Forum Ogrodnicze Oaza

Lubię brzozy, bardzo, ale z dala od domu.
W tej chwili mam ochotę wyciąć ją własnoręcznie, nasionka są w każdym zakamarku domu, ogrodu, a nawet u sąsiadów

a ja ostatnio widziałam w jakimś ogrodzie brzozę przyciętą w kształcie parasola Przycięty był stożek wzrostu, pozostawiono spłaszczoną koronę i dodatkowo obcięte były przewieszające się zbyt nisko gałązki Naprawdę efekt był ciekawy

Hiacynto może i ciekawy, ale to wyrok na tę brzozę. Brzozy bardzo źle znoszą cięcia, a obcięcie przewodnika to wyrok śmierci. Zaglądnęłam dzisiaj do tego wątku, bo przyszło mi wczoraj wieczór 30 brzóz . Muszę to szybko posadzić, bo wiatr i susza u nas szaleją, ale dzień taki szczególny tak, że mam obiekcje czy zrobić to dzisiaj, a jutro mam lekarza, więc cały dzień z głowy. W ubiegłym roku z tej szkółki kupiłam 50 brzóz czarnych. Mimo suszy urosły na 2,5 m przez rok. Gdy wsadzałam miały jakieś 0,7m Jestem zdumiona jak to drzewo szybko rośnie.Sadzone w tym samym czasie dęby czerwone urosły pewnie z 10cmm. Ciekawe czy brzozy białe też tak szybko rosną? Ca rok zdam relacje, bo będą miały takie same warunki, ta sama szkółka, moge porównać.

Ja już dwa razy przycięłam czubek w swojej brzozie Youngi ,bo obok rośnie metasekwoja i nie chciałam ,żeby wchodziły sobie w drogę a ona i tak w ciągu sezonu potrafi wypuścić gałąź ,która idzie do góry .W tym roku coś jej zaszkodziło bo wiosną połowa gałęzi była uschnięta i to może przez to przycinanie .Zwykłych brzóz u nas jest masa ,można sobie nakopać samosiewek .Jeszcze chwila a nie będę widziała jeziora właśnie przez brzozy ,bo rosną w dole działki przy drodze a nie można nic z nimi zrobić ,bo droga poniżej i kabel telefoniczny .

Beata

Emalio, na sąsiedniej ulicy są 2 tak przycięte drzewka, jedno o ogromnym już parasolu, widać, że ma parę latek, drugie młodsze, ale też nie pierwszej młodości, bo pień ma solidny.

No nie wiem może to jakaś odmiana która znosi cięcia, ale generalnie brzozy żle znoszą cięcia.Dopuszczalne jest przecięcie tylko dolnych gałęzi i to nie dużo. No ale to teoria, a praktyka wygląda tak:

To zdjęcie z ubiegłego roku; W tej , chwili drzewo miało wycinane suche gałęzie, ale żyje, jak długo? zobaczymy.

Jeśli uda mi się spotkać właścicieli, zrobię zdjęcia. Rozmawiałam z nimi w ubiegłym roku, twierdzili, że to zwykła dzika brzoza. Twoja też ładnie by wyglądała uformowana w parasol, początek już masz zrobiony

Moją "Yungii" przycinam trzy razy w roku i jest w świetnej formie .

To nie jest moja . To zieleni miejskiej. Taka forma cięcia to walka z ptactwem. Sliczne są te Twoje amadyna drzewka, ale u mnie takie perełki nie mają racji bytu. Drzewa są wycinane i sadzone w całości.

Cięcie brzóz to temat i mnie interesujący... Około trzech lat temu sąsiad, który miał przepiękną płaczącą brzozę ponad 40-to letnią drastycznie ją przyciął



Ja się prawie popłakałam myślałam, że drzewo nie przeżyje. Teraz obserwuję jak sobie daje radę po tym zabiegu...

Nie robi się żywopłotów z brzóz bo generalnie żle znoszą cięcia,jednak mogą być wyjątki. Może i to drzewo do nich należy, bo to które pokazałam wyżej nie. Po roku połowa gałęzi które zostały jest sucha. Tu jest to przynajmniej uzasadnione bo biegnie tam jakaś linia, a u nas w mieście wszystkie drzewa są ogławiane , by ograniczyć gniazdowanie ptaków, co jest problemem. Ja to rozumiem, ale są drzewa które tych zabiegów nie przeżyją. A i wyglądają paskudnie, szczególnie w stanie bezlistnym.

Brzoza brodawkowata 'Purpurea' z daleka zwraca uwagę ciemnymi, niemal czarnymi liśćmi, które wyraźnie odbijają się od białego pnia.
Liście ułożone na pędach skrętolegle. Górna strona blaszki liściowej – purpurowoczerwona, bordowa, czasem niemal czarna. Spodnia strona jest nieco jaśniejsza. Wiosną młode liście są czerwone, nieco lepkie, o przyjemnym żywicznym zapachu, jesienią stają się czerwonobrązowe.

Korona drzewa jest luźna, przyrosty roczne niewielkie, drzewo to rośnie zdecydowanie wolno.
Przycinanie korygujące kształt można wykonywać wyłącznie latem, po całkowitym rozwinięciu się liści, najlepiej na przełomie czerwca i lipca.

Brzoza brodawkowata 'Purpurea' najlepiej rośnie na słonecznych stanowiskach, może rosnąć, podobnie, jak gatunek. na glebach ubogich, piaszczystych.

Piękna odmiana, mam trzy drzewka. Fajnie wyglądają z innymi zielonymi odmianami

Czy ma ktoś u siebie lub miał do czynienia z brzozą 'Zwitsers Glorie' albo brzozą pożyteczną 'Silver Shadow'?

Chciałabym posadzić ich kilkanaście i nie mogę się zdecydować. Znam je tylko z opisów w internecie, które często są rozbieżne i bardzo ogólne, nie mówiąc o zdjęciach - jedno zdjęcie przewija się na stronach kilku szkółek, za każdym razem robiąc za inną odmianę.

Poszukuję wszelkich informacji na temat tych brzóz.

Wszystko co wychodzi za płot/miedzę należy do właściciela ziemi. Jak jabłoń ma konar i owoce po twojej stronie, nie kradniesz, są Twoje. Można uciąć wszystko co wystaje bo jest tego, czyja ziemia. Inną sprawą jest problem z drzewem, które w całości jest na Twojej posesji. Sąsiad może wezwać Ciędo usunięcia drzewa jeśli stanowi zagrożenie dla jego posesji (np może się przewrócić, złamać wiatr) lub w znaczący sposób utrudnia korzystanie z jego posesji. I z tym utrudnianiem są jaja. Ustawodawcy chodziło raczej o to, że jak ktoś ma okna na Twoją posesję, a Ty mu nasadzisz drzew tak, że ma w domu ciemno, to jest jednak złośliwość i tak nie wolno. Jednak są osoby, które chciałby świat posprzątać, nie znoszą listka na trawniku, mniszka czy stokrotki, spać nie mogą jak gałązka na krzewie rośnie nie symaterycznie i takie mogą się z Tobą sądzić, że im liście na posesję z brzóz w wiewa. Lepsze są mniej problematyczne rośliny.