoś poczuje niedosyt różanych opisów, doświadczeń i zdjęć zapraszam do wciąż istniejącego różanego wątku .

Dzisiejszych fotek brak, może więc kilka wspominkowych z poprzedniego sezonu

A na dobry początek dzień dobry z Krzywaczki fotka Ani Zielonej

Pierwsza

No dobra, teraz mogę coś dodać
Odważnie zaczęłaś własnym zdjęciem, nie poznaję Cię
Zazdroszczę rozpoczęcia sezonu, mnie niestety jakiś wirus poniewiera , całkowicie straciłam głos

U mnie sezon też już rozpoczęty. W piątek na 3 sektory jechałem, każdy do czegoś innego Po przycięciu krzewów trzeba się zabrać za byliny, a potem to już tylko plewienie.

Ja także zazdroszczę Ci Jolu możliwości pracy w ogrodzie u nas niestety ale klimat bardziej ostry i ręce grabieją.Temperatura dzisiaj w ciągu dnia nie przekroczyła 3 stopni a nocą nadal minusowe temperatury.Planuję jutro, jeśli będzie słonecznie, poobcinać byliny ale czy się uda?

Wpisuję się, żeby śledzić W zeszłą sobotę można było się wygrzać - termometry wskazywały w słońcu +18. Ale takie huśtawki temperatur nie są dobre dla roślin. Już widzę że po zimie będę musiała wyciąć pół ognika.
Na Twoje rabaty to patrzeć i patrzeć, co chwila jakieś cudo.

Marta ta fotka już tyle razy była, że żadna to nowość ale masz rację, jeszcze tego nie było
Po sobocie ratowałam się witaminami i wapnem ale dzisiaj to zupełnie inna pogoda ciepła, słoneczna i lekko zaledwie wietrzna.
Można było porobić. Kolejny wolny termin za tydzień

Ojojoj odpisałam Marcie a tu tylu gości

Poluś ja sie najbardziej boję mrozu bez śniegu chyba jak my wszyscy.
Dotychczasowe prognozy zarówno nasze krajowe, jak i te bardziej światowe sugerowały, że mrozy znad Skandynawii i Rosji nam nie grożą raczej, a tu masz babo placek wczoraj czytam, że chyba jednak
Majty schowane, jak w ogrodzie w polarku i crocsach Tylko jeszcze mokro.

Hi Andrzejku plewiłeś u mnie nie ma jeszcze takiej możliwości, jeszcze tu i ówdzie ziemia zmarznięta. Kiedy to ja dojadę do takich wyników, jak Twoje.
U mnie z tym plewieniem niestety najgorzej

Romuś zapewne masz rację. Inna strefa, chociaż mój wschód też nie jest zwykle łaskawy.
Jutro zaś ma być ponoć ładnie sama się zastanawiałam, czy nie wziąć wolnego, żeby popracować.

Aniu tydzień temu zajmowałam się pracami domowymi, no bo jak tak koniec stycznia i do ogrodu Ale że ciepło było wiem, do sklepu wyciągnęłam jesienne buciki i kurteczkę.
Na jutro tez zleciłąm mycie okien, dziewczynki po sesjach, to niech się wykażą, może ostatnia szansa przed marcem A jak słoneczko zaświeciło, to okna takie okurzone
A na rabatach jeszcze pustawo, nie wszystkich oczywiście, bo te kulkowe mają się ..... powiedzmy dobrze. Kilka kolejnych start po zimie czy może jeszcze po suchym lecie

Witaj Jolu , jak na początek nowego sezonu bardzo energetyczne foty , ja na razie zrywam darń na obwódki bukszpanowe rabat tak ,,se '' wymyśliłem 200 szt. na razie do posadzenia (płotki wiklinowe dobrze będą wyglądać już tylko na ognisku ) .Mam wielką nadzieję że zima nie wróci jak czytałem o zawirowaniach w stroposferze.....bo bida by była i straty ogromne w naszych ogrodach
Nic to , trzymajmy się tego że to jakieś bzdury wyssane z palca.... ...byle do wiosny...

Dzień dobry!

Witam w nowym, świeżutkim wątku, Joluś i muszę powiedzieć, że naenergetyzowałaś mnie - zarówno fotami, jak i 'popracowaniem'
Accu pokazuje raczej przyjemną aurę na luty - owszem, z przymrozkami, ale takimi wiesz, bezpiecznymi... oby nic nieoczekiwanego się nie wydarzyło, bo wiosny człek już chce!

Ściskam,
A

Witaj
Z naturą nigdy nic nie wiadomo.Lubi płatać figle....wczorajsze 20 st.w słońcu może zawrócić w głowie o tej porze roku.

