Forum Ogrodnicze Oaza

Janeczko może to być Amish Salad, ale jak sie to stało nie mam pojęcia. TU go kupiłam, zobacz.

Moja Lima, czy to w pojemniku, tunelu, czy w jak tym roku w gruncie, niezawodna. Jak zwykle krzak ponad dwumetrowy (już ogłowiony), obity owocami. Rosnący obok Chereokee Chocolate też nie jest ułomny

Pomidorami w gruncie nie mam co się chwalić
Najpierw przepikowane do trefnego podłoża, później wczesnoczerwcowy przymrozek. Teraz na kilku pojawiła się szw
Mimo wszystko jestem dobrej myśli.

Kilka tygodni temu trochę większych wilków włożyłam do wiadra z deszczówką i zapomniałam o nich.
Teraz mam ukorzenione sadzonki

Niektóre z zawiązanymi owocami

Wysadziłam do gruntu i zobaczymy

Ja też właśnie przysposabiam ukorzenione wilki do doniczek. Szybko mają zawiązki kwiatów i szybko rosną.

Uralskij Rannyj zaczynają nabierać kolorów też inne

Babcia Ala wrote: Jak dla mnie , to bardzo fajny pomidorek Jutro skosztuję, bo dzisiaj jeszcze karencja

Pierwszy kilogram zebrany z gruntu . 2 lata temu nie zjadłem ani jednego , nie znałem podstaw , zaraza szybko mi wykończyła uprawę ( nie było tego dużo do 10 sztuk). W 2022 nie sądziłem nic, odpuściłem .
W tym roku zasilenie przy sadzeniu finito magnicur pod korzeń według zaleceń pomodoro dało rezultaty zdrowych sadzonek do tej pory, jedynie w doniczkowych złapało, bo ich nie zaprawialem niczym ani pryskalem , bo myślałem że ich nie dotknie pod daszkiem, a się myliłem, w porę podlalem ich również finito i jest dobrze.







Odmiana baribine F1, choć nie wiem czy f1 dokładnie, bo sadzonki dostałem, a może były wysiane z własnych nasion .
Pomidory rosną średnio 150 g , w smaku nie wyróżniają się ,ani kwaśne, ani słodkie . Galaretka nie wyplywa po przekrojeniu, skóra twarda jak na byku. Piętka średnia do małej wielkości.
Wydaje mi się że na przeciery będzie dobry czy na soki.
Największe sadzonki dorastają dwóch metrów ,na szóstym gronie są kwiatki. Ale chyba już czas ogłowić sadzonki, brakuje palika .

Grzebuła wrote:
Mieliśmy do tej pory oprysk zapobiegawczy i interwencyjny . Teraz poszerzyliśmy ochronę o...zabieg antyinflacyjny . Ta metoda zdecydowanie zmniejsza koszty uprawy. Do tego poszerza zakres ochrony o choroby odglebowe.

Ogrodnictwo sporo kosztuje na samym początku , aż boję się liczyć wydatki z tego roku.

Przepraszam za trywialne pytanie, lecz nie mam pewności czy dobrze robię. Do tej pory zrywam pomidory zabarwione jak po prawej stronie zdjęcia, czy za długo go przetrzymuje ? Ten z lewej jest do zebrania i leżakowania w domu ?

Jeden pomidor rozdwoił się na dwa pędy z jednego pędu czy lepiej uciąć jeden z nich?

Powiedzcie proszę, czy to jest Indygo rose?
Chciałam zebrać nasionka na straganik, ale mam wątpliwości, bo inaczej wygląda niż w necie.

Mamma proszę sprawdzić zdjęcia odmiany Violet Jasper wydaje się podobna do tych na zdjeciu
Anka

Grzebuła wrote:

A to już zależy od ciebie na ile pędów chcesz prowadzić daną odmianę, chcesz na jeden to uciąć trzeba a jak na dwa pędy to zostawić i niech rośnie

U mnie wreszcie zaczyna dojrzewać coraz więcej. Dziś zebrane 5 kg . Łącznie już 15 kg zważone. Nie liczę ile poszło prosto z krzaków . A to zaczynają dojrzewać dopiero tunelowe pierwsze grona. Pomidory przepyszne. Mam już swoich faworytów z tunelu . Zaczekam jeszcze na dojrzałe pomidory kilku odmian bo dopiero połowa dojrzewa.
Jak narazie przodują Jd's special c-tex, Brandywine true Black,brandywine purple i Amana Orange. Z tegorocznych odpadają Stupice,Arbuznyi i Ruby surprise.

@tajga dzika
To jest przypadek że na zostawionym drugim pędzie, po którymś z węzłów zamiast wilka rozdwoil mi się pęd .ja wiem że można prowadzić na dwa trzy pędy, ale tu nie o to mi chodzi .

Myślę że możesz traktować to jakby wilk rósł i już masz gotowy drugi pęd. Miałam dużo takich w tym roku. Wszystkie takie zostawiłam bo bałam się ucinać to ze względu na możliwości jakiego zakażenia bo cięcie byłoby dość duże. Wilki bezpieczniej wyłamać niż taki pęd.
Nie jestem specjalistką pomidorową ale tak mi się wydaje.

Kiedyś wam opowiadałam jak miałam fajna odmianę która uprawiałam od lat i do której nie mam już dostępu. Ani do sadzonek,a nasiona szlak trafił. Otóż ktos przez przypadek jak zbierał sobie pomidorki kiedyś odmnie na nasiona , wsadził nasionado pojemnika i zapomnial. Po latach szukając czegoś tam odkrył zapomniana pojemnik. Tak więc mam dwa krzaki które wychodowalam z tych nasion

Ja przez opóźnienia muszę na 1 pęd prowadzić i takie wilki z łodygi rozgałęzione wszystkie wyrywałem. U mnie to przez zmiany hormonalne podejrzewam takie cuda wyrósł przez szok termiczny między nocą (6 st nawet) do ponad 30 w dzień w cieniu a w tunelu ponad 40.