Forum Ogrodnicze Oaza

Pierwszy pomidorek dojrzewa - moja krzyżówka Lime Green Salad x Accordion Cherry F1
Ogólnie ma już kilka/kilkanaście gron zawiązanych - krzaczek przezimował w domu na parapecie, a to jest owoc z pierwszego grona, który zawiązał się jeszcze w domu. Reszta kwiatów z tego grona odpadła. Ogólnie potężny krzaczor, którego muszę hamować



Mam zamiar wysiać nasiona F2 zaraz po zbiorze i zobaczyć co wyjdzie
Ogólnie celuję w dwarfa z multiflorą.

del wrote: A jak?

Środki przymusu bezpośredniego
Zero wilków - chwila nieuwagi i mam do wyłamania duży pęd
Mam wrażenie, że przy pokroju koktajlówki (Accordion Cherry) ma pędy dwarfa (Lime Green Salad)

A oprócz wilków, usuwasz pojedyncze liście?
Qrcze te nazy ciężko przeczytać, a co dopiero wymówić

Byłem z odwiedzinami na RODO w Pile.
Pomidorki nie przekarmione i już lepiej wiążą niż u mnie. A przypomnę że siane były 7 kwietnia
Warunki mają nie ciekawe bo pH blisko 7,8 co nie jest dobre do przyswajania makrosów.

No i już pierwsze problemy.

Nie zauważyłem że zdjęcie do bani ale widać co się święci.

Najprawdopodobnie alternarioza. Początkowo najbardziej narażone są najniższe liście ponieważ zakażenie nastepuje z gleby.

Czy ktoś uprawiał odmianę Sandra Smile? Mam 2 krzaczki i owoce na nich różne.

Kasiu, nie uprawiałam jeszcze tego pomidora, ale mam nasiona. Według opisu od sprzedawcy ma to być wysoki krzak z dużymi, a nawet wielkimi pomidorami.

Zdjecie ze strony sprzedawcy.

Czyli ten pasiasty będzie prawidłowy. Bardzo ładne te pomidorki.Ciekawe jaki będzie ten drugi. A może to nie do końca ustalona nowa odmiana i wyskoczyło rozszczepienie.

Miesiąc temu wysadzałem swoje pomidory do gruntu. Zawsze tak robię że przy sadzeniu robię podlewanie a potem daję im czas na szukanie wody i rozrost systemu korzeniowego. Przez ten czas w mazowieckiem pogoda była zmienna bo i słońce i deszcz ale generalnie jak w całej Polsce raczej chłodno. Pomiędzy sadzonkami mam rozłożoną agrowłókninę która na pewno też ogranicza parowanie i utrzymanie wilgotności gleby. Efekt jest taki że przez ten miesiąc ani razu ich nie podlewałem.
Tymczasem one mają już 2 lub 3 piętro kwiatów a niektóre osiągnęły 1 m wysokości.



Co prawda nie widzę żadnych niedoborów ale tak sobie myślę że już chyba starczyło im czasu na budowę systemu korzeniowego. Trzeba zacząć podlewanie bo raz że sporo kwiatów to i wiązanie też już się zaczęło.

Też tak robię. Po wsadzeniu pomidorów i podlaniu nie podlewam ich dwa tygodnie. Korzenie są imponujące bo faktycznie pomidor szuka wody. Na jesieni przy likwidowaniu pomidory potrafią mieć korzenie do 1 metra. Trzeci rok stosuję tą zasadę.

Kurcze u mnie w tym roku wszystko tak opóźnione, że aż wstyd. Pomidory pierwsze wiążą i zaczynają dopiero kwitnąć ( sąsiadka siała na koniec lutego i ma w tej samej fazie pomidory). Ale nawet 2 dni temu w nocy poniżej 6 stopni Będę we wrześniu jadła.

Lilith u mnie jest podobnie, zimne noce dają się we znaki. Jeszcze nie wszystkie kwitną nawet. Ciężki będzie ten rok jak nie będzie cieplejszych nocy.



Part of the message is hidden for the guests. Please log in or register to see it.

Najemnik ale to chyba nie za bardzo jest do zdobycia

U mnie "do kanapki" pomidorki mamy już od jakiegoś czasu, wczoraj zbiór był nieco większy, na zdjęciu Warath dwarf

Najtaniej za infinito w przeliczeniu na ml, wychodzi jak weźmiesz litra
To się nie przeterminuje, choć na etykiecie dają 2 lata

W sumie racja Del, za 1l będzie tyle ile za 200ml w małych opakowaniach.
Ładnie koszą kasę z ogrodników.

Rufa krzaczek nieduży, ale owoce całkiem spore.