Forum Ogrodnicze Oaza

A ja dzisiaj powiedziałam, że za miesiąc wysiewam pomidorki doniczkowe. Mąż tylko wymownie spojrzał na mnie ale nic nie powiedział. Widzę, że będę musiała zmienić datę na zaraz po 1 stycznia bo skoro u Marlenki już rosną to zmieniam termin. Jutro przyniosę torfu do domu aby się ogrzał

Elu, zdradzisz jakie konkretnie?

Alu, wybiorę coś z tych co mam nasiona czyli: Maja, Vilma, Jola, Ijuński czerwony i może któryś z żółtych Ijuński żółty lub Evita. Za dużo się nie da bo na parapecie sadzonki pelargonii no i doświetlać trzeba.

Moje biedactwo strasznie przyhamował z rozwojem. Uparłem się, że nie będę go doświetlał, dlatego ciągłe zgniłe wyże sprawiają, że zrobił się rachityczny. Dzisiaj nareszcie zażył słonecznej kąpieli. Szkoda mi go i dlatego od poniedziałku idzie do brata, do ogrodu zimowego

Moje nie będą miały takich luksusów. Musi im wystarczyć południowy parapet i miejsce między kaktusami.

Posiałam prosto w perlit 15 grudnia małe pomidorki: Azteka, Vilmę i Bajaję. Będą rosły (jak dożyją ) w doniczkach na działce.



Wzeszły już na 4 dzień po wysiewie, podlewane są nawozem Miecia
Zdjęcie jest sprzed kilku dni

Moje trochę podrosły.

Fat Frog


Orange Hat


Paulinchen


Red Robin

Marlenko piękne. Z tego co napisałaś wyżej nie doświetlasz swoich pomidorków? Są grube, niewybiegnięte, jak to robisz?

Ewa, nie doświetlam, nie dogrzewam, stoją na południowym oknie tylko słońca jak na lekarstwo. Niestety nie są grube, a że nie wybiegnięte za mocno to raczej zasługa odmian. Niskie kurdupelki chyba nie powinny się tak wyciągać jak odmiany wysokie.

Marzenko to jak u mnie jest słoneczko od 7 do 12 to powinno wystarczyć ?nie chce mi się doświetlać w tym roku

Bogusiu, nie wiem jak będzie u Ciebie. Moim musi wystarczyć, chociaż zdecydowanie więcej jest dni pochmurnych niż słonecznych.

Mój PAPRYKOWY wysiany z nasion poddanych kontroli kiełkowania. Jest wiele sposobów, by dochować rozsadę do maja.

Ja chyba pójdę w ślady Marlenki i też w tym tygodniu mikrusów kilka wysieje. Fat frog, Paulinchen, Birdie Rouge i może trochę wyższy Ruthje. W moich uprawach raczej miejsca na mikrusów nie było, ale coś mnie w nich ujęło. Czekam na przesyłkę z nowościami z tej grupy Nie udało mi się znaleźć żadnego micro z wariegacją

Kiedyś już to pokazywałam, ale sezon się zbliża więc pokaże jeszcze raz moje zeszloroczne odkrycie w produkcji rozsady.
Hamak dla kotów mocowany do szyby, można go naciągnąć tak, że jest lekko pod kątem. W tamtym roku najpierw stały na tym palety a później popikowane w kubki sadzonki ustawione w kartoniku. Bardzo dobrze było wszystko doświetlone i rosło w oczach. Hamak można znaleźć za około 30 zł. Tkanina jest wodoodporną, całość jest trwała i wielorazowa. Hamak wytrzymuje spory ciężar. Dla mnie to zbawienie, bo mam bardzo wąskie parapety i rozsady stawiane na regale przy oknie sie wyciągały.

Moje maluchy siane 15 grudnia wzeszły i ... i na tym stanęło Nic nie rosną

Podlałaś pożywką ?. Jaka temperatura otoczenia ?.

Mieciu od momentu "wyprostowania" się podlewane są pożywką, temperatura w mieszkaniu u mnie to około 22 stopnie ale przyznam się bez bicia - stały na parapecie okna, spod którego odkryłam, że wieje - czyli doniczka zimna... Przestawiłam w inne"ciepłe" miejsce wczoraj - teraz poczekam.

Hamak dla kotów-świetny patent! Wykorzystam.
Zamówiłam sporo mikrusów i zamierzam mieć w tym roku dużo skrzynkowo-wiadrowej uprawy. Po za tym oczywiście grunt. Tak tęsknię za roślinkami, że wczoraj kaktusów na kupiłam córci. Zrobię jej w małym akwarium kompozycję. Ręce świeżbią do siania to na razie czym innym się zajmę.
A w ferie posieję trochę papryk i zamówione mikruski

Ja na parapecie układam pudełka po butach i na to stawiam doniczki. Korzyść podwójna nie podwiewa im i wyniesione są do poziomu szyby.