Forum Ogrodnicze Oaza

Jan4 wrote: Ma ktoś taki tunel i czy zdaje egzamin m.in. przy uprawie pomidorów.

Na moim ogrodzie działkowym na kilku działkach stoją takie tunele. Wiem, że w 2 są uprawiane pomidory. Nie wiem jakie odmiany i jak są prowadzone czy w jakiej rozstawie, ale widzę, że rosna każdego roku, więc chyba te tunele sprawdzają się Andrzej

Witaj Andrzeju. Mam coś podobnego do twego tunelu tylko o 1 metr dłuższe tz 2x4m. Konstrukcja posadowiona na fundamencie i umocowana na stałe. Po każdej stronie szczytu mamy otwory wejściowe. Jeśli masz tylko 1 otwór wejściowy to za nim zamontujesz folię zrób otwór z drugiej strony wtedy będzie dobra cyrkulacja powietrza i nie będziesz miał parówki wewnątrz foli. Są wprawdzie okienka ale to za mało. Ja w swojej foli sadzę 21 szt pomidorow, 3 rzędy po 7 krzakow. Pozdrawiam

Folia specjalna przy zakupionym tunelu jest oczywiście biała.

Hej. Zastanawiam się nad kupieniem tunelu foliowego lub tunelu z poliwęglanu. Interesuje mnie coś w rozmiarze około 3x6m. Porównując porządniejszy tunel foliowy i tańszy poliwęglan różnice w cenie nie są jakieś duże. Jak dla mnie nie ma to znaczenia. Większość pewnie powie - to w takim razie weź poliwęglan, jest modny i ładny. No ale te argumenty jakoś mnie nie przekonują... Trochę poszukałam, pogrzebałam i wydaje mi się że niewiele się dowiedziałam jaką rzeczywiście poliwęglan na przewagę nad folią? To co udało mi się znaleźć:

Poliwęglan plusy:
* Jest bardziej wytrzymały
* Według któregoś producenta przedłuża okres wegetacyjny nawet o miesiąc (nie wiadomo w sumie z czym to było porównywanie, czy z gruntem nieosłonietym czy z folią, nie było także żadnych sensownych badań na potwierdzenie tej teorii)
* Cięższy, bardziej stabilny
* Nie wymaga ściągania folii na zimę

Poliwęglan minusy:
* Droższy (to akurat mnie nie odstrasza ale napiszę żeby było zebrane wszystko w jednym miejscu)
* Wymaga podlewania nawet w okresie zimowym.
* Wymaga odkażania (czytałam historie że i tak jest problem z wytepieniem takich szkodników jak mącznlik z poliwęglanu, że on się zawsze gdzieś tam w konstrukcji schowa)
* W przypadku jakiś błędów nawozowych jest problem z 'resetowaniem' ziemi. W przypadku folii po prostu ściągamy folię na zimę i deszcz/śnieg sam przepłuka ziemię.
* Trudniej zmienić miejsce

No i w sumie na podstawie powyższych rzeczy to nie wiem czy chcę kupować poliwęglan. Skłaniam się bardziej do folii. Chyba że faktycznie w poliwęglanie jakoś da się wydłużyć sezon wegetacyjny bez doświetlenia i podgrzewania.

Czy są tu może użytkownicy poliwęglanu i folii jednocześnie? Czy faktycznie jest różnica w temperaturze wiosną/jesienią pomiędzy nimi? Czy np. może pomidory są wcześniej w poliwęglanie?

Przy okazji dokopałam się do interesujących artykułów na temat ściółkowania, zużycia folii w latach, koloru tych folii - warto się zapoznać:
www.ho.haslo.pl/article.php?id=1250&rok=2003&numer=08
www.ho.haslo.pl/article.php?id=1737&rok=2004&numer=06

Chętnie usłysze też wasze opinie, jakie jeszcze są faktyczne różnice pomiędzy poliwęglanem a tunelem foliowym

Witam. Nie zupełnie ale coś w tym rodzaju ja mam. 3m x 7m to szklarnia nie szklarnia. Boki szkło /duże okna/, dach poliwęglan 4. Latem szczyty w 3/4 otwarte. W tym roku dodatkowo z 1/2 jednego boku szyby wymontowane i zastąpione folią, która całe lato była podwinięta. Wysokość: boki to około 1,60m, szczyt około 2,20m. Za nisko. Poliwęglan ma już około 13 lat. Pomimo mycia bardzo rozprasza światło Dobre jest to latem ale nie wiosną. Latem pomimo wietrzenia panuje w nim duchota. W tym roku miedzy pomidorami rozłożyłam słomą i w szklarni zapanował miły mikroklimat. W ten sposób pozbyłam się parówki w szklarni ale nie zapobiegło to nie wiązaniu owoców w 3 gronie przez niektóre odmiany pomidorów. Fakt krzaki nie chorowały.
Folia jest mniejsza. 2m x 4m.
W szczytach otwory drzwiowe. Jeden bok - folia podwijana do góry. Bardzo dobra wentylacja. Każde grono zawiązane, dobrze doświetlone, te same odmiany a pomidory słodsze. Trudno wybrać ale u mnie na pewno pomidory lepiej się czują pod folią. Folię na zimę ściągam. Nie daleko u sąsiada stoi tunel z którego folia nie jest ściągana na zimę ale jest bardzo sztywno założona. Pozdrawiam.

