Dopisek mój : Adasiowa
Pierwsza część bakłażanowego wątku znajduje się TUTAJ
W tym wątku będziemy kontynuować temat uprawy bakłażana, zwanego także oberżyną, a zaliczanego, podobnie jak pomidor, papryka i ziemniak, do rodziny psiankowatych ( Solanaceae ).
Bakłażan jest rośliną wybitnie ciepłolubną, a uprawa tego warzywa będzie sukcesem, jeśli zapewnimy mu właściwe stanowisko oraz podłoże bogate w składniki pokarmowe. Zapotrzebowanie bakłażana na substancje odżywcze jest wyższe niż np. papryki i dlatego warto o tym pamiętać, podejmując się jego uprawy.
Niniejszy wątek będzie poświęcony nie tylko hodowli oberżyny w gruncie ( i pod folią ), ale także w donicach; zawarte tu informacje dostarczą wiedzy na temat odmian, podatności na choroby oraz sposobów ich zwalczania.
Zapraszam serdecznie także do działu Kulinarnego, w którym dzielimy się przepisami na uprawianego przez nas bakłażana Bakłażan w kuchni, oraz do wątku, gdzie możemy, dzięki uprzejmości Lany, zamawiać bakłażanowe nasiona Zamawiamy nasiona bakłażanów
Bardzo dziękuję za powitanie.
Emalia112, ja niestety jestem amatorem. Wiedzy o uprawie bakłżanów mam tylko teoretyczną i konsumpcyjną
Uwielbiam te warzywa. W moim domu w sezonie letnio-jesiennym mama zawsze przygotowywała te warzywa na różne sposoby. Również robiła przetwory na zimę w słoiczkach. Za czasów mojego dzieciństwa to warzywo miało goryczkę i żeby się jej pozbyć trzeba było przed przyrządzaniem 30 min wcześniej plastry posolić. Teraz nowe odmiany, hybrydy, są często bez wyczuwalnej goryczki.
Z bakłażana można robić pasty, smażyć tak jak cukinie, smażyć z papryką i czosnkiem, zapiekać, faszerować , również dobre z grilla. Nie wolno ich tylko jeść na surowo ponieważ zawierają toksyczną solaninę . Solanina staje się nieszkodliwa po usmażeniu/ugotowaniu. Ale myślę, że na surowo to raczej by nikomu nie smakował
Emalia , musisz jeszcze raz spróbować wyhodować bakłażana. Albo najpierw kupić w sklepie i coś smacznego z niego przyrządzić żeby się przekonać do smaku
Marzenka, w forum powitalnym jeszcze nie byłam, bo nie wiedziałam, że coś takiego jest . Jestem nowa. Teraz tam się udam
Marzena , a jak sobie radzisz z brakiem dobrego światła ? doświetlasz rozsadę czy nie? Miałaś już bakłażany u siebie w ogrodzie? A mogłabyś napisać jakie odmiany masz teraz posiane?
Paula Pola, mam taką nadzieję, że będę miała dobre plony. W ubiegłym roku na targu kupiłam 5 sadzonek i miałam tylko 3 płody. Ale w ogóle nimi się nie zajmowałam. Nie nawoziłam je niczym, a przecież bakłażany są żarłoczne. W dodatku były źle posadzone, bo między papryką, a pomidorami. Tak mi ciotka wsadziła, bo ja nie zdążyłam jak byłam na działce. Pod koniec sierpnia, początek września ładnie krzaki urosły, zaczęły jeszcze intensywniej kwitnąć, ale był bardzo wczesny przymrozek i moim bakłażanom i daliom przyszedł koniec. Ale teraz po przeczytaniu różnych informacji, to podejrzewam że sadzonki z targu były za młode. Rozsada powinna mieć 70 -80 dni przed posadzeniem w grunt, a to znaczy że wysiewać trzeba bakłażany jeszcze na początku lutego. Też w naszym klimacie musimy kupować tylko bardzo wczesne odmiany. Ja za późno posiałam, ale może coś z tego jeszcze będzie.
Paula Pola , pytam o odmiany „Black Beauty” i „Violetta Lunga" czy to wczesny odmiany czy nie, bo na polskich nasionach nie mam takiej informacji. Te rosyjskie, to wybierałam takie odmiany żeby były wczesne.
Chciałam kupić jeszcze odmianę „Korol Severa” i „Korol rynku” („król północy i „ król targu”) , są bardzo plenne i są jakby przystosowane do zmiennej pogody, ale niestety w sklepie, w którym robiłam zakupy nie było. Jak dożyję, to w następnym roku postaram się wcześniej zakupić nasiona. Tak, żeby na koniec stycznia mieć je u siebie.
