Forum Ogrodnicze Oaza

Piękny, z fioletami, jest też Król Rynku .

Moje też chyba już odchorowały zimno i deszcze, wyglądają chyba coraz lepiej

Globus


Walencja


Bycze Serce


Ivory


Picola

Wstyd się przyznać, ale moje bakłażany są w opłakanym stanie.
Wsadzone do ziemi zasilonej na jesień obornikiem i raz podlane gnojówką z pokrzyw.
Co im dać, pomóżcie.

Mamma
nie wiem za wiele o bakłażanach dlatego napiszę tylko co ja zrobiłam. Najpierw dałam saletrę amonową w ilości 10 g na 1 m2, za jakiś czas siarczan magnezu i jeszcze znowu za jakiś czas dałam saletrę potasową /powinnam siarczan potasu/ wszystko w tej samej dawce . Na jednym metrze kwadratowym mam 4 bakłażany więc na każdego przypadło po 2,5g. Teraz pryskam raz w tygodniu PW + saletra potasowa. czy dobrze to robię - nie wiem ale jak na razie jest wszystko w porządku. Ty dawałaś gnojówkę a w niej jest azot, tylko pytanie czy nie za mało.
Na pewno odezwie się ktoś kto więcej i lepiej wie.

Aniu
ten pierwszy bakłażanek - Solomon należy się Tobie. Gdybym nie dostała od Ciebie nasion, nie byłoby go. Szkoda, że tak daleko od siebie mieszkamy.
Ścięłam już bo przyhamował wzrost i krzewienie się całej rośliny. Waży 30 dkg więc za mały chyba nie jest? nie wiem bo to pierwszy bakłażan w moim życiu z własnej uprawy.

Ale duuży mi wyszedł na zdjęciu.

Mamma wrote:
Mamma, moje wyglądały podobnie. Dostały oprysk z magicznej siły do pomidorów, potem z siarczanu magnezu. Co jakiś czas obrywałam najbrzydsze liście, a teraz na ich miejscy wyrastają zdrowe, zielone. 3 dni temu podsypałam je nawozem Yara Mila Complex.

Mamma, nie martw się, moje nie lepsze, choć z jednej strony podsypywał mąż nawozem, a ja z niewiedzy też zasiliłam. I ani drgną. Wczorajszej nocy trochę popadało, to może ruszą.
Czy bakłażany trzeba formować, czy rosną samopas.
A wogóle przestanę chyba robić zdjęcia moim warzywom, bo przy waszych wyglądają masakrycznie.

Obrywamy wszystko do rozwidlenia (liście i wilki). Jak coś wyrasta z ziemi też obrywamy.

Ada wrote:
Ada, nie martw się. Małe są najlepsze, jak mówią fachowcy, np. Jamie Olivier, bakłażan, który trafia na talerz, nie powinien jeszcze zawiązać nasion. Aczkolwiek nasze bakłażany są pyszne na każdym etapie.

Mamma, moje po posadzeniu też tak wyglądały, dodatkowo zaczęły się pojawiać jakieś czarne skaczące stworzenia. Bakłażany dostały oprysk z florowitu z żelazem dolistnie, najmocniej zżółkniete liście oberwałam. Po paru dniach powtórka oprysku i widzę, że jest dużo lepiej.

Bakłażany są żarłoczne dużo bardziej jak pomidory czy papryka i w przeciętnej ziemi muszą dostać solidne porcje nawozów.Nawóz w postaci gnojówki to moze być dodatkiem, a w podstawowym nawożeniu po prostu nie liczy się.

Czy ktoś zasila bakłażany nawozem do pelargonii - jeżeli tak to w jakim stężeniu i co ile dni.

Moje pierwsze bakłażanki zebrane dzisiaj rano.



Łącznie ważyły 350g, pierwszy od góry "Chiński podłużny" trzy następne to Erly Long Purple. Teraz czekam na pozostałe.

Bardzo ładne i wczesne. Tylko z tych podłużnych odmian mało jest do jedzenia niestety.

Moje mocno odchorowały zimny i mokry maj. Teraz się pozbierały ale mam dopiero kilka owoców. To jeden z nich

U mnie dopiero kilka zawiązków i kwitną.
Król Rynku o którym wspominałam:

Bea to prawda, kotletów z nich nie zrobi się, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma . A dodatkowo cieszy to że pierwszy raz mam bakłażany i się udało ( i nie taki diabeł straszny ). Poszły do zapiekanych łódeczek z cukinii i były pyszne.
O wyborze odmian zadecydował ślepy los, a właściwie to kocica, która poobgryzała połowę sadzonek na etapie rozsady (widocznie te grubiutkie bardziej jej smakowały, tylko skąd wiedziała które to są ). Na szczęście jest kilka Icebergów i innych grubasków więc będzie co jeść nie tylko patyczaki

Oberżyna kwitnie. Dziś zasiliłem je nawozem do pelargonii (2,5 ml/l). By zapylić kwiaty potrząsam krzakiem jak też używam pędzelka.


A to oberżyna ukorzeniona z bocznego pędu.