Forum Ogrodnicze Oaza

Moje wcześniaki od czasu ocieplenia rosną w gruncie.
Pierwsze owoce już są pokaźne








co nie przeszkadza w wiązaniu następnych






Przypuszczam, że jak zacznę zrywać dojrzałe, to roślina jeszcze bardziej będzie się starać o następne "dzieci"

Jeszcze godzinę temu myślałam, że wysadziłam papryki...

Mąż wnosił rozsadę ogórków do tunelu i pyta mnie, co robią papryki w skrzynce pod brzozą...Cały dzień zastanawiałam się gdzie podziały się trzy odmiany. Coraz ciekawiej.

Będę musiała je wysadzić do drugiego ogrodu, trochę słabo, bo nie ma tam wody. A może oddam.

Moje papryki po wielu przejściach w końcu w ziemi. Adam dziękuję za radę, pozbyłam się mszycy , a rośliny odżyły.




Lombardina ma pierwsze papryczki.

Ewo, czym pogoniłaś mszyce?

Zosiu, niestety chemią - Mospilanem.

Ale teraz żałuję, że od razu tego nie zrobiłam.
Sadzonki ze stycznia pryskałam środkiem ekologicznym z olejem. Nie miałam pojęcia, bo w opisie tego nie ma, że nie wolno pryskać takimi preparatami czubków roślin. Olej zakleił maleńkie listki wierzchołkowe i rośliny się wykończyły. Miałam w zapasie kolejne papryki, oczywi,scie na nich też były mszyce, coraz więcej. Próbowałam innymi środkami "eko", nic nie pomagało. Ostatni raz jak je czyściłam, to na każdym listku było pełno tych paskudnych szkodników...brrrr...
Popryskałam Mospilanem, połową wskazanej dawki i już jest bez mszyc.

Ostatnie wichury i obfite opady nie uszkodziły żadnej papryczki.Sznurki dobrze je zabezpieczają.

Dzisiaj przy pięknej pogodzie mały przegląd warzyw.Papryka rośnie zdrowo i powoli zawiązuję owoce.

Nie mam znacznika, to bodajże Palermo z nasion wydłubanych z marketowej papryki rok temu. Moja ulubiona papryką.

Papryki w tym roku to dramat, jeszcze takich nie miałam. Nie wiem o co chodzi. Dwa rzędy w szklarni, te same warunki i jeden rząd ok. a drugi dramat. Wszystko sadzone do dołów z kompostem. Pomidory obok super. Mało tego, nawet w tunelu, gdzie wszystko super rosło, papryki też dramat.
Już próbowałam nawozić, pryskać IF i nic, falej to samo.
Czy ktoś ma jakieś pomysły o co chodzi?

Mamma wrote:
Najprawdopodobnie jest to wirus wystepujący też na pomidorach.

kamilwogrodzie.pl/wirus-mozaiki-pepino-p...wrog-upraw-pomidora/

Mietku trochę się załamałam
Na pomidorach nie ma śladu, drugi rząd papryk oddzielony pomidorami też ok. Jeden cały rząd tak wygląda praktycznie od początku wsadzenia do gruntu.

A może to być atak przędziorka, bo też podejrzewam?

www.inhort.pl/files/sor/metodyki_ior/Met..._papryki_doradcy.pdf

Mamma cokolwiek by to nie było to szczerze współczuję, tyle pracy ...
Przeczytałam podesłany przez Pomodoro artykuł i zaciekawiło mnie odkażanie nasion fosforanem trójsodowym. Co prawda staram się kupować nasiona odpornych warzyw, ale na wirusy to chyba nie ma mocnych. Stosował ktoś odkażanie tym fosforanem? Nasiona pomidorów też można tym odkażać?

Papryczki pomimo minionych w ubiegłym tygodniu chłodnych nocy radzą sobie bardzo dobrze.Podlewane kristolan+saletra potasowa/koncentrat do papryk w/g przepisu pomodoro/.

Papryka żółta i czerwona w tunelu.