Paula , Ty jakie odmiany wysiałaś i na jakim etapie Twoje maleństwa? Jak długo hodujesz bakłażany?
Ale się rozpisałam ... Przepraszam
Lana wrote:
Armasza, nic dziwnego że teraz u Ciebie bakłażany zaczęły lepiej kwitnąć i zawiązywać. Bakłażan jest rośliną krótkiego dnia i teraz dzień już się zrobił o wiele krótszy. Tylko niestety nie zdążą wyrosnąć do odpowiedniej wielkości ponieważ noce już zimne. Chociaż można im spróbować troszeczkę pomoc. Wieczorkiem przykrywać je agrowłókniną, a rano jak temperatura się podniesie agrowłókninę zdejmować. Być może pomoże. Można jeszcze napełnić plastikowe butelki wodą i w ciągu dnia ta woda będzie się ogrzewała od słońca, a w nocy będzie oddawała ciepło bakłażanom pod agrowłókniną. Tylko się obawiam, że teraz to takiego słońca już nie będzie żeby ta woda tak się ogrzała. A latać i napełniać codziennie butelki gorącą wodą to jest kłopotliwe.
To że oberwałaś wszystkie kwiaty to bardzo dobrze.
Kwiaty Ci opadały ze względu że być może Twoje bakłażany miały za sucho. Nawadnianie bakłażanów powinno być wykonywane regularnie, ponieważ mają one ogromną potrzebę wilgoci. Podlewamy pod korzeń, staramy się żeby woda nie trafiała na liście i łodygi.
Co do robactwa to moje miały tylko stonkę i to na początku sezonu . Później tylko takie pojedyncze, ale ja ich niczym nie trułam
Czasem jak widziałam to po prostu ręcznie zabierałam i ich żywot się kończył.
Możesz jeszcze teraz swoje bakłażany podkarmić. Na przykład 1-2 łyżeczki siarczanu wapnia rozcieńczyć na 10 l wody. Albo jedna łyżka superfosforanu i jedna łyżeczka saletry na 10 l wody. Ja bym podlała pod korzeń superfosforanem i posypała by popiołem chociaż teraz pewnie będzie lepszym rozwiązaniem siarczan wapnia - szybciej zadziała niż popiół. Nie wiem czy te zabiegi coś dadzą, ale może jednak warto spróbować. Jeśli będziemy mieli jeszcze ciepło w ciągu dnia, a w nocy będą przykryte agrowłókniną to może się uda
Do nawożenia oprócz azotu bakłażan potrzebuje superfosforan i siarczanu wapnia - mikroelementów
W ubiegłym roku regularnie karmiłam rośliny co 2 tygodnie, a czasem nawet wypadało co tydzień i plony miałam bardzo duże. W tym roku słabo
W tym roku słabo, ponieważ nie podkarmiałam rośliny. Jedynie dałam wiosną na sam dół skrzyni warstwę obornika końskiego. W ubiegłym roku również dół skrzyni był wypełniony końskim obornikiem, ale oprócz tego podlewałam rośliny gnojówką z pokrzywy, gnojówką z obornika kurzego, robiłam jeszcze pożywkę do podlewania z drożdży i popiołu drzewnego. W tym roku przekonałam się, jak jest ważne regularne nawożenie bakłażanów. Mam porównanie
Oprócz nawożenia jeszcze jest ważne formowanie krzaka. Trzeba obrywać wilki. Najlepiej prowadzić roślinę w trzy łodygi. Na jednym krzaku teraz pod koniec sezonu zostawiamy od 5 do 7 zawiązanych owoców. Chociaż w wielu miejscach czytałam że jak tylko krzak zaczyna kwitnąć i zawiązywać owoce to zostawiamy na krzaku od 5 do 8 największych najładniejszych zawiązków, a resztę usuwamy. Ja tak nie robiłam. Ale teraz pod koniec sezonu trzeba wszystkie kwiaty usuwać i zostawiać tylko z 5 - 5 zawiązków.
Tak jak pisałam wyżej, jeśli będzie ciepła jesień to zdążą jeszcze urosnąć. Również teraz trzeba jakby odciąć wierzchołki łodygi. Krzaki trzeba regularnie czyścić od chorych pożółkłych liści i zdeformowanych owoców.
Też jest dobrze jak wysadzamy rozsadę bakłażana do każdego dołka wsypać po garści popiołu a także rozsypać naokoło krzaka. Podłoże trzeba od czasu do czasu delikatnie zruszać motyczką .
Jak będę miała czas to napiszę post o szczegółowym nawożeniu bakłażanów. Od rozsady do zbiorów. Jak zaczynałam przygodę z bakłażanami to informacje pozyskiwałam na rosyjskich stronach.
Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam :