Forum Ogrodnicze Oaza

Pozwoliłam sobie założyć nowy temat, bo widzę, że o kukurydzy jeszcze niczego nie ma. Jeżeli Władzy się nie spodoba - usuńcie, nie ma problemu

Pierwszy raz w tym roku wysiałam kukurydzę. Oszczędzę całej historii, bo nie miała ze mną łatwo i przejdę od razu do pytania. Czy takie niewykształcone kolby są wynikiem krzyżówki, niedoborów, choroby, problemów z wodą? Czy one może są jeszcze niedojrzałe? Dodam, że wszystkie kolby są bardzo smaczne (odmiana cukrowa Gucio), ale mało która jest w pełni wykształcona. Dokładnie po przekątnej warzywnika (ok. 20-25 m odległości), posadziłam kukurydzę Black Aztec. Czy one aż tak łatwo mogły się przekrzyżować? W Guciu widzę pojedyncze ciemne ziarna. Z każdej odmiany mam po 10 krzaczków.

Brak nasion to chyba raczej brak zapylenia. Sadziłaś rośliny w ilu rzędach??

Rosły w kwadracie, tak jak na obrazku 3x3.



Tylko namieszałam w poprzednim poście, bo zapomniałam, że robiłam przecież rozsadę i siałam gniazdowo, po 3 szt., więc krzaczków było więcej niż 10, aczkolwiek nie wszystkie dotrwały do zbiorów. Możesz mieć Adrian rację z tym brakiem zapylenia

Tych czarnych Black Aztec mam dokładnie 9 i rosną tak samo w kwadracie, tylko po jednej sztuce w gnieździe. Jutro urwę kilka kolb i zobaczę, czy też mają taki problem. Mogą mieć, bo kolby wyglądają na małe.

I dziś dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak stonka kukurydziana - w kolbach siedziały sobie koleżanki...

Adrian, a masz jakieś sprawdzone, ulubione odmiany kukurydzy cukrowej?

Ja nie wim od czego to zależy u mnie kukurydza jest identyczna jak u Ciebie Patrycja czyli nie ma jej. Na wiosnę przerzedzą ją ptaki, a co zostanie to takie nie wydarzone, U sąsiadki 10 m dalej kukurydza modelowa.

Też robiłem rozsady w kubeczku. Uprawiałem tylko odmianę złota karłowa ale to było wieki temu Co do zapylania dobrze je sadzić w kwadracie bo to jednak trawy i zapyla je wiatr, no i mogły się krzyżować z innymi odmianami. Oprócz cukrowej próbowałem też z pękającą zwykłą z paczki ale to tak jako ciekawostka

Ja też w tym roku posadziłam kukurydzę, też z rozsady, odmiana Gucio. Pierwsze zbierane kolby były idealnie wypełnione, a potem wiązały się kolejne a kwiatostanów męskich było bardzo mało, i z tego drugiego zbioru miałam kolby "szczerbate" albo nie wypełnione u góry.

Siałam tez po trzy ziarenka, pod koniec marca. Co mi zostało nasion, to wetknęłam wprost na grządkę, bo nasiona już były zaprawione na mokro. I tak nie mogłabym ich przechować. Te w gruncie też wzrosły, na początku przymrozek uszkodził im czubki liści, ale potem podgoniły nawet te z rozsady.


Posadziłam na przełomie kwietnia i maja.



Gdyby ktoś kiedyś potrzebował, to tak wygląda kwiatostan męski i te pojawiają się pierwsze (u mnie 3 czerwca), a potem dopiero niżej, na źdźble wyrastają kwiatostany żeńskie.



A taki żeński, z którego będzie kolba:


I od tego momentu, w drugiej połowie czerwca już rosły kolby.









Odmianę polecam, słodka i pyszna

Agus, ale piękny ogródek.
Cieszę się z powstania wątku, bo ja uwielbiam kukurydzę. Próbuję oczywiście co roku, ale cóż...co roku mam jak Patrycja. Dziewczyny zauważcie, że obie posiałyście taką samą odmianę - Gucio, ale jednak kolba u Agusi o wiele ładniej wygląda.
W tym roku spróbuję posadzić u siebie w tunelu. Jak wyjdzie znów taka jak u Patrycji to nie wiem, ciężko mówić że się poddam z jej uprawą, ale takie malizny po prostu wkurzają.

