Forum Ogrodnicze Oaza

Max napisałeś:Wilków nie zdążyłem wszystkich wyłamać. K37 ma 3 pędy. Ten co chcę usunąć ma ponad 30 cm.

Usuń w nim stożek wzrostu(czubek) i zachowaj czujność.

Moje pomidory gruntowe na razie jeszcze w wersji zielonej. Kwitną i pomalutku zaczynają zawiązywać owoce. Na razie nie ma co pokazywać tych pojedyńczych przypadków - o takich gronach jak Wasze to na razie mogę pomarzyć







o tu największy zawiązany owoc - pomidor Japanese Black Trifele



Dostają oprysk co tydzień PW+ostatnio aspiryna

Witam

Oto moje krzaki miesiąc od wsadzenia do foliaka. Pojawiają się już małe pomidorki



Przy sadzeniu były podlane roztworem saletry amonowej a teraz rozpocznę fertygacje azofoską interwencyjną rozpuszona w wodzie w ilości 12 gram na 10 l wody - co 7 dni - wg zaleceń pomodoro
Swoją drogą zawsze myślałam że jest tylko jeden rodzaj azofoski. A tu okazało się że ta która posiadam to azofoska uniwersalna ( taka w białym opakowaniu) a azofoska interwencyjna to jednak coś innego i muszę poszukać dzisiaj w ogrodniczych czy posiadaja właśnie taką interwencyjna

Jeden z krzaków nie podoba mi się bo zaczęły wykręcac się mu liście. Jaka może być tego przyczyna?









Zawsze mam problem kiedy i które liście usunąć żeby troszeczkę przerzedzic krzaki, może ktoś mógłby udzielić mi jakieś wskazówki w tej sprawie.

Jeszcze jedna ważna sprawa - na obecną chwilę pomidory nie były jeszcze niczym pryskane a kilka razy rano zauważyłam że krzaki były mokre. Wentylacja w foliaku jest dobra - dzień i noc otwarte są wszystkie okna i drzwi. Sądzę że jest to spowodowane dużymi różnicami temperatur między dniem a nocą. Zastanawiam się nad zrobieniem oprysku profilaktycznego. Jakieś rady, sugestie?

Aniu kochana
jak zawsze wytłumaczyłaś, uspokoiłaś mogę być tylko wdzięczna i to ja Ciebie przepraszam, bo powinnam jaśniej napisać. W chwilę po wysłaniu pierwszego posta uświadomiłam sobie, że zwracam się z drobiazgami, zajmuję czas a wiem przecież, że Ty nikogo nie pominiesz, angażujesz się i przejmujesz się wszystkim. Moje panikarstwo i brak cierpliwości to uciążliwa przypadłość, dla mnie też. Poza tym dotarło do mnie, że za mało piszę o uprawie, bo uważałam, że nic ciekawego nie mam do pokazania. Zrobiło mi się wstyd i zdenerwowałam się na samą siebie- tylko na siebie ale i wyciągnęłam wnioski.
A pomidory idą w górę jak burza, owoce też rosną.

Mietku
dziękuję, że zainteresowałeś się.
Jaki sprzęt takie zdjęcia, może te są bardziej wyraźne.
Zauważyłam, że fioletowe odmiany wszystkie tak mają.

Niepokoją mnie inne objawy na 5 krzaczkach ale o tym w wątku dot.chorób.

Aniu
nie tylko emotkę, bo ostatnie dwa zdania też proszę usuń/jeśli możesz/

Dampsikowna wrote:
Myślę, że jeśli jest to jedna z czarnych odmian, a na dodatek jest prawdopodobnie wegetatywna, to mogła tak zareagować na nadmierne nawożenie i zasolenie gleby. Usuwałaś już kawałki liścia, jak widzę ?
Możesz ewentualnie zacząć wyłamywać najniższe liście, po dwa-trzy na jeden zabieg, ale byłoby chyba lepiej, aby roślinka przejadła wszystkie składniki pokarmowe.

Bardzo, bardzo ładne i zadbane pomidorki i ogórki - jaką foliaczek ma powierzchnię i ile roślin w nim rośnie ?

Aniu
ostatnie dwa zdania ale z pierwszego postu. Kurde znowu za wolno myślę.

