Forum Ogrodnicze Oaza

Sleeping Lady




The Thong (dopiero na zdjęciu zauważyłam, że mu się urwało)




Arctic Rose

Mój ulubieniec

Ulubieniec, bo plenny, czy bo smaczny?

Ewuś,

Jedno i drugie
Podobno o smakach i o gustach się nie dyskutuje....

Mikro Dwarf Pinocchio

U mnie jeden z najwcześniejszych dwarfów. W smaku bardzo słodki, soczysty, skórka cienka i jak widać na zdjęciu - plenny.

Moje dwarfy. Niestety pogoda im nie sprzyja. Na liściach zagościła brunatna plamistość. Dojrzewają Arctic Rose (całkiem smaczny) i Pink Passion.


pozdrawiam
Mirka

Dwarf Confetti chyba jest póżny i słabo rodzi.Ma około 1 metra.Na razie owoców prawie nie widać ale krzak jest piękny.Trochę przerzedziłam,ale jeszcze poobrywam,bo znów mokro i brak przewiewu.


A taki maluch był z niego.

Mniej krzaka a więcej owoców to Dwarfy Purple Heart i Tasmanian Chocolate.
To Purple Heart,ale zdjęcie mocno nieaktualne ,bo z 30 czerwca.Zrobię zdjęcie po deszczu.Ma mnóstwo kwiatów i dolne grona z owocami.

Doszłam do wniosku,że dwarfy są warte uprawy.Mniej u mnie chorują,liście zielone pięknie pomarszczone.Jedynie muszę wcześniej wysiewać i dać im więcej przestrzeni,a także silne podpory.

anaka wrote:
Kiedy u mnie jest na odwrót - właśnie dwarfy chorują najbardziej. Inne (malinowy olbrzymi, czarny książę, black cherry) są dużo odporniejsze od nich, a rosną w tych samych warunkach.

A u mnie równiutko jedne i drugie mają zz. Nie rosną razem, ale dość blisko.

Arctic Rose na jesienny zbiór.5 sztuk z nasion i 3 z wilków.Wielkością się wyrównały, ale te z wilków mają już pąki kwiatowe.

Kilka zdjęć moich karzełków

Aurija Dwarf


Boronia


Iditarod Red (źle podpisałam plakietkę ) malutki krzaczek


The Thong - piękny kolor, kwitnie bardzo obficie

Mój ulubieniec zaczyna przybierać barwy konsumpcyjne

Nie przepadam za nimi, ale mam

Victorian Dwarf - zaczynają dojrzewać ( pierwszy czerwony pomidorek), ale na spróbowanie muszę czekać do poniedziałku, jak skończy się karencja.Mam dwa krzaki w donicach.Niewysoki, plenny (każdy krzak ma po ok. 30 pomidorów i jeszcze wiele "śpiochów").Niektóre owoce mają dziwne kształty, ale to chyba wina trudnych warunków pogodowych, z którymi przyszło im się zmierzyć.

Wczoraj przyniosłam owoce z nadłamanego grona .
Dwarf Tasmanian Chocolate.Myślałam,że nie są jeszcze zjadliwe,ale wydały się miękkie.Jednego zjadłam,bez niczego jak jabłko.Soczysty,smaczny ,ale mało wyrażny.

Zerwałam też owoc z Purple Heart,bo nadłamał dolne grono.

Ten jednak bardziej odpowiada nazwie.

Krzaczki trzeba podpierać ,są kruche i rozrastają się na boki.Obrywam co jakiś czas liście z alternariozą,więc trochę w ten sposób je przewietrzyłam,bo urosły gęste.

U mnie od dwarfów zaczęła się zz.
Mam je po raz pierwszy w gruncie. Były puszczona na kilka pędów, położyły się, ale były za gęste i złapały zz. Niektóre prawie się wykonczyły, ale coś tam zbiorę.
Było kilka odmian odpornych. Obok zz szalała a Shadow Boxing sobie nic z tego nie robił. Piękny, gęsty, obsypana owocami i bez zarazy. Innych nie pamiętam, muszę zerknąć, ale dam znać które takie odporne się okazały.

anaka, Tasmanian Chocolate jest określany jako pomidor o łagodnym zrównoważonym smaku, on tak ma:) Wśród rodziców jest czarny pomidor Paul Robeson

To moje sprzed dwóch lat:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...t-i-nie-tylko#626940