Forum Ogrodnicze Oaza

Paphiopedilum bellatulum

Piękny to on jest i jaki fotogeniczny.

dziewczyny, podziwiam kwitnienia Waszych sabotków!
a czy możecie powiedzieć, dlaczego pąk kwiatowy w moim usechł?
podlewałam tak samo jak pozostałe orchidee, tzn. do osłonki, a i tak coś mu nie odpowiadało

Moje sabotki rosną w hydroponice. W tradycyjnej uprawie, raczej nie powinny cały czas być w wodzie- ryzyko gnicia korzeni.

gogi_s wrote:
Ja swoje sabotki moczę tak jak falki, co 2 tyg.W większości sabotków nie mam takich objawów, ale mam jeden egzemplarz- taki, który wypuszcza kilka pędów kwiatowych jednocześnie i na nim taki objaw mam często- jeden z pąków obumiera we wczesnej fazie. Sądzę, że to sama roślina eliminuje nadmiar kwitnienia, bo pozostałe pąki rozwijają się i kwitną prawidłowo, a korzenie nie są obumarłe i nie zagniwają.Właśnie lada dzień rozwinie się jeden z jego pąków.

Trudno powiedzieć na podstawie zdjęcia Ale jak widać, jeden sabotek ma pączka Widocznie warunki do tej pory mu odpowiadały Ciekawy gość jest też na zdjęciu

Czyli najprawdopodobniej sabotek jest ciepłolubny Też mam takiego gościa- bohatera pierwszego planu

Sam za Paphiopedilum nie przepadam wolę Phragmipedium, ale ten okaz niczego sobie, gratuluję kwitnienia

i udało się... zakwitła bestyjka Podłoże substratowe i zimnica w pokoju, oto mój wyczekiwany kwita Paphiopedilum.

No to wielkie brawa, Gosieńko!

Krysiu
jeszcze mam jedną niespodziankę, ale pochwalę się, gdy zakwitnie

No to super! A takie fajne niespodzianki w chłodne zimowe dni od razu sprawiają, że człekowi się robi cieplej na duszy.

Papahiopedilum Sukhakulii

Paphiopedilum pinochio


Paphiopedilum hybryda

Zakwitł niezawodny , żółty sabotek NN

O ja cie, jaki cudny!!! Też takiego chce!! Gdzie go kupowałaś?

Krysiu, dostałam sadzonkę od koleżanki. I tak się złożyło, że tej właśnie koleżance sabotek odmówił współpracy. Teraz, po kwitnieniu, oddam sadzonkę koleżance. Ale ten okaz szybko rośnie, więc wiesz i rozumiesz

Trochę czekałam na kwiaty, ale w końcu się udało