Forum Ogrodnicze Oaza

Jest i u mnie
Wysiana 14 kwietnia wczoraj ją wypatrzyłam


Jest bardzo sucho, wzeszła jakoś tak nierówno.

Grażynko, nieważne, czy wzeszła prosto czy krzywo - najważniejsze, że jest już nad ziemią Teraz - tak sobie myślę - należałoby zrobić przerywkę i .... czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.

Słuchajcie ... bardzo się cieszę, że uprawiających w tym sezonie skorzonerę jest więcej - nie sądziłam, że wątek będzie żył, więc chciałam Wam bardzo podziękować za dołączenie do grupki ochotników

Zauważyłam u siebie w rzadku trawę.Skorzonera wzeszła.Muszę teściowej zabronić pielenia bo jak nic mi wypieli.Kiedyś nawet rumianek mi wypieliła Taka nadgorliwa bywa.

Stan na dzień dzisiejszy - pojawiają się pierwsze liście właściwe

Moja jeszcze nie zeszła chyba w tym roku nic nie będzie ale jeszcze mam trochę z ubiegłego roku świeżo przyniesiona z piwnicy

Skorzonery rosną, ale czy doczekam TAKICH korzenie, jak u Agusi ?

Warto pomyśleć (lipiec sierpień) do zbioru własnych nasion. Zachęcam, nie ma problemów później ze wschodami.


Tak wyglądają nasiona. Z żółtych kwiatów tworzą się "dmuchawce".





Wiosną można jeszcze ją wykopać, bardzo dobrze zimuje w gruncie.

EDIT. Doczekasz, jestem pewien, ale czy wykopiesz w całości... nie wiem

Piotruś, czy wykopki stwarzają problem, czy masz na myśli jakąś inną przyczynę ?
Czytałam, że należy usuwać kwiaty, ale w sumie jedną roślinę można by zostawić na nasionka, zwłaszcza, że dość długo szukałam ich w sklepach.

Jeśli masz swoje spostrzeżenia odnośnie uprawy, to będę wdzięczna za każdą wskazówkę.

To i to.
Korzenie są dość kruche (te są najlepsze nie są łykowate) i długie, 30 cm to raczej standard, a są dłuższe.
Ja wykopując zaczynam od wykopania rowka blisko roślin, a później wbijam widły za skorzonerą, głęboko jak się da, i podważam ją w stronę rowka delikatnie ciągnąć roślinę. Robią się małe roboty ziemne na które trzeba mieć miejsce.
Kwiaty usuwa się, a właściwie pędy kwiatowe, po usunięciu i odczekaniu (właściwie to nie wiem ile dni) można wykopać. Ta łodyga kwiatowa powoduję że korzeń jest łykowaty, ale po ścięci wraca do stanu przed kwitnieniem.
Jedna roślina na nasiona w zupełności wystarczy. Może to być kilkanaście dmuchawców.

Bardzo Ci dziękuję - im więcej wiem, tym mniej się obawiam przyszłości

No i klops.

Mamuśka chcąc mi pomóc, pojechała na działke wyrwać trochę zielska. Uchowała się słownie jedna skorzonera z ładnego rządku z dwóch paczek.

Błażej, nasze Mamy zawsze chcą dla nas dobrze i czasami .... przedobrzą

Moja powoli, powoli, ale rośnie, a ostatnio dostała sąsiadki: papryki Trapez i Kołobok.

Zobaczymy czy coś jeszcze wyjdzie. W sumie powtórzyła moją akcje z poprzedniego roku.

W rządku mam około 20 sztuk - w razie czego podzielimy się łupem

Przepraszam za OT, ale właśnie dlatego nie wpuszczam mamy w moje grządki:PPP Tzn. czasami wpuszczam, ale nigdy nie zostawiam bez nadzoru:P

W przyszłym roku koniecznie wysiewam skorzonerę. Pierwszy raz. Mam jakieś nasionka, ale nie wiem jak szybko tracą zdolność kiełkowania i czy nie trzeba będzie kupić nowych, bo one i tak z poprzedniego roku:/

Spokojnie Patrycjo - mam jeszcze nasionka z oryginalnego opakowania, a poza tym za radą Piotra Podjadka zostawię parę kwiatów z myślą o zbiorze nasion. Wiesz .... w końcu nadal jestem Świstakiem

Błażej witaj w klubie moja tez mi wypieliła w tym roku ale nie to żeby było ja widać. Skorzonera jak reszta warzyw postanowiła z niemi nie wyłazić więc mama stwierdziła że koniecznie trzeba to miejsce zgracować. Więc w tym roku będzie bez skorzonery

Posiejcie jeszcze raz. Mi w tym roku bardzo słabo wzeszła i będę dosiewać.