Forum Ogrodnicze Oaza

Witam
Będę w tym roku w końcu sadzić. Chciałabym jakieś sprawdzone odmiany i źródła gdzie kupić, moja orientacja w tym temacie jest bliska- 0.
Drzewka
Morela
nektarynka
śliwa ulena - widziałam 2w1 szczepiona z jakąś jeszcze czy ktoś poleca to rozwiązanie?
Grusza klapsa
Jabłoń- najlepiej stare odmiany np malinówka i ?
morwa - którą i czy polecacie szczepioną na pniu ? nie jest taka ogromna widziałam białą
krzewy
porzeczka biała, czerwona i czarna czy szczepiony na pniu polecacie i jaką odmianę
Agrest biały i czerwony Czy polecacie szczepiony na pniu i najlepiej odporny na mączniaka
Mile widziane sugestie co ominęłam a Borówki i Jeżynę już mam.
Wiem że dużo wymagam ale proszę wypowiedzcie się. Bo każde drzewko u mnie wymaga drenażu mam glinę
Dziękuję i Pozdawiam Edyta

Morele żyją w naszym klimacie krótko i zrezygnowałem,choć podejście do nich robiłem 4 razy, zimą albo marzły a sadzone wiosną słabo rosły, mimo podlewania i ciepłego stanowiska. Nektaryny zanim zjadłem to uprzedzały mnie szerszenie, a jak się uchowały to pękały choć były jeszcze twarde. No cóż taki klimat. Nad gruszą się zastanów bo jeżeli są w okolicy jałowce to nie poradzisz sobie ze rdzą, sam tak pozbyłem się swoich. Wyjściem mogą być grusze azjatyckie. Jabłoń to już zależy od indywidualnych upodobań bo odmian mamy do wyboru do koloru że ciężko się zdecydować. Ze śliw polecam renklody, pyszności jeżeli weźmiesz na podkładce Wangenheima to drzewa rosną mniejsze, ale w czasie suszy owoce będą drobnieć. Porzeczki bierz jakie chcesz wszystkie prawie na jedno kopyto jak dla mnie, możesz wziąć i białe, jakaś aby odmiana kolorystyczna od popularnych czerwonych. Z agrestu ładnie owocuje biały i czerwony triumf. Mam szczepione na pniu wygodniejsze dla mnie co do mączniaka nie mam dużego problemu a nawet jak ten wystąpi to jest już po zbiorach więc mi nie przeszkadza.

Dzięki bardzo mi pomogłeś.Agrest fest oblepiony to mi taki wystarczy .
Jałowiec nie wiem czy ktoś ma za to tuje mają aż w nadmiarze.
Mam takie lekko zaciszne miejsce za sąsiada garażem więc mogę zaryzykować.
Chociaż dzisiaj gwizdało z każdej strony.
Mam dobrą porzeczkę czerwoną tam gdzie mieszkałam ale to staruszka i jakąś rdzę ostatnio łapała.
A jakieś szkółki sprawdzone wysyłkowo albo trasa w-wa siedlce ktoś poleca.

Pomyśl nad winoroślami słodkie owoce i na deser i na soki i na wino i na kompoty. W tym roku były tak słodkie że do kompotu nie było potrzeby dodawać cukru a jeszcze trzeba było rozcieńczać wodą. Co do szkółek nie podpowiem Ci, ale nieraz zamawiałem na allegro i większość była całkiem ok choć nie ma to jak zobaczyć na żywo przed zakupem. Raz kupując morele w donicy wysłali drzewo wykopane z gruntu i wepchnięte w pojemnik oczywiście nie przetrwało.

Winorośle mam 5 szt tamtej wiosny wsadzone i niedawno ich nawet przycięłam żeby prowadzić. Ale tak w sierpniu mączniaka miały pryskałam ekologicznie (chemii nie cierpię).
Morelę to całkiem jak choinki w donicy na święta, bratowa kupiła 2 jodły miały trafić do mnie.
A o morwie coś wiesz bo ja jadłam jako dziecko pewnie białą i nie pamiętam smaku a nigdzie owoców kupić się nie da żeby spróbować.
Wielkiej to bym nie chciała a szczepioną tylko białą na alleg.. widziałam.
Pozdrawiam Edyta

Morwy tylko wzdłuż ulic spotykam ale nigdy nie jadłem i w tej kwestii nie mogę pomóc.

Jeśli mogę podpowiem coś o morwie. Smak - dojrzała bardzo słodka, dla mnie wręcz mdła słodycz. Kształt- mała biała malina z taką czarną kropką na końcu, średnio lub mało soczysta. Ponoć bardzo zdrowa, ale są smaczniejsze owoce. Rośnie bardzo duże drzewo bogato ulistnione i rozłożyste, dojrzale owoce opadają na ziemie, tych owoców jest dużo. Lubi je bardzo wszelkie ptactwo domowe.

