Forum Ogrodnicze Oaza

Papryki dzisiaj zostaną przesadzone do kubków 400ml


Pomidorki już na wierzchu.Nasionka podkiełkowane na wacikach ,wzeszły prawie wszystkie jednego dnia


Bakłażany,te najmniejsze teraz szybko rosną ,chyba chcą dorównać tym większym


Sałaty mix,gotowe do pikowania



Cebulka EXHIBITION i AILSA CRAIG


Selerki nabierają ciałka


i kalarepki ,słabo wzeszły zwłaszcza te fioletowe

Mamma wrote:
Szczerze mówiąc, nie rozumiem tych problemów. Wysiewam pomidory wprost do perlitu w kubkach dressingowych i trzymam w temperaturze pokojowej. Bez problemu kiełkują po ok 7 dniach. Na zdjęciu siewki Portosów i Czekistów przeznaczonych do szczepienia i do uprawy w pojemnikach na balkonie wysiane 14 marca. Powierzchnia perlitu tylko zraszana 2 x dziennie przegotowaną wodą. Nasiona niepodkiełkowywane.

Pomodoro to absolutnie nie wina perlitu, tylko moja, że nie uwzgledniłam zmiennych dotyczących wpływu temperatury na warunki w jakich przyszło kiełkować moim pomidorom.
One poprostu miały za wysoka temperaturę i wilgotność.
Perlit nie buforuje tak jak ziemia temperatury od dołu pojemnika (na piecu to jednak ważne).
Grubość tacki też swoje zrobiła. No i jeszcze ta folia....
Zwracam tylko uwagę, na to aby uważać na takie rzeczy. Bo ja tak zawsze kielkowałam i był o dobrze, tyle tylko, że...
I tak dobrze, że się zorientowałam co zrobiłam źle, bo teraz by było pomóżcie.

Perlit jest stosowany jako izolacja termiczna, posiada więc małą przewodność cieplną. Temperatura wewnątrz perlitu nie zmienia się tak szybko ani w dół , ani w górę.

Hmm... to może parującą pod folią woda za mocno się zagrzała.
Poprostu nic więcej być nie mogło.
Perlit przygotowany prawidłowo, nasionka z różnych miejsc a prawie w każdym z 40 pojemniczków pojawiła się jakaś deformacja.
Oczywiście nie wszystkie nasionka, ale ok 50%. To trochę za dużo na przypadek.
A i co ciekawe to pomimo deformacji lub nawet braku części zielonej, korzenie bardzo ładne i długie.

Jeśli wysiewasz do perlitu niepotrzebnie nakrywasz folią. Ja wysiewam na powierzchnię perlitu i przysypuję warstwą perlitu ok 1 cm. I pilnuję tylko, by perlit w wierzchniej warstwie był wilgotny zraszając powierzchnię. [ nie podlewając]. Przed wyłożeniem nasion też zraszam.

Mamma, czyli po wschodach siewki zostawiłaś na tym piecu ? Bo już się pogubiłam. Myślałam, że tylko do kiełkowania zostawiłaś tackę z nasionami... orientujesz się może, jaka temperatura tam panowała w momencie ustawienia tacek ?

Zraszanie powoduje tylko zwilżanie ziaren perlitu, podlewanie zaś wypełnia wolne przestrzenie między ziarnami perlitu wypychając z podłoża powietrze i tym samym pogarszając warunki do kiełkowania i wzrostu korzeni.

Aniu tylko do kielkowania pierwszego nasionka, potem poszły na parapet.
Mietku musiałam przykryć bo by mi perlit za szybko wysechł. Wystarczyła by noc bez przykrycia.
Już tak załatwiłam bakłażany, co prawda na wacikach, ale perlit też by wysechł
Temperatura w kotłowni jest wysoka i jest bardzo sucho. Nie chce kłamać, ale może być 27-30*C.
Dziś położę na piec termometr i zmierzę.

