Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa wrote:
To jeśli się to komuś przyda, to ja polecam ogórka Gergana i Telegraph Improved. Z tym że u mnie jeden krzak Telegrapha miał jakąś mutacje genetyczną, bo miał gorzkie owoce i musiałem go usunąć, a reszta ogórków Telegraph Improved miały normalne owoce. Ta odmiana jest odporna na choroby, łatwa w uprawie i bardzo obficie owocuje i nie ma dużych wymagań glebowych, a ogórek Gergana ma wysokie wymagania glebowe i wodne, bo nie lubi przesuwania i nie owocuje aż tak obficie jak Telegraph, ale jego ogórki są bardzo smaczne. Lepszej odmiany pod względem jakości owoców nie ma, więc warto go zasadzić, mimo tego że jest trudniejszy w uprawie i w 2017 roku mimo niesprzyjających warunków pogodowych i braku oprysków z porażonymi liśćmi kanciastą plamistością owocował aż do przymrozku 1 listopada, a Telegraph Improved jak na razie owocuje.

Dzisiaj ogóreczki SL dostały oprysk skojarzony z sorbinianu potasu + HT + saletra potasowa oraz sporą porcję wody, bo chociaż odrobinę popadało, to i tak niewystarczająco jak na potrzeby tak silnie rosnących i kwitnących roślin.
Przy okazji oprysku zdołałam policzyć zawiązane już ogórki, przynajmniej te, które udało mi się wypatrzeć pomiędzy liśćmi - 17 sztuk - może wystarczy na kilka słoików

Uralski Raznasoł
Późniejszy niż Polan, którego uprawiam, duże liście, zdrowy, plenny, kolczasty, słodki, chrupiący. Rośnie na niskim płotku, przerzucony na jego drugą stronę.

Drugi już zbiór ogóreczków z wysiewu 15.06.Odmiany Krakus i Cezar.Druga tura Suyo Long wysiana 25.06. zabiera się do kwitnienia.
Ogórków zatrzęsienie bo te z majowej rozsady nadal kwitną i owocują.Oby tylko pogoda dopisała.

Tak , jak pisałam wcześniej w tym roku balkonowa uprawa ogórków nie bardzo mi się udała. Krzaczaste zaatakowane przez szkodniki , poza tym zrzucały zawiązki. Ostatnie tygodnie dają jednak nadzieję na spróbowanie własnego ogóreczka.



SL też przeżyły atak szkodników i nadal obserwuję pojedyńcze zmienniki, ale młode listki wygladają już w miarę ładnie. Na poczatku jeden zawiążek SL tez zrzucił, ale mam nadzieję ,że reszta przetrwa.
Generalnie wine upatruję w wachaniach nawodnienia w donicach.

Zostało tylko 6 słoików litrowych do ogórków kiszonych (zrobiliśmy ponad 60) i kilka do ogórków konserwowych. Urodzaj jak nigdy. Żona zbiera co drugi dzień wiadro 10 litrowe.

Poona Kheera -nasiennik jeszcze niezerwany twardy jak kamień.

Chyba nie będzie końca. Dziś znów wiadro ogórów o wymiarze sałatkowym.

Ja właściwie dopiero zaczynam zbiory. Tutaj niektóre przerośnięte bo po oprysku Topsinem nie zrywałem przez 5 dni.
U mnie jakoś wszystko później w tym roku.

W tym roku w gruncie posadziłem dwie odmiany ogórka, Cezar F1 - 10 sadzonek i Julian F1 - 9 sadzonek. Cezar lepiej owocował niż Julian ale i tak zrobiliśmy ponad 30 słoików kiszonych, ponadto rozdałem sąsiadom nadwyżki.
W skrzyni jeszcze owocuje Suyo Long, a to pozostawiony owoc na nasiona, nie wiem czy już można go zerwać?

Tak - można, ale nie rozbebeszać póki nie zmięknie. Trzymać w temperaturze pokojowej. Ja trzymam na segmencie kuchennym prawie pod sufitem.

Ja również wczoraj zebrałem ogórki. Prawie pełne wiadro 15l.




Niektóre krzaki jeszcze wyglądają elegancko.

Dwa pominięte przy zbiorze ogórki Krak F-2. Widać że nie żółkną i zachowują proporcje kształtu i świeżość.

Bardzo się cieszę, że mój wybór na wysiew 28.06 padł na ogórka Krak.


Mam nadzieję, że coś zbiorę.
Natomiast ogórek zostawiony na nasiona, wygląda teraz tak


Jest z nasion zakupionych jako Suyo Long

Moje ogórki dostały nowego powera po oprysku PW + saletra potasowa i siarczan magnezu i rosną dalej, a myślalam, że to już ich koniec. Cieszę się ogromnie, bo zawsze kupowałam, a w tym roku mam nadmiar Mało tego posiałam jeszcze dodatkowo w lipcu w tunelu, ale to już tak raczej dla eksperymentu, bo nawet nie wiedziałam, że można wysiewać drugą turę.

Szarotka wrote:
Mam 2 takie na nasiona. Jedyny ogórek zaakceptowany przez starszą córkę. Przepyszny.

Dzisiejszy zbiór ogórków Cezar F1 i Izyd F1.

W mojej okolicy narzekają, że mało ogórków rośnie. Ja tam nie mogę tego powiedzieć. Pełnymi wiaderkami zbierałam nawet już nie liczyłam ile.
Tu na zdjęciu zbiór z przed tygodnia i jest coraz mniej.


Już się kończą. Krzaczki żółkną widać że zasychają.



A Tunelowe około 15 kg zebrałam z 11 krzaczków. Sporo kwiatów wogóle się nie rozwineło tylko zasychały. Jednego najładniejszego krzaczka coś mi podkopało w ciągu jednej nocy usechł.


A teraz to wogole coś je bierze raczej

Sporo kwiatów tak uschło zanim się rozwineły.



Ale jest jeden na nasionka zostawiony rośnie