Forum Ogrodnicze Oaza

Ktoś tu wspominał, że Cabrio Duo śmierdzi ropą. Oto powód :

www.agro.basf.pl/Documents/karty-charakt...ds.pdf?1620820865616

2 pryskałam Curzate, potem deszcze i zz jak malowana. 7 opryskałam Infinito. Chodzę codziennie i wyrzucam owoce na których pojawiła się zz. Zrobiłam właśnie krochmalu, jak wystygnie dodam PW i pójdę pomalować łodygi.
Z oprysków zostały mi tylko 1x Curzate i 2x Ridomil. Coś mi się widzi, że z przecieru pomidorowego nici w tym roku.
Kilka pomidorów zabranych do domu też już wyrzuciłam.

A nasiona pozostaną tylko na straganiku.

Zupełnie inaczej lub wcale reagują rośliny na infekcję ZZ, jeśli w okresie kwitnienia I grona otrzymają oprysk profilaktyczny środkiem interwencyjnym.

Czyli wtedy korzystamy z chemii żeby później mniej jej używać?
Kolejna żecz do zapamiętania.
Dzięki serdeczne pomodoro.
A możesz mi przypomnieć czym pryskasz w momencie wysadzania? Pamiętam dyskusję na ten temat, że od spodu łatwiej wtedy zabezpieczyć sadzonki.

Chyba mus jakieś wademekum prac punkt po punkcie zapisać, żeby nic nie pominąć i mieć spore plony.

pomodoro cytat z wątku "uprawa pomidorów w gruncie i pod osłonami"

• Ja pozbyłem się problemów podlewając wysadzoną rozsadę pomidorów mieszanką Infinito + Topsin w symbolicznych stężeniach 1ml + 1 ml/l . To jest praktycznie równowartość jednego oprysku interwencyjnego. Nie muszę się martwić, jak pogodzić częste opady deszczu z ochroną pomidorów. Mam przy tym ochronę i części nadziemnej i korzeni.

Był to eksperyment i miał na celu ochronę korzeni na mojej wilgotnej glebie przed werticiliozą. Odporność części nadziemnej była tu niezamierzonym efektem. Jak się w praktyce okazało ,była to szczęśliwa okoliczność, ponieważ pogoda w Małopolsce nie pozwala na opryski w wymaganych terminach.

Niestety Topsinu nie ma już w sprzedaży. Czy może być zamiennik.

A kto powiedział, że nie ma w sprzedaży ?

allegro.pl/kategoria/nawozy-i-preparaty-...m_content=rgkw_opera .

W tym przypadku, który opisałem trzeba wypróbować dodatek kwasu benzoesowego do Infinito. Ten kwas prawdopodobnie zwalcza werticiliozę. Uwaga dla EKO miłośników. Kwas benzoesowy jest obecny w owocach np borówki amerykańskiej w stężeniu do 2 g/ kg [ 0,2 % ].

dzieks

właśnie dokupiłem dla świętego spokoju )

lucysia wrote:
Tak lucysiu, dokładnie. U mnie wystarczyły dwa profilaktyczne opryski ( a więc niższą dawką ) Infinito, w czerwcu i w lipcu, aby ustrzec całą uprawę przed ZZ.
Poza tym, w moim przypadku to rewelacyjna sprawa, ponieważ nie jestem tak często w ogrodzie.

u mnie 1x miedzian + 1 raz amistar i odpukać spokój póki co

Nie chce podwazac waszych teori ale w tym roku zaraza przyszla bardzo pozno i ci co niczym nie opryskali do tego czasu a wlasciwie do tamtego tygodnia mieli zdrowe pomidory .ja zaczalem od czerwca bo co roku 20 czerwca zz juz szalala.Mysle ze w tym roku wystarczylo zrobic oprysk pierwszy 15 lipca i byl by taki sam efekt.Ale moze sie myle.Jak nie ma zz to wszystko bardzo dobrze na nia dziala.W przyszlym roku zastosuje podlanie rozsady i oprysk na 1 grono i poczekam z chemia do zz u sasiadow.Eksperyment wymaga sprawdzenia w roznych warunkach.

wcale tego nie neguję, bo taka prawda i ciężko z tym dyskutować

w okolicy też póki co cisza (przynajmniej tej najbliżej)

papryczka wrote:
Dobre. U mnie wystąpiły pojedyncze objawy zarazy na pryskanych a trzy krzaki kontrolne zdrowe.

Ja w drugiej połowie czerwca prysnąłem Revusem, po dwóch tygodniach Topsinem, bo miałem w tamtym roku brunatną plamiastość i po kolejnych dwóch Curzate. Od tego czasu już nic nie pryskałem i żadnych chorób póki co nie mam. Zastanawiam się czy nie prysnąć znowu Revusem, dla przypomnienia. Zbiory w tym roku rekordowe.

Nie wiem po co w szklarni - foli chemia topsin ok na brunatna.Od kilku lat nie pryskam i zz nie wchodzi w tym roku sorbinian na winogrona przy okazji pomidory i papryka tez, mysle ze niepotrzebnie revusy i tp. wystarczy wietrzyc ow, pw lub sorbinian, szarej tez nie mam a tu co drugi leje na szara skad wy to bierzecie.

U Ciebie nie ma ale skąd pewność , że gdzie indziej również nie powinno być? Każdy ma inne warunki uprawy i najwyższy czas aby zdać sobie z tego sprawę. Kilka dni temu były zdjęcia książkowej ZZ pod folią. Czytasz inne posty?

Czytam od dechy do dechy czasem z kilkudniowym opoznieniem .Sam piszesz o wietrzeniu i jak ktos ma folie bez drzwi i okien bo przez siateczke to nie ma wietrzenia i pomidory co 20 cm bo szkoda miejsca to nie dziwota ze wylegarnia chorob w kazdym innym przypadku warunki baardzo podobne nie leje na leb suche rosliny