Forum Ogrodnicze Oaza

Kochani, nareszcie mogę zaprosić wszystkich chętnych do odwiedzin kolejnej edycji Dyniowego Straganiku
Adasiowa wrote:
Niestety, zimna i deszczowa pogoda w Wielkopolsce skutecznie zniweczyła tak ilość, jak i jakość oferowanych dyń, ale dzięki zaprzyjaźnionemu sprzedawcy udało mi się wybrać naprawdę zdrowe i dorodne egzemplarze.

Zasady nadsyłania i zamawiania nasion są identyczne jak w przypadku Pomidorowego Targu, ale w przypadku jakichkolwiek wątpliwości, śmiało pytajcie.

Przepiękne stoisko!

Mam dyniek sporo, ale nazw to ja nie znam. Jak sadziłam to zaznaczałam, a one się tak rozrosły,ze nie sposób było trafić do nazwy

Elizo, witam serdecznie
Ciemno zielone, żebrowane dynie to Muscate de Provence, duże pomarańczowe to prawdopodobnie Bambino, a mniejsze, w zielono białe prążki wyglądają na Sweet Dumpling, natomiast te "ogórkokształtne" ... cóż, mogłaby to być jedna z odmian makaronowych.

Bardzo dziękuję za zdjęcia Twoich plonów, niebawem przeniosę je do wątku o uprawie dyniek

Nie Aniu to nie jest Bambino, Bambino ma lekkie żebrowanie i jest mocno pomarańczowa. Po za tym ta ma bukwy na skórce i jest bardziej rózowa różowa. Bardzo podobna do mojej Jaune Gros De Paris

Czekaj czekaj Emalko .... przypomniała mi się jeszcze dynia, prawie identyczna z tymi na zdjęciu Elizy, któą kupiłam 2 lata temu - Melonette - prawie robi różnicę, wiem , ale dziękuję Ci za zwrócenie uwagi. W każdym razie jestem ciekawa, co u mnie wyrosło onegdaj, a było wysiane pod nazwą Bambino i wyglądało TAK SAMO

A ja będę grymasić dalej. tez miałam Melonette in ona jest małą dyńka, owszem kolor się zgadza, ale ta jest wyraźnie spłaszczona, a Melonette okrągła jak piłka.

Sugerowałam się pierwszym zdjęciem, na którym wyraźnie widać kształt, kolor i wielkość tej dyńki, ale wiesz Emalko nie będę się upierać, ponieważ Melonette miałam tylko raz i to dawno.
Pomijając odmianę, byłoby dobrze, gdyby Eliza opisała jej smak i wskazała użyteczność.

Dziewczyny ja nie wiem o której dyni rozmawiacie.
Ta mała pomarańczowa to hokkaido inna odmiana- te są już zjedzone-były pyszne.


Kilka z pozostałych też już zjedzone. Ja mam dynie pierwszy raz w życiu, dla mnie one wszystkie są pyszne. Ta z zielonymi paskami robi się pomarańczowa i jest przewspaniała w plackach. Zielona duża jest pyszna upieczona. Tą dynię możemy jest na okrągło zamiast ziemniaków

jedną z tych dużych syn przeznaczył na hallowen

Eliza52 wrote:
Dynia na zdjęciu to nie jest Hokkaido. Dynie o takim regularnym kształcie określa się potocznie jako "typu Halloween". Taka mała to może być np. Small Sugar. Skąd brałaś nasiona?

Część nasion dostałam od znajomej z FO, a część kupiłam. Właścicielką sklepu w którym kupuję jest pani, która lubi nowości.

Miałam zapisane przed sianiem nazwy nasion:
1.Dynia Uchiki kuri hokkaido - dwie różne odmiany, a nazwa ta sama
2.Buttercup
3.Australian Butter
4. Muscate de Provance
5. Dynia melonowa
6. Sweet Dumpling
7. Baby Bear
Jeszcze były takie

a takich było 7- zjedzone jako pierwsze

Elizo, pozwoliłam sobie poprawić nazwy dyniek w Twoim poście
Czyli ta dynia, o której dyskutowałyśmy z Emalką, byłaby chyba tą melonową
Baby Bear przypisałabym małym, spłaszczonym, pomarańczowym owocom, natomiast zagwozdkę stanowią Twoje słowa odnośnie Uchiki Kuri - tak nazywamy właśnie Hokkaido i zastanawiam się, dlaczego wyrosły Ci dwie różne dynie ?

Uchiki Kuri to nie Hokkaido, tylko jest kuzynka.
U mnie rosła w tym roku opornie, za późno się rozkręciła i nawet 1 szt zerwałem z wys 1 m. Jest kształtna, niewielka. Egzemplarzy miałem 4 szt, każda ok 1 kg. Oto i ona :




nasion jeszcze nie pobierałem.

Ale wtopa
Już nic nie piszę ....
Czy w smaku pomiędzy tymi kuzynkami jest wyczuwalna różnica ? Mamy jeszcze na Straganiku Uchiki Kuri Blue, może ktoś próbował tę odmianę ?

Ja miałam, ale nie byłam zadowolona, mało plenna, nie dość ze dynie małe to jszcze ich mało na krzaku. Ja lubię dla siebie dynie duże jak juz sie zabieram za przerób to chce trochę z przetworami nadgonić, W czwartek otworzyłam Pink banana , a raczej jego kundelka i to było to. Były omlety, 10 woreczków do zamrażania, 4 słoiczki pasty warzywnej do chleba. 6 słoików dżemu dyniowo- pigwowo-imbirowego i jeszcze dzisiaj do obiadu zamiast ziemniaków, I to rozumie, a tamto maleństwo naobieram sie nakroję i wychodzi jedna dwie porcje. Część dyń sprzedaje mi tato na ryneczku ale tylko pomarańczowe ludzie niebieskich i zielonych nie chcą, nie wiedzą co dobre.

To mamy podobne wymagania co do dyniek Emalko Również preferuję większe okazy, żeby mieć "materiał" do przetwarzania - jedno obranie, wydłubanie pestek i dużo miąższu, poza tym nie przepadam za smakiem typów Hokkaido, ale bardzo je lubię w roli jesiennych dekoracji.
W tym tygodniu kupujemy małą zamrażarkę - pierwszą w moim życiu - a wszystko przez ten nasz Warzywnik

Eliza52 wrote: W?g tego co ja miałam to to Malego Misia miałam takiego samego jak Eliza ten. Miałam w tamtym roku i nasion nie zebrałam bo wszystkie Baby Bier ktore zostawiłam na nasiona przed Halloween ukradli mi.

O znalazłam swojego..

Czy w smaku pomiędzy tymi kuzynkami jest wyczuwalna różnica ? Mamy jeszcze na Straganiku Uchiki Kuri Blue, może ktoś próbował tę odmianę ?

Według mnie różnią się skórką. Hokkaido można jeść razem ze skórką, bo nie wiadomo po upieczeniu gdzie ona jest. Natomiast ta druga Uchiki po upieczeniu musiałam skórkę oddzielać, bo inny smak.
Jutro spróbuję tej co podobna jest to gruszki