Forum Ogrodnicze Oaza

Też mam dar on ma 500ml doniczki te do gruntu mają 0.8l około mam tylko 7 krzaków ,resztę wysiewam 1maja.

Odmianę Dar F1 jak sama nazwa wskazuje można sobie darować. Rośnie taki pokurcz, co prawda kwitnie obficie ale na jeden żeński kwiatek przypada kilka męskich, owoce to krótkie baryłki co szybko zółkną ale za to z dużą ilością wielkich nasion . W porywach z jednego krzaczka można zebrać do kilograma plonu, no wprost palce lizać.

KaLo jak mi z gruntu sarny zjedzą to nawet ten 1kg to dużo. I w sumie u mnie to raczej 1kg z krzaka ciężko hahaha A tego ma być ze 3-4 sztuki w wiaderkach tylko, tak mam inne co powyżej pisałam, bo u mnei ogórki to słabiej niż lepiej ;/

Puść ogórki na siatkę. Z góry nie wyjedzą i zostanie więcej niż 1 kg

Niestety, ale ja też mam podobne zdanie na temat Dar'a. Miałam go raz i nie byłam zadowolona. Spróbowałabym jakiegoś "normalnego" wsadzić do dużej donicy, dać drabinkę i puścić w pionie. Mało miejsca zajmuje, a plony pewniejsze.

Podpisuję się pod opiniami o Darze.
Raz miałam kilka krzaczków i nici były z niego. Kilogram to było by coś, ja nawet smaku nie pamiętam
Szkoda zachodu i miejsca.

del wrote:
Haha mam część na siatkach - na dwóch nogach i tak zjedzą, one i do wysokich pomidorów sięgały...

No ja jak juz mam nasiona to kilka sztuk zasieję, ale u mnei polecane odmiany się też nei sprawdzają ;/ Ziemia gliniasta, ciężka. White Wonder tylko jako tako.
Dwa lata temu to jeden ogórek - juz nawet nie pamiętam która odmiana, bo sobie nie zapisałam - kwitł aż żółto z daleka było i miał aż 2 ogórki (cała grządka), wszystko męskie ;/

Też mam gliniastą ziemię na moim RODOS. W tamtym roku dobrze rósł na siatce NN z Gruzji, z naszego straganiku.

@del to muszę w przyszłym roku na straganiku o niego poprosić, bo juz sama nie wiem co tu sadzić.
Lilith wrote: Z tych ogórków mam nasiona, czy ktoś może polecić który ewentualnie by do wiaderek się mógł nadać? Bo się zastanawiam czy tego Dar nie podarować szwagrowi ;P

Masz ze szwagrem na pieńku? . Jeżeli masz gliniastą glebę to przygotuj skrzynię wysoką na 30 cm, szeroką na 50 i długość dowolna. Jeżeli masz dostęp do kompostu albo dobrze rozłożonego obornika to wymieszaj jego 1 część , 1 część piasku , 2 części gliny. Ogórki lubią gliniastą ziemię ale taką co się nie zaskorupia.
PS. Poza Wiskonsin ie masz ani jednego normalnego ogórka, jakieś wynalazki.

Coś w ten deseń

U mnei te "normalne" średnio się sprawdzają to se kupiłam inne

Ja już jestem wyleczona z tych innych, pierwsze łapią wszystkie świństwa. Ostatni raz uległam w zeszłym roku i miałam po jednym egzemplarzu: Biełyj Zmien i Kitajskij Zmien - nigdy więcej. Ziemia u mnie ciężka, gliniasta i trudno się nagrzewająca. Na ten rok wybrałam Octopusa H, bo lepiej u mnie rośnie niż Allianz H (przynajmniej w zeszłym roku tak było), Monisię H i na próbę Boztom H od Janusza. Dobrze też rósł NN od Amiszów, ale szybko łapał zarazę. Im więcej odmian, tym więcej roboty, już mi wystarczy pomidorowego i paprykowego poplątania z pomieszaniem.

No niestety i u mnie tak jak pisałem kiedyś bez nazw , zaczęło się od white potem pikolo i inne wynalazki a skończyło na octopusie, monisia też poległa jak bym nie miał żródła infekcji to pewnie było by lepiej -tak że teraz tylko te dwa ostatnie. White był ciekawy w smaku ,wygląd niestety nie powala.

A co to jest "zaraza"? Bo u mnie na RODOS pryskają na zarazę miedzianem ale nie działa. "Panie co oni za środki tera sprzedajo za cienszkie pieniondze!". A zaraza najczęściej grasuje w upały i w ciągu dosłownie kilku dni wszystkie liście robią się żółte i zasychają. A przyczyny zwykle są dwie: pierwotna to przędziorki a wtórna to dodatkowe spalenie liści miedzianem w temperaturach przekraczających 30 st. Co światlejsi pryskali Amistarem czy Topsinem ale też doopa bo nie działały. Do tych odporniejszych należał też Julian.

Octopusa miałam, niestety się nie sprawdził (chyba 2 czy 3 lata siałam).
U mnie gliniasta ziemia w słońcu, taka patelnia, miałam już przez to szarą na pomidorach w gruncie w bardzo upalne lato.

White wonder fajny w sumie, ale jak coś nei tak to od razu gorzki - od razu wtedy lecvi do sałatek, gdzie tego nie czuć.

Sporo odmian od sierpnia robi się ala "baryłki" - wiem coś nei tak z nawozem. Ale od sierpnia dopiero, w lipcu jest ok. Ale co zrobić, walczymy dalej.

Monisi nei miałam chyba. Chocisaż pewna nei jestem - co roku kilka odmian i szukam dalej ;/


U mnie jest zwykle kanciasta i mączniak rzekomy. I tak zwykle mam dłużej ogórki niż sąsiedzi. Ale w końcu zawsze padną ;/

Nie znajdziesz takiej odmiany bo ogórki źle rosna na klepisku. Przygotuj im lepsze stanowisko i każda odmiana wtedy urośnie.

Na patelni nic nie chce rosnąć, nawet chwasty. Ogórek lubi ciepło, ale nie żar lejący się z nieba, co zresztą widać, w takich warunkach zaraz w południe więdnie. Gdy rósł u mnie na patelni, w czasie upałów cieniowałam go z góry włókniną (baldachim) i było widać, że mu to odpowiada.

Szara pleśń na pomidorach w upalne lato - z pewnością nie jest winna temu gleba tylko np. długo utrzymująca się rosa w danym miejscu. Gleba nie odpowiada za SP, chyba że rośliny pomidorów leżały na ziemi - nie były palikowane.

A ja lubię carosello chyba posieję w tym roku, bo miałam dwa lata przerwy... Uprawiasz w pionie czy "na płożąco"?