Forum Ogrodnicze Oaza

I ja już rozpoczęłam sezon. Wysiałam lawendę i sasanki ( niestety nasionka sporo przeterminowane i ciekawe czy coś z nich bedzie) oraz pierwiosnki mix omszony, bezłodygowy i wyniosły raz Ratibida i poszły do zimnego tunelu się stratyfikować .

W domu od soboty wysiany por i seler korzeniowy. I tu moje pytanko - seler zawsze miałam z rozsady zakupionej na targu, w tamtym roku wysiałam pierwszy raz wzeszła kiepsko. A dziś wyczytałam ze seler kiełkuje w ciemni . Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

Marzenka - coś musi być na rzeczy z ta dymką od kliku lat cebula z niej coraz gorsza, w tamtym roku miałam supr przesuszona a praktycznie 50 % poszło mi w kwiaty

Andziu szkoda takich wielkich skrzynek używac do wysiewu. Popatrz jak mało ziemi wsypałaś, jak wzejdzie Ci cokolwiek to będzie odrazu wybiegało bo dosyć głeboko jest w tej skrzynce. Co do sasanki - nasionka raczej muszą być świeże, ja wysiewam latem, zaraz po zbiorach - wschodzą jesienią. Nasionka lawendy ja najpierw chowam do zamrażarki - potem je wysiewam. Gdzie wyczytałas że seler kiełkuje w ciemnosci? Raczej do szybkiego kiełkowania potrzebuje światła, stąd lepiej go tylko wklepać leciutko w podłoże, zraszać,wietrzyć.

Andzia

Jeśli jest taki przypadek sprzecznych informacji, to polegaj na opisach naszych forumków.

Marzenka wrote:

Wysiałam dziś seler Talar. Jutro mam zamiar wysiać por Tzn. jedna doniczka pora już wysiana, ale z nasion, delikatnie mówiąc "po przejściach", więc wschody będą pozytywnym zaskoczeniem I w najbliższym czasie to jeszcze cebula na mnie czeka

W tamtym roku jakos płytką kuwetkę wybralam dla selerów.A w jakie Wy siejecie?

Ja wysiałam w normalną doniczkę P9. W zeszłym roku siałam chyba podobnie. Pikowałam bardzo małe siewki, nie wiem, czy nie za małe

Z pikowaniem to ja tez maleństwa mialam.Popikowałam właśnie w płytkie kuwetki bo mialam rozsadę rwaną.Kot mi wywalił i cała historia z tym była.W tym roku chyba ciut głębszą kuwetkę wybiorę,ala pojemnik litrowy po lodach.Zobaczy się.

Selera wysiewałm w pojemniki podobne kształtem do tych od pyz. Dziurki w dnie, ziemia na 3/4pojemnika uklepana, nasiona w lekkim rozstawie i doklepane do ziemi. Na całość przeźroczysta folia i na słoeczny parapet. Codziennie wietrzenie i co któryś dzień zraszanie. Przy bodajże drugim/trzecim liściu właściwym pikowanie do wielodoniczek.

I rosną giganty

U mnie do ziemi jako pierwsze wskoczyły karczochy

A drugi to pewnie będzie b.piękny rudzielec.Ciekawe jak dadzą radę?

Dzisiaj byłem w ogrodniku -chciałem ziemie kupić bo rano była dostawa ,jednak do zakupu nie doszło bo dostawa owszem była ale raczej kostek lodu a nie ziemi.Potem się dziwimy ,że nasze roślinki chorują ech szkoda słów.

No przecież normalne ,że w transporcie czy póżniej w czasie przechowywania ziemia zamarżnie. To nie jedzenie,że wożą w lodówach z kontrolowaną temperaturą. Wolałbyś taką ugrzaną ,czyli sztucznie przechowywaną? Do każdej jednej szkółki przyjeżdżają tiry z torfem, który leży pod gołym niebem - partiami jest zabierany do tuneli gdzie chwilę poleży i siup w doniczki. Potem czas na sadzonki - nikt się nie certoli.

Hmmm może i tak ale zamarznięta a kostka lodu to jednak jest znaczna różnica.Miałem wrażenie jakbym wyjął kawał mięcha z zamrażalnika a to z pewnością nie jest dobrze dla jakości tej ziemi.

A ziemia w gruncie nie przemarza? a jak byś poszedł do sklepu za miesiac jak bedzie na plusie to kupisz tę samą ziemie tylko rozmarznięta raczej nigdzie w ocieplanych halach jej nie przechowują . Rozumiem zaniepokojenie ale wydaje mi się ze wypadasz trochę w przesadę. Nikt z nas nie chce żeby padły mu siewki ale takie jest odwieczne prawo natury jak jest ziemia to zamarza. Co innego jak by nasiona były tak przechowywane i zamarzły ale ziemia. Co roku kupuje ziemie do siewek i zawsze jak jest mróz jest zamarznięta moze to moje szczescie amatora ale nigdy mi żadne siewki nie padły a sieje tak z 7-8 sezon.

Ja 2 sezony wstecz kupiłem torf firmy "K" bardzo polecaną ,która właśnie tak była zmarznięta a po otwarciu śmierdziała pleśnią .Żadne zabiegi nie pomagały .

Bobej wrote:
A w jakim terminie?
Zerknęłam w notatki i w tamtym roku dopiero początek marca siałam.

Papryki ostre to koniec lutego dopiero.W tym roku powinny wszystkie dojrzeć.
A z kilkoma nasionami to mam pod górę.Cayenne Purple i Thai hot kulinarny kiepsko puszcza.Z obu dopiero po 1 szt.a prawie wszystkie już wyjęłam z kiełkownika.Biquinho Yellow też kiepsko.
Dobrze że mam już 2 szt.To jakby co będą nasiona.

Kozaku ja kupuje taką od lat, nie zawiodłam się nigdy. Ziemia na której się zawiodłam raz to Substral