Forum Ogrodnicze Oaza

Dwarf Arctic Rose wyróżnia się na tle innych,krępe,mocne krzaczki,śliczne

Jakie wielkie
Moje dopiero takie

A moich jeszcze nawet nie widać, dopiero zaczęłam wysiewać

Czy dobrym pomysłem jest przepikować paprykę do wielodoniczek,a potem jeszcze raz przesadzić do docelowych, większych, pojedynczych ?

Jak najbardziej. Zawsze to oszczędność miejsca na parapecie i łatwiej nosić jedną wielodiczkę (np do tunelu na dzień) niż tacki z wieloma pojemnikami.

Dzięki, ale przeczytałem to co napisałem i źle to opisałem, te "docelowe" to dalej do rozsady, na końcu maja wylądować w gruncie ,

Ja zrozumiałam to tak, że najpierw pikujesz do multiplantu, a potem przesadzasz do pojedyńczych pojemników np. 500 ml, a których potem docelowo wysadzisz do gruntu. I takie rozwiązanie jest jak najbardziej sensowne.

Niko, oczywiście. Robię podobnie, czyli najpierw siewki pikuję do mniejszych pojemniczków ( u Ciebie - wielodoniczki ), a później, gdy zaczyna brakować im miejsca i zaczynają zacieniać się nawzajem, przesadzam do większych, 400 ml kubków. Z tych ostatnich rozsady wędrują od razu w grunt, albo w donice docelowe do uprawy parapetowej.
Jedyną różnicą jest to, że Ty masz wielodoniczki, a ja kubki w palecie.

Dzisiejszy pierwszy dzień wiosny uczczę wykładając około 30-stu odmian pomidorów na waciki. Do tej pory wysiewałam bezpośrednio do wielodoniczek. Wschody trwały 10 dni i około 20-stu procent nie kiełkowało, bo mam niską temperaturę w domu. W tym roku pomidory do tunelu wyłożyłam na waciki. Kiełkowanie trwało 2-3 dni, a dwa kolejne dni zajęło pomidorom wyjście z ziemi, więc cały proces trwał 2 razy krócej niż w poprzednich latach. Kiełkowanie 100% za wyjątkiem jednej odmiany z której nie wykiełkowało żadne nasiono (prawdopodobnie wina nasion). I nie ma problemu z kaskami, bo łupinki nasion są dobrze namoczone i liścienie bez problemu je zrzucają.

Wczoraj pikowałem kalarepke.

"Sie ma koty, sie ma kłopoty" . Mój majeranek wysiany w sobotę, już skiełkował, przywitał wiosnę wystrzałowo


Wzięłam sierściuchy na przesłuchanie, ale żaden się nie przyznał, no to co było robić. Śledztwo umorzono z powodu niewykrycia sprawcy
A majeranek wysieję wprost do gruntu, raz się udało to może uda się i drugi raz

Janinko nie jesteś sama Moja Baśka regularnie psoci - zwłaszcza jak za bardzo zastawię jej miejsce na parapetach

Tak mam szczęście w tym moim "nieszczęściu". Obok stało Ziarno Dobrej Nadziei. Już bardziej zabezpieczyłam .

Janeczko, cóż, parę razy zdarzyło mi się zmiatać z podłogi i innych sprzętów rozsypaną beztrosko zawartość doniczek czy palet z ziemią lub perlitem, na szczęście rozsadom udawało się przetrwać kataklizm.
Najczęściej jednak borykałam się z problemem wdeptywania siewek w podłoże - pojemniki ustawione na słonecznych parapetach są bardzo kuszące
Stąd wziął się pomysł ustawienia szklarenki z Netto na parapecie: zabiera duuużo miejsca, ale przynajmniej mam spokojną głowę wychodząc z domu lub nocą.

Wczoraj przepikowałam trochę słodkich papryk i sałaty i ze zgrozą stwierdziłam, że zabraknie mi kubeczków 200 ml do rozsad pomidorowych - trochę zaszalałam z papryczkami. Tak czy inaczej czeka mnie zakup nowej partii kubków, bo przecież przydadzą się do pozostałych warzyw.

Wysiew pomidorowych nasionek już w tę niedzielę

U mnie majeranek też został zgładzony, jednak to przeze mnie. Dodatkowo oberwała jedna marchewka.

U mnie pomidorki wysiane.

Jak perfekcyjnie równo, jak wojsko na defiladzie

Ok, dzięki, pewnie tak robiłem w tamtym roku i zapomniałem,
co roku obiecuje sobie zrobić notatki i na tym się kończy .

Witajcie! Może ktoś podpowie mi co boli moją rozsadę? Sytuacja wygląda podobnie i u arbuza i pomidorów, a także niektórych kwiatów. Wszystko jest ok i nagle zasychają liscienie, a później listki na końcu łodyżka. Korzeń ok. Zmieniłam podłoże ale nie nie pomogło. Nie wiem... Może to przelanie, może różnice w temperaturze 18-24? Może słońca za mało? Chociaż mam okna w każdym kierunku świata i wszędzie to samo... Dodam że np papryka rośnie jak szalona i wygląda bardzo ładnie a pomidory ledwo zipią i już wysiadłam nowe...