Forum Ogrodnicze Oaza

tgrzebien wrote:
Jeśli dobrze policzyłeś- to owszem tak.

Staram się przedstawiać sposób liczenia, bym nie musiał tego często robić.

A jak z tym fosforem? Jakie mogą być odchylenia w jedną i drugą stronę? Bo rozumiem, że potas i azot powinny być jak najbliższe wymogom.


Tak wygląda moja tabelka w excelu do przeliczania ilości nawozów. Może ktoś z niej coś zrozumie i mu się przyda. Wydaje mi się, że wszystko się zgadza, bo wyniki wychodzą takie jak Mietkowi.
Zrobiłem arkusze na 4 nawozy NPK: z biedry, ms27, ms 36 i planty oraz dodatkowy do saletry amonowej, którą trzeba będzie uzupełniać wymienione wcześniej nawozy. Co mogę podpowiedzieć, to wypełniamy pola z czcionką na czerwono a reszta się powinna przeliczyć. Jak coś będzie nie zrozumiałe, lub będzie się źle liczyć, to proszę o informację, to będę poprawiać. Jest to wersja powiedzmy alfa, którą robiłem wczoraj do 1 w nocy, więc może zawierać błędy. Oczywiście można tam wszystko edytować żeby dostosować sobie dany arkusz do posiadanego nawozu czy wymagań danej rośliny. Można np wpisać inny nawóz npk i powiedzmy jak będzie brakować ileś tam potasu to zmienić dane w arkuszu z saletrą amonową na inną. Co do saletry potasowej i innych od amonowej, to trzeba chyba będzie stworzyć jeszcze jeden arkusz bo tam występują dwa składniki.
Będę wdzięczny za uwagi i ewentualne ulepszenia

Link długi:

drive.google.com/file/d/1n0PGkMMA92yemDq...x60/view?usp=sharing

Oraz link skrócony do łatwiejszego zapisania/udostępnienia:

goo.gl/m76MgA

Myślę, że ta tabela odciąży trochę Mietka w przeliczaniu nawozów i potrzeb do fertygacji.

Na temat fosforu już rozmawialiśmy. Powtarzam: nieduży nadmiar fosforu nie jest krytyczny dla roślin. On jest mało mobilny w glebie. Ja mam w swojej glebie za dużo fosforu o 10 mg w czystym składniku i mimo , że stosuję regularnie kurzeniec zawierający relatywnie sporo fosforu ,nie stwierdziłem w ciągu 30 lat niedoborów np. żelaza, bardzo charakterystycznych na roślinach.

Tak, że nie szukaj problemu tam, gdzie go nie ma. Wejdź do wątku z analizami gleb i popatrz jakie zawartości w glebach mają forumowicze, a nie widzę, by narzekali na objawy nadmiaru fosforu.

ok czyli będę brał pod uwagę potas i azot. Fosfor będę traktował bardziej po macoszemu.
Czyli do kwitnienia 5 grona będę używał biedry + saletra amonowa (wyjdzie przekroczenie fosforu o 51mg), a po zawiązaniu owoców na 5 gronie samą MS36 zamiennie z Plantą (żeby zbytnio nie zasolić podłoża).

Mietku, mógłbyś spojrzeć w wolnej chwili na moją tabelkę i ewentualnie sprawdzić czy formuły są dobrze wykonane? Ewentualnie coś zasugerować? Myślę, że to ułatwi nam i Tobie życie

Ogólny widok pomidorów pod folią. Bardzo dużo urosły przez 2 tygodnie mojej nieobecności w domu.

Byłam niemal pewna, że zastanę już spore owoce i wreszcie pochwalę się. A tymczasem pierwsze grona wyglądają tak:
odm.Ispolin

Odmiana Floryda

Drugie grona dopiero kwitną

A tak na marginesie, to miała być odm.1884 tylko, że ta odmiana ma ziemniaczane liście.
Domyślam się, że to ciąg dalszy konsekwencji przenawożenia, ale tylko domyślam się.
Mam pytanie, czy tegoroczna uprawa pójdzie na straty? Czy da się coś z tym zrobić?
Bardzo proszę kolejny raz o pomoc, zupełnie nie wiem co dalej

Na niektórych są małe owocki, tylko bardzo wolno rosną
Odm. Orange Banana.

Odm. Ametyst Jewel

Patrząc na Wasze pięknie owocujące pomidory być może straciłam cierpliwość a po prostu trzeba poczekać.
Dodam, że na wszystkich krzaczkach ładnie kwitną drugie grona w gruncie zresztą też, co mnie bardzo cieszy.

