Forum Ogrodnicze Oaza

Bożenko, stokrotne dzięki. Odpowiadasz błyskawicznie, to świadczy o Twojej szerokiej znajomości tematu. Gratulacje!

---

Gorąco pozdrawiam
Jagoda

Witam,
Bożenko, kieruję do Ciebie kolejne pytanie związane z hortensjami bukietowymi. Tym razem chodzi o jasny kolor liści - moim zdaniem nie wygląda to na chlorozę. Liście mają kolor jednolity jasnozielony, a w dolnych partiach krzewu nawet żółte. Zastanawiam się, czy to nie jest efekt oprysków chemicznych na przędziorki i działania słońca. W każdym razie różnica w kolorze liści hortensji na działce, a liśćmi hortensji na balkonie (nie była opryskana) jest bardzo duża. Czy w tej sytuacji powinnam zastosować jakiś nawóz dolistny? Czy odpuścić sobie i czekać, aż roślinka sama sobie poradzi i dojdzie do siebie.

---

serdecznie pozdrawiam
Jagoda

Zdecydowanie nawożenie dolistne potrzebne !

Swoje żółtawe opryskałam i od razu złapały zielony kolorek , nabrały wigoru i zaczęly paki kwiatowe pokazywać

Witam, dzięki Ingrid za poradę. Jeszcze zdradź mi, jeśli to nie jest tajemnica, jaki nawóz dolistny zastosować?

---

Pozdrawiam Cie serdecznie
Jagoda

Stosuję nawozy Substrala z serii " Magiczna siła " - niestety nie ma u mnie 'Do hortensji " , więc" Do rodoendronów " stosuję i jeszcze " Do pomidorów " - wydajne , super się rozpuszczają i migiem poprawa następuje - oczywiście podlewać też nimi można .

Serdeczne dzięki za udzielenie porady. Sądziłam, że należy stosować specjalny nawóz dolistny. Magiczną siłę Substrala do hortensji posiadam.

---

Pozdrawiam
Jagoda

A ja stosuję dolistnie Biopon i też działa
Ingrid, a już się martwiłaś, że Twoje Hortensje pąków nie mają.
Troszkę nawozów i proszę od razu pąki się pojawiły.
Już się nie mogę doczekać, kiedy je zobaczę na własne oczy.

Dzięki Bożenko za podanie nawozu dolistnego. Na razie spryskałam liście hortensji gnojówką z pokrzywy, a za tydzień opryskam nawozem. Może w końcu pojawią się kwiatostany.

---

Pozdrawiam
Jagoda

Jagoda - a o jakiej Hortensji mówimy? Wiem, że bukietowa, chodzi mi o odmianę.
Niektóre odmiany kwitną później i jeszcze mają czas na wytworzenie pąków kwiatowych.U mnie na niektórych odmianach pąki dopiero się pokazują, a inne już kwitną

Bożenko, najwięcej pąków kwiatowych pojawiło się na hortensji bukietowej "Phantom", ale też najbardziej została ona poszkodowana przez przędziorki. "Limelight" dopiero pokazuje embrionki kwiatostanów i to na niektórych pędach. Pozostałe "Renhy Vanille Fraise", "Pinky Winky" i "Grandiflora" jeszcze nie wystartowały z kwiatostanami. Z kolei "Anabelle" pomimo, że pąki liściowe przemarzły na przedwiośniu, to pędy odbiły z ziemi i dwa zakwitły, ale zostały zaatakowane przez gąsienice zwójkówki(liście na wierzchołkach pozwijane w rulonik). A panuje opinia, że hortensje bukietowe są bezproblemowe. W jednym sezonie prawie wszystkie choroby zaliczone. A jaki będzie efekt końcowy jeszcze nie wiem.

---

Pozdrawiam
Jagoda

Jagoda - nie zniechęcaj się tak szybko. Widzę, że masz zadatki na kolejną miłośniczkę Hortensji i dobrze Ten rok jest jakiś dziwny i Hortensje wymagają trochę więcej opieki z naszej strony. Nie ma roślin bezobsługowych, gdzie obowiązuje zasady trzech zet, czyli zakup, zasadź i zapomnij Ja też walczę z mszycami, przędziorkiem i chorobami grzybowymi. Widok kwitnących krzewów wszystko nam wynagrodzi

Bożenko, jestem daleka od zniechęcenia się do hortensji bukietowych. Złapałam bakcyla i pewnie mnie tak szybko nie opuści. Ale w tym roku natura mnie pokonała. Byłam zwolenniczką ekologicznychh środków ochrony, ale na tegoroczny zmasowany atak przędzorków, mszyc i na dodatek zwijkówek, naturalne środki nie wystarczą.
Bożenko, odpowiedz mi, czy należy jeszcze raz powtórzyć oprysk na przędziorki? Nie jestem w stanie ocenić, czy wszystkie wyginęły. Gołym okiem ich nie widać, a po ilości zmienionych liści też nie ocenię, czy jeszcze są żywotne, czy nie.
Dzięki serdeczne za pocieszenie. Życzę Ci również, abyś pokonała wszystkie choroby hortensji i żebyś miała dużo satysfakcji z oglądania zdrowych i dorodnych kwiatostanów hortensji bukietowych.
Mam nadzieję, że wkrótce pokażesz nam "królowe" Twojego ogrodu.

---

Pozdrawiam
Jagoda

Jagoda - opryska na Przędziorka należy powtórzyć po około dwóch- trzech tygodniach.
Obserwuj liście, jeśli zauważysz zmiany, to powtórz oprysk raz jeszcze.Ja zazwyczaj stosuję oprysk co kilka tygodni, trzy - cztery razy w sezonie. Niestety Przędziorka nie da się zlikwidować ekologicznymi środkami, nie znam takich, które byłyby skuteczne.
Dobrze że załapałaś "hortensjowego bakcyla"

Bożenko, bardzo dziękuję za instrukcje.

---

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda

Mam pytanie, czy różne odmiany hortensji bukietowych mają różną mrozoodporność. Chciałaby sobie wyprowadzić taką hortensję na drzewko i głupio by było pielęgnować parę lat, gdyby potem miała wymarznąć. Doradźcie odmianę o najlepszej odporności na nasze zimy i raczej wyższą, bo to miało by być takie spore drzewko.

Fafka wrote:
Hortensje bukietowe w naszym klimacie są całkowicie mrozoodporne. Jeszcze nie zdarzyło mi się, aby któraś wymarzła.
Na drzewko nie polecam natomiast odmian o kruchych, łatwo łamiących się pędach (np. Rheny). Najpopularniejsze do tego celu to chyba Kyushu, Unique, Pinky Winky - odmiamy o lekkich, ażurowych kwiatostanach, które nie będą się wyginały pod ciężarem kwiatów.
To moje drzewko 'unique'

Śliczne to drzewko.
Pytam o tę mrozoodporność, bo na innym forum czytałam, że odmiana Kyushu komuś wymarzła.

Odmiana 'Kyushu' jest odporna na mróz, wytrzymuje do minus 40 stopni.