Stało się i mówi się trudno. Każdemu z nas zdarzyła się niejedna wpadka
Mamma, masz jeszcze zapas nasionek do powtórnego wysiewu ? W razie czego mam jeszcze swoje, odłożone na czarną godzinę ...

Aniu, mam nasionka, dziękuję
Tu akurat nic strasznego się nie stało.
Część wzeszła, część dosiana i ok.
Ale tak swoją drogą, to ja w tym roku rozrabiam
Niby 5 lat już to robię a jednak zawsze coś zknocę

Jak każdy Mamma jak każdy, ale przewaga perlitu nad ziemią jest taka że w perlicie jeżeli coś nie wychodzi to wina zawsze jest po naszej stronie i wtedy wystarczy przeanalizować postępowanie, a wiemy co robiliśmy, by wyeliminować błąd. Przy podłożu tradycyjnym takiego luksusu nie mamy. 50/50 ze błąd jest nasz, albo złe podłoże.
Też swego czasu ugotowałam całą paletę nasion. Trochę utopiłam i też jak Pizza przenawoziłam. Z każdego przypadku wyciągnęłam wnioski i teraz wychodzi.

Mamma wrote: Skoro temperatura w kotłowni jest tak wysoka, to chyba nie warto stawiać na piec, który je dodatkowo jeszcze podgrzeje. Wystarczy na jakąś półkę w kotłowni.

Pół żartem pół serio - przypomniały mi się moje wczesne Oazowe wysiewy warzyw, kiedy uparcie trzymałam nasiona papryk do skiełkowania w byle jakiej ziemi w temperaturze 17-18 stopni i byłam bardzo zaniepokojona, że po trzech tygodniach nic nie wzeszło. Później nastały czasy routerka ( 30 stopni ), na którym nasiona poczuły wolę Natury, a kiedy zaczęło brakować na nim miejsca, pojawił się "ciasteczkowy" kiełkownik z termostatem i przede wszystkim większą powierzchnią do wykładania nasion.
No i do kiełkowania - jak maniak - używam wilgotnych wacików, a z nich dopiero przenoszę nasionka do podłoża.

Kiedyś szczelnie okryłam kuwetkę z ziemią i z wysianymi nasionami folią i umieściłam w zamkniętej szafce. Przeświadczona, że do wschodów daleko, zaglądałam tam sporadycznie, aby po kilku dniach ujrzeć powierzchnię ziemi pokrytą pleśnią.

Różne są nasze przypadki, dobre i złe, ale najważniejsze, to nie poddawać się i próbować dalej nie powtarzając błędów.

Moje rozsady - nie narzekam, nawet coś tam rosną. Pilnuję tylko żeby nie przelać (jak w zeszłym sezonie)
Papryki ostre


bakłażany (Almaz, Iceberg, Tsaksoniki, dzień i noc,Zamorskij Polosatik)


papryki słodkie (NN Adrian, Red disc, Wielka czerwona) dopiero wychodzą nad ziemię


cebula Ailsa Craig - przesadzać do pojedyńczych pojemniczków?


i kalarepki


Podkiełkowane nasiona daję do torfu zmieszanego z perlitem, nawożę jak już maja liście właściwie nawozem z B. 2,5ml/l

Ja jestem do tyłu przy Was. Ale może i dobrze bo coś słońca mało. Wzeszły mi prawie wszystkie pomidorki. Niechlubny wyjątek stanowi dwarf purlpe heart. Poczekam jeszcze. Miał być balkonowy i go nie odpuszczę.
Lime green salad wzeszły trzy siewki na cztery nasionka . Faworyta narazie dwie.

Papryki niektóre się ociagają. Najbardziej jalapeno i Python. Mini bell i węgierskich będę za to miała aż nadto.

Za jakiś tydzień czeka mnie chyba pikowanie.

Wracam z delegacji jutro zabieram się do pikowania pomidorów jak mieszać perlit z ziemią 1-2 . Myślę że Żona dbała o moje maloty

poradnikogrodniczy.pl/perlit-ogrodniczy-...e-proporcje-cena.php