Forum Ogrodnicze Oaza

Cherokee chocolate



Ruby surprise

Jd's special c-tex

W obiegu jest kilka wersji red pear dlatego są i różne opinie. Rok temu w tunelu go miałem był bez smaku i marne 3kg może z niego było.

Lilith wrote:
Miałam w zeszłym roku w szklarni , rósł na potęgę i wiązał na potęgę. Po mimo że szala u mnie szara pleśń dawał radę mało problemowy

Tajga dzika wrote: Ja miałam w zeszłym roku Red Pearl wysiałam go ze sklepowych nasionek i miałam też rosamunde kupiona.wiazaly spore grona. Były wyjątkowo smaczne , słodkie i soczyste takie prosto z krzaka. Jak pokazały robiły się takie kapciowate . Smakowy mi tak samo jak rosamunda.

W zeszłym roku także miałam (w szklarni) Red Pear. Wyrzuciłam , jak dojrzało pierwsze grono i okazało się że niestety wszystkie były tak samo niesmaczne. Nasiona z Firmy Legutko.

Ciekawa obserwacja .
Ten pomidor wysadzony
do gruntu pośród róż i innych roślin ,
tak po prostu ,nie okrywany, nawożony 2 kristalonami
żyje i ma się pięknie .Przetrwał wszystkie zmiany pogodowe ,ulewy
min spiekotę, zimne i ciepłe noce .

Podobne w skrzyniach daleko za nim w kwitnieniu .
Niestety musieliśmy wczoraj otoczyć siatką, ubić wkoło ziemię nisko
,ponieważ bezdomnych zatrzęsienie .
Czy by to oznaczało ,że grunt, że nie rozpieszczanie, nakrywanie etc
przynosi lepsze efekty ?
Inne przy rabacie kwiatowej min zabezpieczone też .
Bezdomny próbował przeleźć przez siatkę i zaklinował się w jej oczku ,za gruby .
[

U mnie już od ponad miesiąca nie pada, a więc ślimaki gołe się pochowały a skorupowe leżą zasklepione. Jeden goły schował się do takiego najprostszego zraszacza, bo tam była wilgoć. Jak urósł to zatkał wszystkie otworki. Kilka godzin trwało zanim dało się przepchać urządzenie.

U nas totalna plaga
Już nawet nie patrzę na te zbiory męża
W gruncie nawet w tym roku Jolki
Pozostałe w doniczkach .
Późno kwitną ,późno były wysiane .
Za rok wysieję dużo wcześniej jednak .


[
Miejsce nie odpowiednie ,słońce do ok 13 tylko .
Zmienię miejscówkę za rok .
Natomiast zdrowotnie ok .
Powinny teraz już ruszyć z kopyta .
Najdłużej czekalismy by zakwitły .

[
Marzeniem jest zgrabny tunelik, hm tylko byłby w centrum działki na trawniku

Ładnie wiąże owoce,wcześnie dojrzewający ,rosnący w gruncie pomidor
Sanka

Moje grunciaki gonią tunelowe, ale ciężko będzie, bo w tunelach już jest sporo zapalonych
Budenowka

Cherokee Purple

NN Iran

Katja

Lima

Maszeńka

Sputnik

Pięknie wiążą u Was pomidory

Piękne już macie pomidorki . U mnie dopiero maluszki zawiązują.

Dzięki za odpowiedzi co do Red Pear - u mnie najpierw z moich nasion były (od forumowicza lata temu), teraz z Franchi - ten sam smak - jak dla mnei jedne z najlepszych. Z Legutko miałam raz i tyle. Jeszcze koktajlowe pod tą nazwą, ale też tylko raz.

U mnie też pomidory malutkie, niestety początek czerwca dał popalić. W folii żadnych wczesnych sobie nie zasadziłam i to był mój błąd Jedynie koktajlowe w wiaderkach (też w tym roku zapóźno wysiałam) niedługo powinny zacząć się przebarwiać. Ale już wiem, że jak chcę szybciej pojeść to siać je w styczniu jak rok temu.

Mieszkamy zdecydowanie w innych strefach klimatycznych
Atol

Rumba ożarowska wiąże i kwitnie na całego

Ja mam Red Pear od jakiejś osoby, zobaczę jaki będzie smak i wigor, chyba zawiazął już owoc w gruncie.
Ja mogłem mieć lepsze sadzonki, gdyby nie fakt, że zawaliłem przy pH pożywki do perlitu i brakowało fosforu przez pewien czas. A było część nasion siać w jakieś gotowe podłoże to by może nie było takich ekscesów .
Ja siałem swoje po 25 marca . W między czasie dostałem w prezencie dwie sadzonki dwarfów koktajlowych i teraz mogę sobie podjadać, nie ma tego dużo, ale zawsze coś. Później jeszcze wuj mnie obdarował sadzonkami z jego foliowców, on to już, któryś rok handluje na targu swoimi pomidorami i ogórkami. Dzięki niemu będę miał pierwsze owoce od jego sadzonek, są już wielkości brzoskwini pierwsze owoce, odmiana boderine f1.
Największe owoce z moich sadzonek są na odmianie Amana orange, jako pierwsza ruszyła z zawiązanymi owocami, są wielkości piłeczki pingpongowej, wyprzedziła nawet karłowe odmiany, Promyk, Malinowy Bosman, Szejk.

Misiula wrote:
Może przypominasz sobie jak próbowałaś pomóc mi w określeniu odmiany, czy rodzaju pomidora. W gruncie na pierwszym gronie pokazał 12 kwiatów, nie wiem do końca ile zawiązał, ale pewnie trzeba będzie mu usunąć, tylko nie wiem jak dużo mogę, czy jeszcze poczekać aż zawiążę więcej i decydować jak będą większe owoce pierwsze, a nie zawiązane inne?

Też tak mi się liście zawijają, jak na twoich zdjęciach. Myślę że to wysokie temperatury i za mało podlewania.
Czy mam rację co do przyczyny i co z tym robisz? Obrywasz?
jack90 wrote:

Ostatnio gdzieś trafiłam na informację, że w wysokich temperaturach pomidory pobierają więcej składników pokarmowych, czyli są przeżarte, a jak są przeżarte to zwijają im sie liście.
Reasumując: w wysokich temperaturach lepiej nawozić mniej albo przynajmniej te odmiany nawozimy mniej, które w ten sposób reagują

Nie widzę powodu aby obrywać takie zwinięte liście, dojdą do siebie za jakiś czas.