Forum Ogrodnicze Oaza

16 stycznia wyłożyłam na waciki po 1-2 nasionku z każdej odmiany, do tej pory wykiełkował Durona i Picola. Dzisiaj dołożyłam do tych pierwszych po kilka nasionek i będę czekać.

Skiełkowały mi Pumpkin on the stick. Ciekawa jestem co z nich będzie.
Zakupiłam na sławetnej chińskiej platformie aukcyjnej melona, nie melona, bakłażana nie bakłażana a na jednej aukcji miał napisane że to żeń szeń. Zgłupłam już do cna. Wstawię zdjęcia, może zdefiniujemy co to?







A ktoś z kupujących wstawił siewki

Owoce wyglądają jak pepino. Tak wyglądało u mnie jako młoda roślinka, chyba trochę podobna.

Też tak myślę, że to pepino. Należy do rodziny psiankowatych, tak jak pomidor, bakłażan czy papryka.

www.mojpieknyogrod.pl/artykul/pepiono

Czyli najpierw traktujemy jako warzywo później jako owoc. Może być. Tylko długi okres oczekiwania na owocowanie. Ogarniemy. Dzięki
Marlenko jak się u ciebie sprawdziło?

Lucysiu pomidor czy ogorek to też owoc

Lucysiu, dobrze że masz zdjęcia. Ja nie mam takiego szczęścia. Zamówiłam rzodkiewkę, a nasiona wyglądają na marchew. Bez opisu, bez zdjęcia. Istna chińszczyzna.
Siedzę i nad nimi się modlę (od rana) bo listonosz mi przyniósł. No nic, trza będzie wysiać, a co wyrośnie.
Gruszki na wierzbie i śliwki na sośnie.
Aha jest bakłażan. Ale nasiona...nie wiem czy to nie przypadkiem coś innego.

Marlenka wrote: Marlenko, udało Ci się doczekać owoców? Smaczne to to? Miałam 2 lata temu, krzaki porosły dość spore, zakwitły, ale owoców nie doczekałam.

15 stycznia wyłożyłam na waciki do kiełkowania rok przeterminowane nasiona bakłażana Black Beauty, ale na razie ani widu, ani słychu:)) Dam im jeszcze z tydzień i jak żadne nie postanowi pokazać kiełka, wysieję resztę paczki;))) Właściwie to historia moich upraw bakłażanów jest identyczna jak pepino. Zakwitły i nie zawiązały owoców.

To moje black beauty z zeszłego sezonu

patrycja wrote: U mnie rekordzista w tamtym roku kiełkował 3 tygodnie. Fakt, że temperaturę miał odrobinę za niską. Bakłażany potrzebują 24-28C do kiełkowania. Lubią ciepłą glebę, dlatego dobrze rosną na podwyższonej grządce. Warto też osłonić grządkę od wiatrów, np pasem folii dookoła.
Warto się postarać i zatroszczyć o ich potrzeby, bo bakłażany z własnej uprawy są świetne - zero goryczki (przynajmniej u tych rosyjskich odmian, które uprawiałam).

Patrycjo, udało mi się doczekać owoców i było ich bardzo dużo ale niejadalne. Jak później doczytałam to chyba źle prowadziłam krzaki. Rozrosły się niemiłosiernie, zrobił się gąszcz i owoce nie zdążyły dojrzeć. Czytałam gdzieś, że lepiej prowadzić na jeden pęd jak pomidora. Owoce zerwałam zielone przed przymrozkiem, niby próbowały dojrzeć ale chyba nie miały takiego smaku jak w opisach.

Marlenko coś tu nie gra. Bakłażany jak ogórki, je się młode. Dojrzałe są łykowate lub gąbczaste. Niektóre z czasem nabierają goryczki( ale to też zależy od odmiany). One powinny być już wybarwione w fazie zawiązków. Jak poznać ze bakłażan jest dojrzały?. Takie które zostawiłam na nasiona i zaczęły zmieniać kolor na srebny lub musztardowy to nie nadawały się do jedzenia.Po pozyskaniu nasion wszystkie wyrzuciłam. Ja bakłażany spożywałam młode i tylko wielkość była brana pod uwagę. Zbyt malych nie zrywałam, bo szkoda było,jak już zawiązały owoc to czekałam by dorósł.

To chyba zdaje się była odpowiedź Marlenki na pytanie Patrycji o pepino, a nie bakłażana. Więc przy okazji prośba do wszystkich (zwłaszcza nowych) forumków, jak odpowiadacie na post, który nie znajduje się bezpośrednio nad waszym, cytujcie tę frazę do której się odnosicie, bo bez tego robi się lekkie zamieszanie.

A to przepraszam Marlenko. Ale nie będę usuwać mojego postu, bo może moje doświadczenia się przydadzą komuś.

Ja bakłażana zrywam do jedzenia sprawdzając dojrzałość po odpowiednim wybarwieniu, błyszczącej skórce i jeśli naciskam go to lekko się ugina pod naporem palca.

Emalia112 wrote:
Emalko, moja odpowiedź oczywiście dotyczyła pepino.
Dobrze, że nie usunęłaś swojego postu bo dla początkujących, jak ja, każda informacja jest bardzo ważna.

Czy mógłby ktoś napisać jak długo nasiona bakłażana zachowują zdolność kiełkowania? Może nie dokładnie czytałam, ale nie mogę tego znaleźć.

Miły widok z samego rana - kolejna odmiana z tych w sobotę wyłożonych na waciki zaczyna puszczać kiełki. Tym razem do życia rwie się Bonica.

Wyłożyłam na waciki 13 stycznia. Tylko Baron skiełkował a 6 innych odmian milczy jak zaklęte. No nic jeszcze czekam. Mam nadzieję, że do 3 lutego się ogarną bo wyjeżdżam a nikt nie dopilnuje. Strach się bać.