Niektóre krzaczki są kwitnące z pierwszym gronie.Niektóre są mniejsze,ale patrząc na całokształt to tak 50-50 jest.
Za to mój luby zawsze widzi szklankę w połowie pustą i krytykuje,że szkoda roboty bo takie małe.
Aż miałam ochotę go dźwięknąć.
Człowiek dmucha,chucha a tu mu krytykują.wrrr
Nic to w przyszłym roku sieje wczesniej.W tym inaczej się nie dało.

Moje wysadzone z opóźnieniem pomidorki gonią Wasze, choć duuuużo im brakuje! Ale nic tak nie cieszy, jak pierwsze zawiązane owoce. Przodownicą okazała się Perła Małopolski.

U mnie była pierwszą,Maglia Rosa,potem Perła Małopolska i za nią koktajlówka Kozuli i JR/13.

Z wymienionych przez Ciebie mam tylko Perłę. I trochę jestem zaskoczona, bo tak jak w zeszłym roku optowałam, że pierwsza będzie Malachitowa Szkatułka.

Kochani
Po pierwsze: z przyjemnością ogląda się Wasze uprawy i piszę to zupełnie szczerze - od razu widać, ile serca, pracy i zaangażowanie wkładacie w to, aby Wasze pomidorki miały jak najlepiej. Bardzo Wam dziękuję za tę troskę i opiekę, a z drugiej strony wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość, jeśli chodzi o tempo wzrostu pomidorków: mamy dopiero I dekadę czerwca, więc i tak możemy być szczęśliwi, że mamy je takie, jakie mamy
Pamiętajmy też, że każda odmiana ma swoje warunki wegetacji i nie ma sensu ich na siłę przyspieszać czy udoskonalać - natura sama wie, co robi. Poza tym każdy z nas ma inną glebę, inny sposób nawożenia, inną pogodę i sposób prowadzenia uprawy.
Spokojnie zatem, a cierpliwość i dalsza pielęgnacja zostanie nagrodzona

Apeluję także o codzienne sprawdzanie komunikatów na stronie Piorin-u !!!

Jeszcze raz gratuluję wszystkim zdrowych i zadbanych krzaczków

Ada wrote:
Aduś, bądź tak dobra i dla mojego spokoju zrób zdjęcie w zbliżeniu tego największego pomidorka , razem z działkami kielicha ....
I to, co jeszcze mogę podpowiedzieć z własnych obserwacji, najlepiej usuwać zaschnięte resztki kwiatów, zwłaszcza pod folią, ponieważ mogą stanowić świetną pożywkę dla grzybów.

Czy ja dobrze pamiętam,że efektem przenawożenia są liście skierowane bardziej pionowo do góry i liście na czubkach podwinięte jak rogi?
Jeśli tak to przenawoziłam.Podlewać i nie obrywać liści?

K/125

Snow White

Consoluto Genovese

Lucysiu, liście skierowane ku górze ( modlące się ), zazwyczaj są oznaką, że pomidorek jest głodny, ale !!!! - wieczorne złożenie liści to normalny objaw życia dobowego. Zalezy to także od odmiany.
"Baranie rogi" najczęściej oznaczają, że pomidor ma jedzenia pod dostatkiem, aż nadto, ale brakuje mu wody. Najlepiej podlać roślinkę dużą ilością wody, jednorazowo.

Aniu, dzięki za przypomnienie o komunikatach Piorin. W moim powiecie komunikat ZZ już aktywny:/ I we wszystkich ościennych też. Ale że już?:/// A takie upały... i bez deszczu było ostatnio

Patrycjo, wszystko w tym roku jest przyspieszone o dobry miesiąc. Również śledzę komunikaty dwa razy dziennie, nie tylko dla Wielkopolski, ale też dla województw ościennych i widzę, że już ZZ gdzieniegdzie działa na ziemniakach. Trzeba być czujnym
Zarodnikom zarazy wystarczy kropla deszczu i temperatura 25 stopni, aby błyskawicznie skiełkować, skubanym .

Anulko wiem, przepraszam, powinnam najpierw pomyśleć i poobserwować i w ostateczności pytać, a ja zrobiłam odwrotnie, tym bardziej, że postu nie da się wycofać.
Nie wiem czy o takie zdjęcie chodzi, zrobiłam tak jak zrozumiałam.