Forum Ogrodnicze Oaza

Nie wiem jaką masz podkładkę,jeżeli nie jest karłowa to radziłbym skrócić przewodnik tak aby nie było w przyszłości problemów z wykonywaniem zabiegów chemicznych i zbiorem owoców

Podkładka jest karłowa, przewodnik tylko trochę skróciłam, ale za to skróciłam gałęzie, żadnej nie obcięłam na obrączkę. Na razie rok poczekam jeszcze i poobserwuję, może rozgałęzi się bardziej. Boję się bardziej radykalnie skracać, bo bardzo powoli rośnie i duża chyba nie będzie.
Dziękuję i pozdrawiam.

W piątek byłem na działce, oglądałem drzewka i wszystko było ok. Dziś moja młoda grusza wygląda tak:





Czy to jest podskórnik gruszowy, czym to pryskać, HT pomoże? Obok rośnie stara grusza i na razie nic nie ma.

Ja bym pryskała IF. Zresztą zrobiłam to. Na razie grusze mam czyściutkie.

Była pryskana IF w czwartek i wcześniej też.

Ja myślałam , że to jest grzyb, a to szkodnik, pryskaj HT jak najszybciej. Nic nie tracisz.
A z chemią nie jest wesoło, bo jest zarejestrowany na szpeciele tylko jeden środek, nie ma go w małych opakowaniach, a litr kosztuje w granicach 180 zł.

Edku, szpeciele najskuteczniej zwalcza się w fazie zielonego pąka. Gdy wnikną w liście, jest już większy kłopot.
Jeśli zainfekowanych liści nie ma dużo, najlepiej je oberwać i spalić. Czasem jednak oznaczałoby to ogołocenie drzewka z liści, a to jest szkodliwe wówczas najlepiej użyć jakiś preparat stosowany do zwalczania przędziorków. Liście należy opryskać bardzo dokładnie, muszą być one również zwilżone od dołu.
Tyle tradycyjnych metod, a czy pomogą różne magiczne literki, sama jestem ciekawa

Proponuje zastosować Mospilan jest to środek o działaniu systemicznym wnika w liście i powinien zadziałać Ze względu na swoje działanie systemiczne jest szczególnie przydatny wszędzie tam gdzie walka ze szkodnikami jest utrudniona przez brak bezpośredniego z nimi kontaktu np. wtedy kiedy owady dorosłe lub larwy żerują wewnątrz rośliny. Mospilan 20 SP wnika do wnętrza rośliny, gdzie krążąc z sokami.

Moje gruszki. Tak ładnie zakwitły w tym roku

Proponuję ręcznie przerzedzić kwiaty, bo i tak większość zawiązków opadnie Zerwane kwiaty wysuszyć, będą świetnym dodatkiem do herbaty

O, dziękuję O suszeniu kwiatów nie pomyślałam ...

Miałam w ubiegłym roku szpeciele na winorośli i niestety Mospilan nie pomógł. Pomogło wycięcie połowę młodych pędów,one były zaatakowane, ale u winorośli to było możliwe, tym bardziej, że były to dwuletnie nie owocujące krzewy. Na gruszy niestety to nie jest możliwe.

To pięknie chyba drugi rok z rzędu nie zjem gruszki.
Druga grusza niestety też zaatakowana a tak się cieszyłem bo ładnie zakwitła.
Zrobiłem dziś oprysk HT, jak tylko pogoda pozwoli to powtórka.
Jak spokój z chorobami grzybowymi to teraz jakieś świństwo

Przy tej pogodzie rozwój chorób grzybowych jest błyskawiczny.Tydzień temu cieszyłam się, ze mój wiciokrzew tak pięknie będzie kwitł , dziś 3/4 krzewu zaatakowane zamieraniem liści.Tak, że trzeba bardzo sprawdzać wszystko.

edek86 polecam bardzo ciekawy artykuł na temat szpicieli i ich zwalczania w Informatorze Sadowniczym,niestety z niego wynika że Mospilan nie zadziała sadinfo.pl/artykuly-2013/52013/451-najmn...wiekszy-problem.html

Jak z rdzą gruszy na waszych drzewach. Moje grusze są zdrowe.

Jeden oprysk preparatem Zato 50 WG i przemiennie IF i PW w stężeniu 8 ml/l zgodnie z zaleceniami Pomodoro.

Opryski rozpocząłem na 2 gruszach (trzecia opryskiwana tylko chemią) chyba od 7 maja preparatem IF. Oprysk co 7 dni. Po 6 dniach od ostatniego oprysku 26 maja na dwóch gruszach opryskanych preparatem IF zauważyłem pierwsze plamy rdzy gruszy. W miarę możliwości zerwałem zainfekowane rdzą liście i natychmiast wykonałem oprysk tych dwóch grusz preparatem IF. Mimo oprysku następnego dnia pojawiły się na liściach nowe plamy. Zerwałem te liście i wykonałem oprysk ZATO 50 WG. Po 7 dniach rozpocząłem opryskiwanie grusz tylko preparatem PW w stężeniu 8 ml/l zgodnie z zaleceniami Pomodoro. Rdza więcej nie wystąpiła.

Moje niestety rdza opanowała w całości.Opryski PW i IF nie pomogły.Może dlatego,ze kilka metrów od nich sąsiad ma mocno schorowane jałowce.O Zato w kilku sklepach ogrodniczych w ogóle nie słyszeli.Oni na wszystko wpychają miedzian.Prawdą jest,że na opakowaniu miedzianu jest informacja, z której wynika że jest uniwersalny.To są młode grusze i oprócz rdzy złapały parcha.W przyszłym roku nie mogę dopuścić do zachorowania.

Natomiast winorośle, które corocznie chorowały na mączniaka prawdziwego pryskane co tydzień PW na razie są zdrowe.Ostatnio do PW dołączyłam KSM i HT.W zeszłym roku pryskałam octanem wapnia i KSM i też pomogło na MP.

A moją 'Konferencję' zaatakowała zaraza ogniowa i nawet nie mogę dzisiaj nic zrobić, bo pada.

Macie jakieś pomysły. Przeczytałam, że chorobę powoduje bakteria. Czy usunięcie chorych pędów i oprysk IF mógłby pomóc?