Forum Ogrodnicze Oaza

Hiacynta wrote:
W cytowanej przeze mnie audycji nie padło ani jedno słowo na temat reklamy jakiegokolwiek środka. Został WSPOMNIANY "anonimowo" przy okazji ochrony pszczół z okazji Światowego Dnia Zwierząt. Poza tym nie stosuję żadnych preparatów tego typu , więc niepotrzebnie się wtrąciłam, przepraszam.

Bea chyba nawet ona tego nie wie może trawa była za zielona

A może ta trawa przechodziła na jej działkę, a ona chciała uprawiać warzywa lub kwiaty, a nie patrzeć na trawnik? A może to nie była trawa a perz? Z daleka wyglądają tak samo Czasem warto zapytać o przyczynę działania

Ale ja w sprawie zaprawiania nasion, bo wiele mitów się nawarstwiło wokół tego tematu. Na 100 kg nasion potrzeba kilka gramów środków chemicznych, fakt są to mocne trucizny. Za to pozytywne dla środowiska jest to, że potem tych trucizn nie trzeba lać na wschodzące rośliny.
Ostatnimi czasy trwa ostra nagonka na zaprawianie nasion, bo niby to jest be. Zastanawiam się, czy nie jest to jakieś działanie lobby producentów środków ochrony roślin. Jeśli ktoś wysieje nasiona zaprawiane, nie kupuje potem wielu środków owado i grzybobójczych, więc jest o co się bić.

Kupiłam przez przypadek zaprawiane nasiona marchwi. Nie wiem przed czym to zaprawianie miało chronić. Akurat ta marchew była ze śladami żerowania połyśnicy i nicieni. A ja naiwna niczym nie pryskałam bo uznałam, że jak zaprawiane to nie trzeba.

Zaprawianie nasion zwalcza wszelkie pchełki ziemne i inne fr... w trakcie kiełkowania i wschodu nasionek.

Widzisz a taki początkujący ogrodnik jak ja przeczyta, że nasiona zaprawiane i później myśli, że już do końca sezonu nie trzeba tego przed niczym chronić Ale mam nadzieję, że już do końca życia zapamiętam, że tak to nie działa

Czy tej jesieni jeszcze ktoś oprócz mnie będzie robił analizę swojej gleby ?

Aniu ja mam zamiar,oby na planach się nie skończyło.

Ja też zrobię.

Super, to będzie nas więcej, bardzo się cieszę Kasieńko, na planach nie może się skończyć, bo m.in. od tego zależy zdrowie naszych roślin, a samo pobranie próbek to kwestia "minuty".
Mamma, sprawdź tylko, ile czasu czeka się u Ciebie na wyniki, ponieważ ostatnio w Poznaniu czekałam ponad tydzień, a rozsady już czekały na wsadzenie.

W ten weekend wezmę próbki gleby z warzywnika do analizy; oprócz tradycyjnego już poletka, na którym do tej pory uprawiałam pomidorki, papryki i dyniowate, mam też dużą wzniesioną grządkę - tutaj od 2 lat zawsze rosły sałaty, kalarepy, zioła i kilka ostrych papryczek.
W przyszłym sezonie "skrzynia" będzie przeznaczona na doświadczalną uprawę pomidorków. Dwa lata temu wsypana została ziemia ogrodowa i obornik koński, a w tym roku, na wiosnę, dołożyłam własny kompost.

No i tak się zastanawiam, czy również z tej wzniesionej grządki pobrać glebę ....

Anulka ja czekam na męża jak będzie robił próby z pola. Chyba , że odłoży to na rok następny to zrobię sama i zawiozę do Gorzowa.

Kasiu, będę Cię gorąco namawiać - gdyby nie analiza i wskazówki Mietka, urządziłabym mojej ziemi "jesień średniowiecza" sypiąc co się da i gdzie się da. Posłuchaj starej Adasiowej

Anulka słucham , słucham. A analizę powinnam zrobić ,bo nawet kiedyś obiecałam Mieciowi. Jak nie zrobię to nasłucham się , oj nasłucham,a najgorsze jest to, że Mieciu będzie miał rację.

Analizy dla rolników wykonywane są metodą polową , dla ogrodników metodą ogrodniczą/ uniwersalną/ . Wyniki z obu metod są nieporównywalne. Musisz więc przy oddawaniu próbek wyraźnie zaznaczyć w stacji, która próbka jaką metodą ma być wykonywana.
Kasionek wrote:
Nic się nie nasłuchasz. Nie ma analizy = nie ma rozmowy o nawożeniu

Wiedziałam , że tak będzie Mieciu
EDIT- zapisane metoda uniwersalna.

Ja według rady Mietka na mojej lekkiej ziemi analizę robię wiosną, robiłam w tym roku to następna za rok znowu wiosną, poplon wysiany, żyto, które przekopię w marcu i dam ziemi to wszystko co w tym roku z tym, że teraz mam na pryzmie obornik koński.

Zapomniałam!!! o rety gdzie ja głowę noszę. U mnie III-IV kl ziemia piaszczysta to też wiosną czy teraz ? bo umówiłam się z Panem od analizy na telefon bo on sam pobiera tylko teraz jak pouder napisała że ma lekką glebę to nie wiem czy teraz nie wiem kiedy robić

Jest to pierwsza analiza i jeśli nie znasz kwasowości swojej gleby, zrób analizę teraz . Gdyby okazało się, że trzeba glebę wapnować , a do tego jeszcze uzupełniać fosfor, to wiosną nie ma szans wykonać obu rzeczy .
Ale jeśli próbki pobiera pracownik terenowy stacji chemicznej, to uświadom go, że analiza ma być wykonana metodą ogrodniczą / uniwersalną /. Podejrzewam, że ten pracownik pobiera próbki w zdecydowanej większości od rolników i ma do czynienia wyłącznie z analizą polową.