Forum Ogrodnicze Oaza

Malea. Miejsce rośnięcia nieszczególne,więc i rośliny nie pokazały pełni możliwości,owoców czerwonych na dwóch krzakach które miałem w granicach 12.Rośliny niezbyt wysokie.Czy taka uroda jej a może wina miejsca gdzie rosła i była trochę zaniedbywana.

Marbruni.Ciemny mięsisty bef o dużych owocach których na całej roślinie doliczyłem powyżej 10,nawet wysoko jeszcze coś zawiązał a owoce tam wcale do małych nie należały.

Voluptuoso.Kolejny z top10.Kolor owoców czerwony,bardzo plenny(5-6 w gronie)cztery i pół grona spokojnie zawiązał,wysokie rośliny.No i smak.

Cuore Antico Di Aqua Terme.Pomidory potwory. :rotfl1:U mnie idealne na przetwory,wydajne jak mało które miałem,oczywiście nie znaczy to że jako deserowe nie są dobre.

Big Boss. duży plon jak na takie duże czerwone mięsiste pomidory,rośliny mocne wysokie.

Przerywnik ściśle związany z tomatami.
Ostatnie trzy lata i zawsze jest dziwnym trafem najbardziej wytrzymały na upały w lecie,ale corocznie tylko jeden,mój nieodłączny pomocnik w zapylaniu przez kilka tygodni.On wlatuje do tunelu ja się wyprowadzam żeby mu nie przeszkadzać,ale czasami jak nie ma z kim pogadać dyskutujemy...na tematy oczywiście pomidorowe.Jak mu za gorąco a ma jeszcze ochotę to zapyla Megagrona no bo nie musi się nalatać.Każdy z tych co są co roku mają to samo imię - bombus strategus.

Czasami czekają takie przyjemne widoki po ciężkiej pracy w ogrodzie.Dla mnie bezcenne.

I nieodłączny pomocnik za dychę,tam gdzie ja jest i on.Kolega Jinks.

Corazon jeszcze raz w pełnej krasie.

Canestrino Atico. Jedna z selekcji odmiany pod zbiorczą nazwą Canestrino.Średniej wielkości rośliny,ale dające spory plon.

Mix poprzednio pokazywanych odmian których zdjęcia jeszcze znalazłem.






Tomata Siliqua.Roślina jedna jaką miałem do 180 cm.Wolno wiąże grona i dopiero pierwsze owoce zaczynają się przebarwiać powoli,dlatego jest to odmiana późniejsza.Od 3 do max,5 owoców w gronie o wadze słusznej od 250 do 500 gram.

Chyba mi się przegrzał komp.bo zdjęcia z opisami pomieszało i zrobiło się masło maślane,ale chyba się doczytacie i dopatrzycie.
Tak czy inaczej na dziś to by było na tyle.Zapraszam i czekam na więcej Waszych opisów - prendzy!

czym pryndzy opisuj następne swoje odmiany bo nikt nawet nie chce się wcinać w taki wątek z Twoich upraw
Jak wszystkie swoje przedstawisz to reszta ruszy do boju
Twoje uprawy napawają optymizmem że i na zimnym podkarpaciu włoskie odmiany mają rację bytu chyba że Twój foliak jest postawiony w zaciszu i zimne powiewy tam nie krążą.
W poprzednim sezonie miałam posadzony San Marzano sel. Redorta i dość dobrze owocował ale dopiero wziął się do życia jak przymrozki były blisko. Sąsiadka miała posadzony Cornabel i też owocował nieźle.
Planuję zapolować na nasionka Corazona żeby go spróbowac w sezonie 2025

Opisz trochę jak owocował,jaki wysoki i smak San Marzano sel.Redorta.Zdjęcie może masz?

A ja nalegam na wcinanie się bo to nie mój prywatny wątek a wiesz że depresji można się nabawić siedząc samotnie w pokoju i prowadzić monolog. Poza tym lato by mnie zastało gdybym chciał to wszystko pokazać i chociaż w skrócie opisać.

Wprawdzie u mnie to podkarpacie górne,ale warunki są nieszczególne,zwłaszcza że u mnie za tunelami jest prawie 100ha szczerych pól i przeciąg okropny,także zawsze trochę zimniej niż dalej między zabudowaniami.
Corazona jak najbardziej polecam,będziesz zadowolona.

U mnie w szklarni dorósł do dachu, owoce smaczne.

O dzięki Tomek to już wiem więcej o nim. Parę krzaków córka chciała bo jest miłośniczką tego typu pomidorów.

San Marzano sel. Redorta




Tak jak pisałam krzak wysoki, siałam go w lutym bo jest późniejszy i chciałam go mieć wcześniej. Na początku mało u mnie miał owoców na krzaku a dopiero się rozwinął w pełni lata lub pod koniec. Nie chciał przestać rosnąć i wiązać maluchów i musiałam go ogłowić żeby zdążyły dojrzeć.
U mnie rósł we folii we wiadrze.

Cornabel od sąsiadki na nasiona (f?).

Witku, od kilku lat podążam Twoim tropem niczym Szpieg z Krainy Deszczowców.W sezonie mam do wykarmienia 6 sztuk pomidorożerców,
a czasem coś jeszcze skapnie znajomym.No i musi wystarczyć na ulubione przetwory - szakszuka, sos boloński, suszone i do mrożenia.
Niby nic wielkiego, ale mam do dyspozycji tylko 20 donic o pojemności 25-30 l i ostrą selekcję jako narzędzie.Pomidory muszą być smaczne (słodkie) i plenne, najlepiej sakiewki i wydłużone.Kuszą też nowości.Udaje się dzięki takim ja Ty, szczodrze dzielącymi się swoim doświadczeniem.Zatem proszę, opisuj i pokazuj swoje skarby bo zawsze jakiś łakomy "wielki brat" patrzy i korzysta