Forum Ogrodnicze Oaza

Dwa lata temu te ogórki rosły razem z tymi pomidorami. Udało się uniknąć chorób, ale... Rosły w tym tunelu jako pierwsze warzywa, czyli ziemia była wolna od patogenów. Zawsze, jak się tylko ociepli, podwijam boki folii (gdzieś jest zdjęcie na forum), otwieram wszystko co możliwe. zamykam tylko podczas burzy. Po trzecie , regularnie pryskałem IF, zaproponowanym przez pomodoro. Odmiany były trzy:
Boztom, sv3056cv, mirinda. Chciałem sprawdzić , która z tej trójki będzie na przyszłość. Pomidory, to odmiana Cassarosa. Jedyne co było nie tak, to niedobór magnezu na pomidorach, ale się z tym uporałem.



W tym roku też próbuję. Ogórki to Sv-y i yamato extra long, a pomidory 11 odmian. Może też się uda....( jeszcze dorzuciłem pory i koperek ). Już widać jaki będzie gąszcz, ale pomoże to na przyszłość w podjęciu podobnej decyzji.

.
Zdam relację pod koniec sezonu.

Ja w zeszłym roku miałam kilka ogórków w tunelu reszta to pomidory. Jakoś dały rade, choć ogórki wyglądały na schorowane. Ale dawały plon, więc nie będę narzekała. W tym roku 1/4 tunelu to ogórki, reszta pomidory.zobaczyny. jakoś próbuje zmieścić wszystko na ograniczonym terenie, testuje i może cos z tego wyjdzie.

Teraz przestało wiać, padać, więc w tunelach uruchomiłem maksymalne wietrzenie( podniosłem boki, otwarłem drzwi i okna). Wiatru się nie boję za bardzo, bo mój ogród graniczy z jednej strony z lasem z drugiej z zabudowaniami.

KaLo wrote: Tylko dwie sztuki, bo kupiłam nasiona jakiegoś wężowego i na płasko raczej nie można ich posadzić, a pionowo przy tyczce u mnie sie nie da, bo mocno wieje.

Taki "areał" to swobodnie ogarniesz.

pomodoro wrote:
Wklejam fotki żeby zobrazować problem. Wszystkie ogórki Monisia F1 wyglądają jak na zdjęciu poniżej. Rozsada była wysadzona 20 maja. Od tego czasu z żywozielonej zrobiła się żółta i stoi w miejscu. Dla porównania poniżej zdjęcie ogórków popularnych odmian sklepowych, które rosną 3m dalej. Wszystkie wyglądają tak jak powinny. Chodzi mi po głowie taka teoria czy to by nie była wina popiołu wysypywanego zimą i wczesną wiosną na grządki? W miejscu gdzie wysadziłam Monisię F1 przy przekopywaniu zauważyłam sporo resztek zwęglonego drewna i popiołu z pieca opalanego drewnem.

Niewykluczone, że to wina pH. Identyczne zjawisko, jak na tym zdjęciu :




Spróbuj podlać rośliny roztworem saletry amonowej o stężeniu 2 g/l.

To już chyba była ostatnia noc z sadzonkami ogórków w domu. Wyglądają dobrze.


Są chyba stworzone do pięcia się po podporach, bo dziarsko stoją

Kaja wrote:

Dzień dobry, zdecydowałem się poradzić na waszym forum, bo sam jestem świeży w uprawach warzyw i łatwo o gafę, do rzeczy.
U mnie w mazowieckim od dobrego tygodnia aura deszczowa. Nic nie podlewam, przy takich deszczach. Ogórki uprawiam w gruncie, które wysadziłem gdzieś 17 maja po zośce i były już na początku podchorowane jak widać na zdjęciu z liściem. Nic nie pryskałem do tej pory. Plamy na liściach uschły, a na nowych nic się nie pokazuje martwi mnie tylko to, że liście czy niektóre całe sadzonki od dwóch dni wyglądają jak na jednym ze zdjęciu, nie wiem czy reagują na deszczową porę i są przelane? Wsadzone zostały do gruntu lekko gliniastego. Tata już zakupił cabrio Duo 112 i chciałby pryskać, a ja wstrzymuje się, bo nie widzę zmian na nowych liściach.Mierzylem płynem helliga ziemię i wyszło w przybliżeniu 8 pH, co raczej jest za wysoko. Dziękuję z góry za zainteresowanie.

Dziś wieczorem usunąłem butle PET osłaniające moje ogórki gruntowe. Przy sprzyjającej pogodzie z końcem czerwca będę zbierał pierwsze ogórki.





Pierścienie wokół roślin to praktykowana od lat metoda osłony przed turkuciami.

Współrzędnie z ogórkami, to praktykowana też od lat uprawa selera korzeniowego.

Mam niedobór azotu. Czym to najszybciej uzupełnić? Saletrą amonową 5g/l

Czym była nawożona gleba pod te ogórki ?

Rozsypałem saletrę wapniowa 0.5kg na 10m2
Ale nie zostało to przekopane. Następnie zostały wykopane rowki, do których wrzucilem obornik kurzy. W tym roku nie było czasu na lepsze przygotowanie...

Maks-ogrodnik wrote:

5 gramów na litr to jest dawka maksymalna , która w tym wypadku może ogórkom zaszkodzić. Ogórek gruntowy wymaga w glebie azotu w granicach 80- 100 mg/l. Pięć gramów ,to jest 5000 miligramów. Saletra amonowa zawiera 34 % azotu . W dawce 5g/l będzie więc 1700 mg azotu w litrze wody. To jest 20 krotnie więcej, niż wymagana zawartość w glebie. Ogórek korzeni się płytko i taka dawka może go zabić. Jeżeli już, to proponuję dawkę 2 g/l.

Dziś podlałem po raz pierwszy ogórki koncentratem żółty kristalon i saletrą potasową w stężeniu 3,5 ml/l. Miały one pierwszy właściwy mały listek.

Pomodoro co ile dni zasilać ogórki koncentratem żółty kristalon i saletrą potasową w stężeniu 3,5 ml/l.

Jan4 wrote:
Sprawa jest prosta w uprawie pod osłoną. W otwartej glebie może zajść taki przypadek, że nawet przez cały sezon uprawy nie zajdzie potrzeba podlewania. Trzeba więc - w przypadku ogórka- przyjąć taką zasadę, że zasilamy rośliny nie rzadziej, niż raz w tygodniu.
Jeżeli gleba jest zbyt wilgotna, to trzeba zasilać rośliny poprzez oprysk.