Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa wrote:
Dokładnie tak robię, wysiewam "rzutowo" w jednym pojemniku.

Po wschodach i uzyskaniu przez siewki minimum dwóch liści właściwych, pikuję do pojedynczych pojemników i tak trzymam, aż do wysadzenia. Pikowanie znoszą całkiem dobrze , a zapobiega to wybieganiu rośliny i poprawia rozwój systemu korzeniowego.

Identycznie postępuję z paprykami.

Pomidory również tak samo, z tym że procedura przesadzania jest dwukrotna albo trzykrotna. Każdorazowo do większego pojemnika. Tj. wysiew rzutowy -> paleta -> pojemnik I -> pojemnik II. Pomidor to twardziel i lubi przesadzanie .

Z tym, że ja nie używam perlitu, tylko substrat torfowy.

Adasiowa wrote:
Aniu, nie wiem jakie normy/standardy dotyczące nasion obowiązują w Polsce. Przez przypadek wpadła mi w oko amerykańska dyskusja o kiełkowaniu bakłażanów, o tym, że może być stosunkowo słabe, bo u nich wymagane jest 60% wschodów. Potraktowałam to jako wskazówkę dla rośliny, że może się zdarzyć, że niemal połowa nasion nie skiełkuje. No i sypnęłam nasionkami. Zatem większość bakłażanów jeszcze przed pikowaniem. Na zdjęciu pikowane ze trzy tygodnie temu, wszystkie odmiany, które miałam.

Bakłażany o poranku.

Dorotko, piękne poletko

Moje prezentuje się znacznie skromniej, ale dołączę zdjęcie dla celów dokumentacyjnych;

Bakłażany w różnych stadiach rozwoju, w kubkach 200 ml, m.in. Ivory, Bibo, Almaz, Król Rynku

Wystarczyło kilka słonecznych dni i moje bakłażany wreszcie ruszyły i zaczynają cieszyć oko


Wzrost zróżnicowany w zależności od kiełkowania nasionek,ale jak na pierwszy raz to według mnie jest ok
Wiem że bakłażany są mocno żarłoczne ,czym je teraz nawozicie?

Grażynko, moje bakłażanki od 2 tygodni są fertygowane pożywką na bazie Magicznej Siły w dawkach przewidzianych dla uprawy w perlicie; u Ciebie te największe mogłyby już dostawać nawóz, ale nie wiem, w jakim podłożu rosną i jak długo w nim są.
U mnie słońce na parapecie zagląda dopiero 2-3 dzień, więc liczę na szybszy wzrost

Aniu ziemia Sterlux taka jak do pomidorów,a rosną w niej od samego początku tj. od chwili skiełkowania,były przesadzane z wielodoniczek do tych większych doniczek w miniony piątek.

Grażynko, rozumiem, że ten Sterlux jest przeznaczony dla wysiewów ? Skoro jednak w piątek zostały przesadzone, to poczekałabym ze dwa tygodnie, aż rozsady przejedzą ( wykorzystają ) dawkę nawozu zawartą w podłożu i wówczas można rozpocząć nawożenie; chyba, że wcześniej zaobserwujesz objawy niedoborów.

Tak Aniu ziemia jest z przeznaczeniem do wysiewu.
A z nawożeniem tak jak radzisz jeszcze wstrzymam się.

Moje bakłażany Alamaz.

Moje bakłażany zaraz wędrują do kubków 0,5l. bo już się nie mieszczą.

Mamma, jestem z Ciebie BARDZO DUMNA
Do podłoża wsadzałaś nasionka początkiem lutego, a Twoje rozsady , nomen omen, rozsadzają kubeczki! Jak widzę, Avan przoduje - szkoda, że to F1.
Przesadzaj, przesadzaj, biegusiem

Aniu, właściwie to trochę zaniedbałam eksperyment, bo powinnam już dawno fertygować perlit a tego nie zrobiłam i wszystkie rosną na początkowej dawce nawozu.
Dopiero teraz się za nie wezmę, bo miesiąc choróbska dało mi nieźle w kość.

Jak widać Mamma, tylko na dobre to wyszło ( mam na myśli braki w fertygacji, a nie, broń Boże Twoją chorobę ) - kochana, życzę i Tobie, i rozsadom dużo słoneczka i zdrowia
Jesteś wielkim zuchem!

p.s. być może jest to wskazówka dla mnie, aby nie przedobrzyć z nawożeniem - zawsze o tym zapominam

Aniu dziękuję, Kochana jesteś

Picola F1, pomaleńku zaczynają się rozpędzać. Posiane 14 lutego, na 6 nasionek zeszły 3, ale ile radości .

Ewuniu, w Tobie cała nadzieja - jeśli się uda, zbierz koniecznie nasionka Napiszę tak: musi się udać.

Aniu, będę się starała . Zależy mi na sukcesie w uprawie, bo nigdy wcześniej nie uprawiałam bakłażanów.

A moje bakłażany śpią, na ręczniku papierowym w dilerce wylegują się na ciepłym kaloryferze od 28 lutego. 4 odmiany i ani jednego kiełka, dzisiaj dostały po kropli wody utlenionej. Jak odmówią współpracy będzie żal.