To mnie zaskoczyłaś Sonka! Wygląda że u Ciebie lepiej się spisuje mały foliak ze względu na lepszy przewiew. A wszędzie czytałam że im większy namiot i im bardziej zbliżony do kwadratu tym lepiej ze względu na to że ma większą kubaturę i różnice temperatur nie są takie gwałtowne. Ale może to ma znaczenie bardziej wiosną niż latem. A latem faktycznie mogą tu dochodzić różnice wynikające z problemów z wietrzeniem... A gdzie zrywasz pierwsze owoce? W szklarni czy foliaku?

No i tu też wychodzi kolejny minus poliwęglanu - powierzchnia poliweglanu z roku na rok się zużywa, rysuje i co za tym idzie pewnie przepuszcza coraz mniej światła i wszystko może zacząć gorzej rosnąć. Folię z tunelu naturalnie wymienia się co parę lat i mamy znowu dobre parametry przepuszczania światła.

Gdzie zrywam wcześniej owoce. Ja pod folią. Ale szybkość dojrzewania pomidorów zależy od wielu czynników. Ty piszesz, że finanse nie stanowią dla Ciebie problemu. Tunel z poliwęglanu na pewno dłużej utrzymuje ciepło i nie ma w nim tak gwałtownych zmian temperatury.Wazne to jest szczególnie wiosną. Możesz go wykorzystywać przez cały rok. Jest trwalszy. Sa tunele z otwieranym dachem i uchylnymi bokami gdzie może dobrze działać latem wentylacja. Wybór należy do Ciebie. Powodzenia.

Falka wrote: Ja mając poliwęglan narzucam co roku siatkę cieniującą, która zbija kilka 'C - oczywiście drzwi otwarte na przelot oraz 2 okna sufitowe.

Sporo tych dywagacji więc kup jako pierwszy namiot z poliwęglanu.Odliczaj ile lat będzie Ci służył.Po upewnieniu się,że poliwęglan jest już bezwartościowy,możesz założyć na tę konstrukcję folię i zostawić pliwęglan tylko na wejściu-wyjściu(drzwiach).Najlepiej jest przekonać się samemu co jest lepsze dla Ciebie i uprawianych warzywek.

Skutki nie zdjecia folii na okres zimowy z tunelu o wym. 2 x 3 m. grubość rurek 19 mm. W wyniku opadów deszczu i śniegu rurki pogięły się.

Dlatego ja pisałam wcześniej już tutaj że zdejmuję folię na zimę. Aż tak wiele pracy nie ma przy tym a folia cała.

Falka wrote: Nie znam nikogo, kto jeździ na łyżwach po poliwęglanie ;p Inaczej jak masz go porysować? I co masz na myśli, że się zużywa? Mój zaczyna 4 sezon i jako najtańszy na rynku spisuje się bardzo dobrze.

Prędzej komory powietrzne w nim zarosną glonami, niż się zrysuje

Z jednej strony wrasta kilka traw. Problem z brudem/glonami (nie wiem co to) mam tylko na okienkach. Następnym razem w jakiś sposób zamknę te otwory. A przy drzwiach, gdzie też jest cięty poliwęglan nic się nie dzieje.

Proponuję np.taką taśmę do zamykania komór poliwęglanu.



Taśma wysoko odporna na warunki atmosferyczne i promieniowanie UV. Wykonana z włókniny syntetycznej PP, na bazie kleju kauczukowego, oddzielona przekładką z papieru silikonowanego.
Paroprzepuszczalna, czyli jak coś tam wilgoci zostanie w komorach, to wyparuje, ale z zewnątrz nic już nie przeniknie.
Samo użycie profili zakończających nie jest szczelne i potrafią przejść glony, owady, woda itp.
Mam taką oklejone płyty i jest jak na razie spoko.

gałązka wrote:
Deszcz, piasek, grad, śnieg, wiatr itp. To na pewno wpływa na rysy/przepuszczalność światła. Szyby się starzeją a co dopiero poliwęglan. Znalazłam artykuł, że folia po dwóch sezonach nie nadaje się za bardzo do użytku bo przepuszczalność światła spada do 77% więc najlepiej ja wymienić. Wiadomo że folia jest dużo miększa od poliwęglanu ale nie wierzę że po 5 /6 latach będzie jak nowy, bez żadnych rys. Pewnie nie ma to znaczenia w pełni lata ale na wiosnę czy jesień już tak.