Forum Ogrodnicze Oaza

Jak Twoja jest malutka to co ja mam powiedzieć? Wrzuciłem przeterminowane nasionka do doniczki i o nich zapomniałem a one chcą żyć.

Jak na razie moje szalotki rosną.

Co jest przyczyną przysychania szczypiorku?

Przypomina porażenie grzybem Botrytis.

Dziś w jednej z cebul szalotek (padła) znalazłem białe robaczki - śmietka cebulanka.

Z 10 szalotek tyle urosło cebulek.

I co z nimi dalej, Józku? Do konsumpcji, czy przechowania i dalszego sadzenia?
Jeśli to drugie, to jak przechowujesz i kiedy sadzisz?

Raz mi wyschły na wiór, kiedy indziej zgniły... w rezultacie kupuję nowe

Aniu nie wiem.Na pewno część pójdzie do konsumpcji.Ja ją mam w takiej ilości po raz pierwszy też z cebulek zakupionych.Trochę po 2 tygodniach posadzę na szczypior.Część może wysadzę późną jesienią,albo spróbuję jakoś przetrzymać.

Po nabyciu ogrodu (18 lat temu!) znalazłam w piwniczce pojemnik z większą ilością cebulek szalotek.
A było to w końcu lutego, i niedługo potem, gdy już ziemia się nadawała - posadziłam. Czyli udaje się je przetrzymać przez zimę
Może nie trafiałam na podobne zimy, ale z każdą następną było gorzej - coraz mniej cebulek przeżywało

W tym roku zakupiona już objedzona ze szczypioru, jutro będzie wykopana.
I coś czuję, że kolejny raz nie będę bawić się w przechowywanie, tylko schrupiemy przy kolejnym grilowaniu.
Polecam, przetestowane - świetnie smakuje przy karkówce i piwku

W końcu żaden problem kupić garstkę szalotek wiosną i uniknąć stresu w razie porażki

Wykopujecie już szalotkę. Dajcie zdjęcia przed i po wykopaniu.

Ruszyła już cebula siedmiolatka :

25.02.

U mnie nie ma co ruszać, bo nigdy nie zasnęło. Posiane w zeszłym roku, całkiem już grube siedmiolatki rosły przez całą zimę bardzo ambitnie No cóż, nieprzerwanie był świeży szczypiorek. Teraz już nie nadążam ze ścinaniem. Mogę szczerze powiedzieć, że uwielbiam tę roślinę, jej odporność i bezproblemowość.
Pięknie przezimowały, ani jedna nie padła, a mam ich rządek.

Powyższa posadzona w marcu ubiegłego roku, również całkowicie nie zanikła, ale do ścinania było za mało.

Wystartowanie cieszy bardziej, bo to jej pierwsza zima u mnie
Faktycznie jest 'żelazną, rośliną - dawno temu, na innym ogrodzie, rosła okazale przez kilkanaście lat w tym samym miejscu.


Ps Dorotko

Dobrze, że tu przydreptałam Wysiałam coś w doniczce i nie opisałam, bo przecież pamięć mam dobrą i zapamiętam Postawiłam na parapecie i czekałam co z ziemi wylezie. No i wyszło


No jakieś cebulowato - porowe, ale co jak cebula i por na strychu . Jak tu przyszłam to mnie olśniło siedmiolatka. Teraz już opisane

Tu widać mój mały zielony rządek na chwilę obecną Regularnie podcinany, choć już powoli nie nadążam.

Cebula szalotka posadzona w doniczce na szczypiorek.

Powoli wyrasta szczypior siedmiolatki. Jutro troszeczkę go nawiozę.

Jan4 wrote: