Forum Ogrodnicze Oaza

Mieciu, wszystko się zgadza - czasami jednak zdarza się, że nie jadę na ogród przez kolejne dwa weekendy, czyli nie ma mnie na miejscu 14 dni ....

Ja też jak założę to nie ściągam, ani nie zaglądam pod butelkę. Czasem tydzień dwa. Tam nie wysycha. sałatę to najkrócej trzymam pod petem, bo mam deficyt butelek.A nie mam gdzie je przechowywać.

Aniu

Tyle mniej więcej czasu rośliny są pod kloszem. Problem w zasadzie jest największy ze skompletowaniem sporej ilości tych PET-ów. No i gdzie je trzymać . Ja swoje w workach trzymam w wędzarni.
W ubiegłym sezonie na próbę nakryłem jeden rząd rozsady ogórków. Szybciej i lepiej rozsada rosła pod kloszami niż w tunelu z flizeliny. W tym sezonie mam zamiar w ogóle nie używać flizeliny.

Ja flizeliny nie używan od dosyć dawna ponieważ dla ślimaków to żaden problem wleźć pod nią i wrąbać cały rządek np ogórków. Pod peta to się nie dostana. I naprawdę z podlewaniem mam z głowy. Nie wysycha tam. Tyle ze ściągać butelki trzeba w pochmurny dzień. Dotyczy to roślin które dłużnej pod petem siedzą.

Moja sałatka pod folią.




Sadzonki przygotowane na wieś dla córki.


Pierwsze listeczki już na kanapkach były.

Posiałam sałatę japońską podejrzewam ze to odmiana musztardowca. Listki ma bardziej pierzaste ja mizumy, podobne do ruty, łagodniejsza jak Ruby Star, bardziej słodka. Ponieważ nie posiałam jej dużo poszła wszystka dodonić. będę ją pokazywać jako że to nowość.

Moja sałata na balkonie nabrała kolorków i znacznie podrosła.Dosłownie rośnie w oczach. Jutro powędruje do tunelu. Będzie kolorowo

Siedzą w szklarni sałaty....

Na mojej grządce rosną sobie dwie sałaty, które przetrwały zimę bez żadnego okrycia. Chyba odbiły z korzenia. Gdy znalazłam je, były dużo mniejsze, liśce zewnętrzne miały nadgnite. Oczyściłam obie i pięknie rosną. Spróbowałam, liście wewnętrzne są gorzkie. Nie mam pojęcia co to za odmiana. Moje jedyne podejrzenie to głąbiki krakowskie, z którymi ekperymentowałam w tej okolicy (bez sukcesu kulinarnego) w ubiegłym roku. Gorzkie czy nie, są bohaterkami i twardzielkami, więc nie wylądują w sałatce.

Dorotka, a nie siałaś jakiejś odmiany cukorii albo endywi? Bo jak godzkie to może coś z tego.

Paulinko, nie siałam (niestety) ulubionej endywii ani cykorii. Może więcej będzie widać jak podrosną.

Jak wy to robicie, że macie takie piękne rozsady u mnie zawsze klęska w sobotę albo jutro przekopie pod szklarnią i zasieje, tylko tak mi się udaje, w domu nigdy

A to moje "skarby"

Trixi jakie ładne i duże sałaty! Moje są sporo mniejsze, siałam je miesiąc temu, dnie spędzały na zewnętrznym parapecie, a noce w mieszkaniu. Kilka dni temu przepikowałam musztardowce i sałatę do inspektu.

Trixi wrote:
Widać, że masz żyłkę ogrodnika

Piękne rosady i patrząc na nie dochodzę do wniosku że u mnie szaleństwa nie ma.Mimo że moje rosną w oczach to są jeszcze daleko w tyle za waszymi.

Wywołana do odpowiedzi przez badzię wstawiam mój tunelik lidlowy do uprawy sałaty, lub trzymania sadzonek.



W tym roku nie rozstawiałam go, bo wszystką sałatę umieściłam w szklarni opalanej kozą na drewno.

Tuneli I klasa.Skombinuję sobie podobny na podwyższane grządki.
A ja w temacie sałaty jestem.Wysiałam w inspekcie musztardowce.



Ciasno maja,a w inspekcie nie bardzo juz mam jak je popikować.Czy mogę popikowac juz do gruntu?Czy przeczekać do "po świętach"jak się ociepli troszkę.