Pochodzę ze stron, gdzie na ryneczku można kupić kukurydzę bardzo dobrą, słodką za nieduże pieniądze. Orzechy kupuje się już ułuskane, można nawet było spotkać Pana siedzącego na stołeczku łuskającego świeży bób...ehh

A jak chcesz zapylić kukurydzę w tunelu??? skoro ona zapyla się przez wiatr, pierwszy raz słyszę aby robić coś takiego.

To że nikt tak jeszcze nie robił nie oznacza, że to zły pomysł

Edyta D wrote: Ha! No właśnie kilka moich pierwszych kolb też było bardzo ładnych. A reszta - takich pięknych inaczej Ale, słuszna uwaga, może faktycznie Gucio tak ma, że w późniejszej fazie wzrostu pojawia się niewiele męskich kwiatostanów. W takim razie można by było spróbować wysiać kilka ziarenek po terminie i one dostarczałyby męskich kwiatostanów dla tych wysianych w odpowiednim czasie...

Też wieki temu uprawiałam kukurydzę- złota karłowa (chyba nawet nie było wtedy innej odmiany)i jedne kolby były ładne wyrośnięte a niektóre takie niewydarzone. Przeważnie miałam dwa -trzy rzędy długości 3 metrów.

Edyto zły pomysł, bo kukurydza jest wiatropylna podobnie jak inne zboża, jak pod osłoną jej pyłek ma się przenieść?

Adrianie nie wiem. Na pewno znajdę miejsce w tunelu dla jednego lub dwóch rządek i posieję dla eksperymentu.

Witam wszystkich.

Co roku uprawiam kukurydze. Z roku na rok inną odmiane. Na początku była to jakś pękająca i niebieska miniaturka też pękająca, drugiego roku doszła kolorowa Glass gem a niebieska gdzieś przepadła, trzeciego roku doszła kukurydza gigant, a w tamtym roku odpuściłem sobie pękającą i wysiałem Black Aztec.

Problem z zapylaniem miałem tylko na jednej odmianie, a był to gigant, gdzie miałem tylko kilka nasion.

Zawsze sieje kukurydze w rzędzie albo dwóch. Co ważne, to musi być ona wysiana gęsto, by się zapylała ładnie. Dużo pomaga sianie jej przy budynkach, płotach itp, gdzie wiatr pójdzie równo w lini i kukurydze będzie poruszał ku sobie przy zapylaniu. Zawsze też przechodząc, jak pylniki są wyrośnięte potrząsam ją troche. Zdarzają się jakieś mniej ciekawe kolby ze skraju grządki, czy np jak jest druga lub nawet trzecia na jednej roślinie ale to mały odsetek.

Tej zimy zdobyłem kilka super odmian i też je zamierzam rozmnożyć.

Kukurydza bardzo łatwo się krzyżuje i dlatego trzeba ją siać w ogromnych odstępach, tak by wiatr nie mógł przenieść pyłka.

Co do uprawy w folii, to nie słyszałem o takiej metodzie le trzeba sobie zdawać sprawe, że może ona urosnąć w takim ciepełku i przy dobrym podlewaniu i przygotowaniu gleby na dobre kilka metrów, moje średnio 2m bez przeszkód przechodziły, a gigant miał prawie 5m.

Później postaram się jakieś fotki wstawić.

Adrian89 wrote:
Będzie przechodzić kilka razy dziennie i robić za wiatr potrząsając.

Tak wysiałem w tym roku kukurydze Black aztec

Tak wyglądała jak podrosła. Później przyszła nawałnica i całą skosiła. Jednak udało się ją podnieść i wydała nawet fajny plon.

Czy to jest kukurydza cukrowa czy pękająca? Co roku sadzę jakaś odmianę, ale cuda mi wychodzą, nigdy kukurydza do jedzenia.