Jolu witaj w nowym wątku !
Nomen omen zmroziłaś mnie tymi pogodowymi wieściami.... Oby czarny scenariusz się nie sprawdził .
Popracowałaś w ogrodzie? Super. Ja jedynie zdążyłam przyciąć glicynię. Na więcej nie starczyło czasu, za to pierwsza kawka zaliczona .

Ale wysyp nowych wątków tzn, że wiosną idzie!
Hej hej

Ha! Cudem wpisuję się na pierwszej stronie - to tak jakby bilety mieć w pierwszym rzędzie .

Jola wiesz, tak popatrzyłam na fotki i one swoją kolejnością idealnie zdradzają Twoje preferencje, czyli po 1 zakupy w Krzywaczce , po 2 kulki kulki i iglaki , a po 3 róże i nasza wspólna druga miłość czyli powojniki .

Pięknego nowego sezonu życzę ... i nie lataj w crocsach w lutym .

Jolu witaj w nowym watku
Jestem tu na forum od niedawna,co prawda w starszych watkach nie pisalam,ale bylam bardzo czestym gosciem u Ciebie i kazdy watek przejzalam 1000 razy,od dechy,do dechy .
Nie ma chyba takich slow,ktorymi moglabym opisac zachwyt nad Twoim ogrodem,jest tak cudny .Masz dusze do tworzenia wspanialych widokow,przy ktorych czlowiek moze odpoczac i nacieszyc oczy
Nie bede cukrowala,ale Twoj ogrod jest najpiekniejszy z tego calego forum,gdybym miala tylko mozliwosc,postawilabym go na podium,na pierwszym miejscu
Nieskromnie poprosze o wiecej fotek,zebym mogla z rozdziawiona buzia ogladac Twoje cudownosci
Zycze Ci aby wiosna szybko zawitala do Twojego ogrodu,abys mogla pogrzebac w ziemi,bo to dla nas,w tej chwili jak wygrana w totka

Jolu, kłaniam się i ja i odzywam sprowokowana katastroficznymi pogodowymi zapowiedziami. A gdzie takie rzeczy wyczytałaś? Moje źródła widzą sprawy o wiele optymistyczniej, przyznaję, dla mojego regionu...
Według podanych przez Ciebie kryteriów i ja zainaugurowałam sezon (robót), pomijam, że we Wrocławiu obcięłam, co musiałam, ale wczoraj przesadziłąm w Karkonoszach dwa rododendrony, bo mi się na opak, chyba w pijanym widzie, jesienią wsadziły: duży przed małym. Powtykałam też w łąkę samosiejki daglezji, przyniesione ze spaceru z psami. Wychodziły z rozmiękłej ziemi, jak z masła, jak obeschnie, takie numery nie przejdą.
Życzę, by Ci kwitło i zieleniło się jak najbujniej.

Z myciem okien to jest tak, że ornitolodzy zalecają zostawiać brudne, bo się wtedy ptaki o nie nie rozbijają - i to jest bardzo dobry powód
Twoje iglaki są bardzo fotogeniczne- zwłaszcza te z szyszkami młodymi - to co u mnie w ogródku nie występuje. Liczę w tym sezonie na liczne zdjęcia w tym zakresie

Dzień dobry Jolu Bardzo się cieszę ,że mogę się przywitać w nowym wąteczku ,bo znaczy to ,że nie zabraknie pięknych roślin do oglądania Mój sezon jeszcze nie rozpoczęty ,wciąż zimno .
Ale czuję ,że niedługo i ja ruszę w zagony

Witaj Jolu
Czas chyba żebym i ja nie zaglądała do Ciebie po cichutku a od czasu do czasu coś napisała, od dawana zaglądam do Twojego wątku bo masz śliczny ogród i masę pięknych i ciekawych roślin, a zakątek z czwartego zdjęcia i ten z białym stoliczkiem to moje ulubione, dlatego liczę że w tym sezonie zdjęć nam troszkę pokażesz.
Co do naszej aury to jeśli śnieg spadłby jeszcze w lutym to dzieci się ucieszą w końcu będą miały ferie, aby mrozów nie było a potem to już wiosna niech szybko przychodzi. Zazdroszczę Ci możliwości popracowania w ogrodzie ja narazie chora muszę siedzieć w domu

A co za szaleństwo? teraz siedzi się w domu i planuje....okna? może w maju, wszystko dla dobra ptaków , żielona Aniu dziekuję za konkretny argument .
Różyczki masz obłędne, powojniki mają raj u Ciebie.....