Dziękuję ten krzak to pomidor malinowy ( zresztą wszystkie widoczne krzaki na zdjęciu po prawej stronie to właśnie malinowe - 5 szt a tylko na tym jednym krzaku te liście zaczęły się wykręcac). Przy posadzeniu- miesiąc temu były podlane jedynie ta saletra amonowa, od tego czasu niczym innym pomidorów i ogórków nie dokarmialam. Tych powykrecanych liści dwa dni temu jeszcze nie było.
Ta odlamana gałązka - to przez przypadek przy oględzinach krzaków. W każdym krzaku mam obciete ze 2-3 liście od dołu żeby nie dotykaly ziemi.
Foliak nie jest duzy bo ma chyba 2x3 m ( jeżeli dobrze pamiętam) posadzilam w nim 11 krzaków pomidora i 4 sadzonki ogórka ( ale już teraz widzę że ogórków jest za dużo bo z każdej sadzonki wychodzą po 4 pędy i już robi im się ciasno _ zastanawiam się żeby ze dwa krzaczki przenieść poza foliak póki są jeszcze w miarę małe

Foliaczek 6 m2 i w sumie 15 dorodnych ( już teraz ) krzaczków, a one jeszcze będą rosły .... faktycznie trochę za ciasno i w przyszłości ( oby nie ! ) może być kłopot z utrzymaniem obiegu powietrza pomiędzy roślinami.
Zauważyłaś może zjawisko gutacji na liściach - kropelki wody na krawędziach ?


Aduś - poproszę tylko o wskazanie konkretnego postu - dzień i godzinę, albo nr postu ( znajduje się na niebieskim pasku, po prawej stronie )- wtedy usunę, bo na razie nie wiem, o który wpis chodzi.

Tak zauważyłan - właśnie najczęściej krawędzie liści są mokre rano - są na nich kropelki wody

Dobrze. W tych miejscach jako pierwsza może pojawić się choroba grzybowa, dlatego byłoby wskazane usprawnić wentylację tuneliku, jeśli nadal będzie on miejscówką dla roślin. W najbliższym czasie mają wrócić upały i wysokie temperatury, mogą być też ich wahania dobowe.
Nie mam doświadczenia z uprawą w tunelu, ale zaczęłabym stosować opryski zapobiegawcze - byłoby bardzo żal tak ładnych roślin.

Renia u mnie Anna Russian zawiązała na razie jeden owoc tej samej wielkości co u ciebie.

W Ildi naderwał się pęd boczny. Był gruby. Jak podniose i podwiaże to rana się zasklepi?

Ze środków do ochrony pomidorów mam Curzate i infinito. Z tego co czytałam w wątku o ochronie pomidorów infinito stosuje się gdy jest już zaraza ziemniaczana, więc zrobię oprysk z tego Curzate. Chyba że są jakieś inne propozycje lub sugestie jaki oprysk zapobiegawczy zastosować?

z tymi kropelkami na liściach bym nie przesadzał to taka uroda roślin rosa występuje też na zewnątrz
problem raczej jak długo ona się utrzymuje
ja mak w jednym foliaku na prawdę małe pomidorki i miejsca mają masę a kropelki są rano o 6 potem nie wiem pracuje

Przepraszam ... wiedziałam, że coś namieszałam ...., ale pamiętam, że zawsze zwracało się uwagę na nadmierną wilgotność i brak przepływu powietrza pod osłonami, a krople gutacji długo utrzymujące się na krawędziach liści w małym foliaku mogą stanowić zaproszenie dla zarodników.
Jeszcze raz przepraszam.

Adasiowa nic się nie stało
W zeszlym roku sama zaprosiłam zz do swojego foliaka. Za wszelką cenę chciałam żeby krzaczki miały ciepło i na noc zamykalam okna i drzwi a jak przychodziłam w ciągu dnia to wszystko było mokre- od krzaków po folie. Teraz wiem że wentylacja jest bardzo ważna i dlatego okna i drzwi sa teraz otwarte na okrągło.

Aniu masz racje
problem jak zarośla a nie uprawa pomidorów
ja tylko napisałem że zawsze kropelki są taka uroda
a jak przepływ powietrza to na pewno osuszą się