Forum Ogrodnicze Oaza

A czy "brązowa plamistość pomidora" to to samo co "brunatna plamistość liści"? ..proszę się nie śmiać z mojej ogrodniczej niewiedzy

Dobrze myślę, że to bakteryjna cętkowatosc?
Mam curzate cu. Opryskac, wywalić zaatakowane pomidory czy nie?

kociamber wrote:
Nie to samo.

marzusia wrote:

proszę o radę, jadę jutro na działeczkę, nie wiem co tam zastanę po perturbacjach pogodowych , ale przypuśćmy że pomidory przetrwały. Tydzień temu w niedzielę wieczorem opryskałem profilaktycznie(przynajmniej tak mi się wydaje że nic ich nie dopadło) Infinito + mocznik, nad ranem była burza (więc pewnie wypłukało), czy powtórzyć oprysk? chciałem też opryskać pomidory saletrą potasową. Czy można po Infinito (ewentualnie Revus) użyć saletry potasowej? A może przy takiej pogodzie lepszy będzie Topsin? Nie jestem zadowolony z konieczności stosowania chemii ale moje wizyty w ogrodzię są sporadyczne więc pryskam ale przynajmniej wiem czym i ile.

Z moimi pomidorkami walczę dalej i nie poddaje się . Tym razem ,proszę o pomoc w imieniu koleżanki , kotorej na pomidorach pojawiły się dziwne liście ... z góry dziękuję .

Oglądałyście te "dziwne" liście przez szkło powiększające z obu stron??

Nie ,nie oglądała koleżanka

Alternarioza?
Prysnąłem Revusem + mocznik

zdiagnozowanie brązowej plamistości pomidora - w punkt. W donicy, w której rósł, rosły też dwa małe szarłaty szorstkie roznoszące m.in. to dziadostwo (takam mądra, bo poczytałam o tym w necie ). I tak się zastanawiam skąd taka wiedza pomodoro - teoria czy raczej doświadczenie?

Bardzo proszę doradźcie, czy to jest u mnie ZZ? ( Ostatnie zdjęcie z tunelu mojej mamy). Były na razie pryskane tylko PW i IF- wczoraj.Jesli to ZZ prysnęłabym czymś mocniejszym- może Infinito? W ogródku moim mieszkają też trzmiele- myslę,że robią dobrą robotę zapylając różne kwiatki, nie chciałabym ich zatruć.

Niestety. Zasada jest taka, że po ukazaniu się zmian stosujemy środki interwencyjne. Gdzie rosną pomidory, w gruncie czy pod folią ?.

Pod daszkiem z jedną scianą od zachodu.

Wykonać oprysk Infinito po zachodzie słońca.

Przy okazji przypominam, że kwiaty pomidorów nie wytwarzają nektaru. Nie są więc atrakcją dla pszczół i im podobnych.

Mieciu, na moje pomidory nie przylatuje pszczoła miodna ale "im podobne" się kręcą. Na przykład moje prywatne Osmia rufa. Nie wygląda to jak promocja na crocsy w Lidlu ale coś tam o tułowiu w paski lata a niekiedy nawet buczy. A skoro buczy to znaczy że gatunek zagrożony i cenny dla ogrodu.


Pozdrawiam,
Krzysiek.

Dzień dobry,
mam problem z pomidorami, konkretnie z samymi owocami. Z liśćmi jest wszystko w porządku, cały krzak owocuje, pomidory są pyszne, ALE, coś jest nie tak ze spodem owocu. Końcówki są mocno rozrośnięte, szarobrunatne, suche. Proszę o pomoc, co to może być i jak w takim razie leczyć? Załączam zdjęcia. Pozdrawiam wszystkich

www.seminis.pl/informacje/przewodniki-po...ry/catface-cracking/

albo z zagranicznych publikacji

translate.google.com/translate?hl=pl&sl=...&prev=search&pto=aue

Może to być też nieprawidłowa budowa kwiatu wynikająca z wady genetycznej jeżeli występuje tylko na tej jednej odmianie.Nie należy pobierać nasion z takich pomidorów albo pobierać z takich najmniej zniekształconych i prowadzić selekcję przez następne sezony wybierając nasiona z owoców charakterystycznych dla danej odmiany i o najmniejszych wadach. Po kilku latach powinno się udać.