Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj !

Wybacz , że poniewczasie, ale praca, brak czasu etc.
Jabłoń. Zdecydowanie antonówka. Jest świetną podkładką " do wszystkiego ". Można na nie naszczepić prawie wszystko i jest szansa , że się przyjmie.
Jabłonki lubią być przycinane i tak naprawdę, to Ty sekatorem regulujesz wielkość i kształt drzewka. Tu naprawdę można się wykazać.
Morela, zdecydowanie Early Orange. Jest łatwa do kupienia i prowadzania.
Czereśnie :Burlat, Bűttnera Czerwona - Poznańska, Kordia. Stosunkowo łatwe do nabycia i prowadzenia .

Hej, dzięki za odpowiedź niezależnie od opóźnienia - i tak jest po sezonie właściwie, więc pewnie robota przeniesie się na wiosnę (albo przyszłą jesień).

Więc pewnie jednak stanie na antonówce i early orange (z braku jakichkolwiek innych sugestii).
Ale z czereśniami mam większe wątpliwości - żadna z wymienionych odmian nie jest samopylna, a w okolicy nie spotkałam innych czereśni (co prawda nie szukałam, ale skoro zauważyłam jabłonie/grusze/leszczyny/wiśnie, to pewnie i czereśnie bym zobaczyła, gdyby były). Nie znam się na tym dogłębnie, ale podejrzewam, że odmiana obcopylna bez zapylacza będzie owocować w najlepszym wypadku miernie.

Z poznańską nie powinno być problemów. Mój tata posadził spory kawałek Burlata, i dwa drzewa Poznanskiej, burlat przez 7 lat obrodził tylko raz, i to tak średnio, poznańska miała co roku dużo owoców. Sama w tym roku posadziłam dwa drzewka, szukałam jeszcze Vana ale niestety się nie udało.

Ok, to poszukam tej Poznańskiej, zobaczymy, jak się będzie sprawować bez towarzystwa.

Dziękuję wszystkim, ale jakby ktoś jeszcze miał jakieś pomysły/uwagi, to chętnie przyjmę

Witam.
Jabłonie to-
Gold Milenium
Witos
Golden Delicius Reinders


Sliwy-
Renkloda Ulena
Cacańska Lepotica

Czereśnie-
Butnera czerwona
Kordia

Brzoskwinie-
Harnaś

Wszystko u mnie "miód malina" jak niektórzy piszą.

Morele odradzam.

Przeglądnij mój wątek na dowód.

@Leosta

Tylko u mnie nie ma miejsca na aż tyle drzewek - najwyżej trzy i to nieduże.
Stąd muszę mieć pewność, że są albo samopylne albo mają popularne zapylacze - może gdzieś w pobliżu jakiś rośnie.
Czy z tej listy możesz wskazać po jednej odmianie, którą polecasz najbardziej?

U nas z wymienionych drzewek rośnie renkloda Ulena. Ładnie owocuje, w pobliżu innych renklod nie ma. Tyle, że renklody mocno rozrastają się

Może jakimś rozwiązaniem dla małego ogrodu byłoby poprowadzenie drzewek w szpalerze, tak wyglądają szpalery drzew owocowych u moich znajomych:

Witam.
Gold Milenium- parchoodporna o bardzo delikatnym wyśmienitym, subtelnym smaku.
Jest trochę wcześniejsza od Witosa.
Witos to wrześniowa jabłoń o bardzo dobrym smaku, parchoodporna bardzo soczysta.

Sliwa to Cacańska Lepotica. To śliwa dardzo smaczna o specyficznych właściwościach.
Śliwy wraz z wybarwieniem nabierają dojrzałości. Natomiast Cacańska Lepotica mimo że jest dobrze wybarwiona jeszcze około 3 tygodni potrzebuje aby w połni dojrzeć. Wtedy jest wyborna.

Brzoskwinia to Harnaś. Jest wczesna. Mimo że jest samopylna wymaga drugiego drzewka do zapylenia krzyżowego.

Czereśnia- Butnera Czerwona corocznie obficie rodzi piękne i smaczne czereśnie.

@Hiacynta
Ten kawałek ziemi, który widać na zdjęciu, to już więcej niż mamy za domem - a chciałabym zachować choć trochę trawnika
Poza tym z jednego drzewka (jabłonki) chciałabym zrobić "parasol" - może więc dwa pozostałe można by tak rozciągnąć. Słyszałam tylko, że prowadzone w ten sposób dobrze owocują, ale szybko się wyczerpują (no i wyglądają średnio, a to jednak nie jest działka uprawna, tylko mały ogródek w środku osiedla domków).

@Leosta
Czereśnia brzmi bardzo dobrze, mam nadzieję, że uda mi się znaleźć jakieś nieduże szczepy
A z jabłonek któraś nadaje się na przetwory (w szczególności przecier do ciast/naleśników)? Bo z tego co czytam, to obydwie raczej deserowe.

Ja z moich jabłek, szczególnie z Witosa, robię pyszną odwróconą Tartę Tatin.
Robię także szarlotkę sypaną w/g przepisu M Gessler.

W tym roku, 1 kwietnia, posadziłam wreszcie jabłonkę szczepioną na Redlove Era - w przyszłości , być może, obdarzy nas czerwonymi jabłuszkami. Wczoraj zastałam taki widok

Śliczne ma liście Twoja jabłoneczka Aniu.

Hiacynto pytałaś o wiśnie.
Za domem ze zdjęcia mamy Nefrisa.Duża smaczna wiśnia,wczesna.Bardzo dobra do bezpośredniego spożycia i do przetworów.Niestety lubi chorować.Gałązki jej usychają.

Usychają końcówki pędów ? Mam dwie wiśnie "szklanki", obie z nękającą je brunatną zgnilizną, ale co roku skracam końcówki, a co dwa lata mocno prześwietlam ( to niemal 30-letnie drzewka ). Kiedy widzę początki porażenia owoców, ręcznie je zrywam i unieszkodliwiam.
Sąsiadka ścięła identyczną wiśnię , zresztą nie tylko ją; pod topór poszła grusza i śliwa. Co będzie następne ?

Oj niestety,wszystko choruje.Każde drzewko.Jak ręcznie zdejmiesz chore owoce lub często tniesz i prześwietlasz to jest lepiej.Gorzej w sadzie towarowym.Bez oprysku nie da rady.