Dzięki Jasia teraz już wiem że na pewno nie duże ewentualnie te szczepione małe. No chyba że dokupię sobie kurki do kompletu
Pozdrawia Edyta

Czy ktoś słyszał o odmianie jabłoni ,,signatilius"? nie wiem czy dobra pisownia

Czy ktoś przesadzał nektarynkę?

Czy znacie jakąś odmianę śliwki, która ma kwaśne owoce? Kupiłam ałyczę, miała w tym roku kilka owoców, ale nie były kwaśne! Kiedyś była taka śliwa, w naszym rejonie nazywała się "Zielonka". Miała zielone okrągławe śliwki, które dojrzewały podczas żniw i były kwaskowate, gotowało się z nich kompot dla żniwiarzy, świetnie gasił pragnienie, chyba z powodu tego kwaskowatego smaku.
Potrzebuję śliwek na kwaśne powidła, im bardziej kwaśne tym lepsze, o ile jeszcze tyle lat pożyję, ale tego nie wie nikt.

Alu może Lubaszka, pamiętam że rosło tego dużo (obecnie wszędzie powycinane) , śliwek było mnóstwo ale amatorów na nie nie bardzo bo zawsze były kwaśne, ale to taka drobnica że chyba szkoda czasu na nie
www.stareodmiany.pl/sliwy/126-lubaszka

Alu wiem, że odczucie smaku to sprawa bardzo indywidualna. Owocki ałyczy może nie są jakoś przejmująco kwaśne na surowo, ale już po ugotowaniu, dla mnie, sam kwach. I nawet dodatek cukru nie był w stanie mi ich osłodzić. A tak na marginesie, od tego roku konserwuję owoce bez cukru, ze szczyptą soli i bardzo wyczulił mi się zmysł smaku na słodycz.

Adam, dziękuję, spróbuję zakupić, spodobała mi się z opisu.

Jolu, teraz myślę, ja ich chyba nigdy wcześniej nie kosztowałam na surowo, bo w garnku są tak kwaśne, że niczym tego kwasu nie da się zabić, ani 10 kg cukru nie pomoże, więc po co je jeść na surowo, dopiero w tym roku z mojej własnej, pierwszy raz zaowocowała, chciałam sprawdzić czy wystarczająco kwaśne .

Bobka wrote:
Drzewko owocowe jak każde inne. Wykopać w miarę delikatnie z jak największą bryłą ziemi, jak się obsypie / bo to może być piach/ to w miarę możliwości jak najmniej uszkodzić korzenie. Posadzić w miejsce docelowo uprzednio dodając kompost jak masz, jak nie to można dać z wiosny jak ruszą trochę obornika. Jak masz sucho posadzić w błocie jak pada to nie trzeba. Ja sadziłem niedawno śliwy na nowym miejscu to ładnie potem popadało, to chociaż jedna robota mniej. Nektaryna potrzebuje cichego miejsca, bo lubi przemarzać, oraz ważne są opryski / głównie miedzianem w bezdeszczowy, słoneczny dzień. Zbieranie wokół niej zgniłych owoców czy starych liści. Dlatego też ja wolę śliwy ostatnio japońskie. Jedna mi co prawda w tym roku zmarzła, ale dwie pięknie kwitną, silnie rosną i jedna co prawda słabo owocuje, ale druga super. Odmiana ,, Kometa '' . Słodka, soczysta, duży owoc, pestka nie odchodzi żeby nie było za cudownie

Alu a może ta śliwka którą pamiętasz to Śliwka żniwka lipowska, to niedaleko Ciebie
www.gov.pl/web/rolnictwo/sliwka-zniwka-lipowska
tylko ten smak mi nie bardzo pasuje, może być jeszcze rengloda zielona, ta niby ma troszkę kwasu??
drzewka-faworytka.pl/pl/p/SLIWA-RENKLODA-ZIELONA/599

Adam To będzie Renkloda Zielona, bo pamiętam, że miąższ nie odchodził od pestki dobrze, nawet w kompocie się trzymał często jeszcze, a w linku piszą: "Wadą jest średnio odchodząca pestka" i średnia wielkość owocu.
A czy ta szkółka godna zaufania, może inne drzewka bym tam kupiła, bo się jeszcze nie poddałam, choć wiele mi nie brakuje, a karczownik też nie odpuścił.

Alu szkółki nie znam, trafiłem na stronę szukając "zielonych śliwek", może w polecanych/nie polecanych sprzedawcach zapytać? może ktoś coś u nich kupował